Każda z nas od czasu do czasu chciałaby wyglądać „sexy”. Pytanie tylko - co to oznacza? Dla każdego seksowny wizerunek to coś zupełnie innego. Ty możesz czuć się jak seksbomba, kiedy odsłonisz nogi, ktoś inny za uwodzicielską może uznać kreację zasłaniającą wszystko, ale podkreślającą kobiece kształty. Nie ma jednej definicji seksapilu.
Przekonała się o tym publicystka portalu Elite Daily, która sama przyznaje, że postrzega się jako osobę zabawną, miłą, czasami dziwną, leniwą, ekscentryczną, ale nigdy nie powiedziałaby o sobie „seksowna”. Dlatego o pomoc poprosiła obsługę 5 sieciówek odzieżowych. Zadaniem ekspedientów było wybranie dla niej stroju, który najbardziej podkreśliłby jej atuty.
Efekty nie są wcale takie oczywiste. W każdym sklepie seksowne okazało się co innego!
Zobacz również: Jak zostać seksbombą w kilka minut? 7 udowodnionych naukowo trików!
fot. zrzut ekranu elitedaily.com
Urban Outfitters: Mocno wycięte body, na to czarne spodnie i skórzana ramoneska. Dziennikarka twierdzi, że to nie jej styl, ale przez chwilę poczuła się seksowna.
fot. zrzut ekranu elitedaily.com
Free People: Wzorzysta sukienka z odsłoniętym brzuchem sprawiła, że dziennikarka poczuła się seksownie i słodko.
fot. zrzut ekranu elitedaily.com
Aritzia: Kolejna udana propozycja. Jak twierdzi, w tym stroju na nowo odkryła swoją kobiecość i zdecydowała się kupić ten zestaw.
fot. zrzut ekranu elitedaily.com
Zara: Jak twierdzi, uwielbia tę sieciówkę, ale propozycja stylisty wydała jej się żenująca. Prześwitujące body ze spódnicą nie kojarzą jej się z seksapilem.
fot. zrzut ekranu elitedaily.com
H&M: Sprzedawca spojrzał na nią przez sekundę i od razu zaproponował czerwoną sukienkę. Dziennikarka nie jest jednak do niej przekonana i raczej nie poczuła się sexy.
Zobacz również: CZEGO NIE ZAKŁADAĆ DO ŁÓŻKA