Przeciętna kobieta potrzebuje przynajmniej godziny, aby przygotować się do wyjścia z domu i zaledwie kilku minut, aby doprowadzić się do stanu, w jakiej nie chciałaby się nikomu pokazać. Poza partnerem lub innymi współlokatorami. Strój po domu w Waszym wydaniu to zazwyczaj obraz nędzy i rozpaczy. Stawiając na wygodę zupełnie zapominasz o czymś takim jak seksapil, więc nie zdziw się, jeśli ukochany zacznie miewać mdłości na Twój widok. Nikt nie twierdzi, że powinnaś sprzątać, odpoczywać i gotować w stroju galowym, ale są jakieś granice!
Po naradzie z innymi męskimi ofiarami kreacji w stylu „nie dotykaj mnie”, postaram się wskazać największe wizerunkowe błędy, jakie popełniasz zakładając na siebie byle co i strasząc wszystkich wokół każdego dnia. Chyba, że jest Ci wszystko jedno i masz w głębokim poważaniu, jak fatalnie się wtedy kojarzysz. W co raczej nie uwierzę. Których domowych wdzianek na pewno powinnaś się pozbyć (lub przeznaczyć je na szmaty do podłogi)?
Jeśli masz coś podobnego na sumieniu, nie dziw się, że Twój wybranek od jakiegoś czasu nie ma ochoty na bliższy kontakt fizyczny...
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/mauxbot/
Jasne, dom to nie rewia mody i grunt, to czuć się swobodnie. To jednak nie powód, by działać na własną szkodę, a tym właśnie kończą się podobne stylizacje. W sklepach aż roi się od miękkich, wygodnych i tanich dresów w każdym rozmiarze. Nie muszą być obwisłe i z szerokimi nogawkami. Znacznie lepiej wyglądają te bardziej dopasowane ze ściągaczami. Chyba, że nie chcesz się niczym odróżniać od swojego partnera lub ojca...
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/bagladyaesthetic/
Czasami skarpety nie wystarczają, a wtedy do akcji wkraczają ciepłe rajstopy. Same w sobie nie stanowią problemu, bo na pewno są wygodne i grzeją, ale... wypadałoby coś na nie założyć. Tymczasem z dobrych źródeł wiem, że niektóre z Was paradują po domu w samych rajtuzach i t-shircie do kompletu (o tym za chwilę). Wyglądasz wtedy jak wyrośnięty przedszkolak, a nie kobieta nosząca w portfelu dowód osobisty. Seksu z tego nie będzie.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/bagladyaesthetic/
Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem. Być może moje rozumowanie nie ma zbyt wiele wspólnego z równouprawnieniem, ale... facetom wybacza się jednak więcej. Mężczyzna w poplamionym t-shircie to nadal stereotypowy mężczyzna. Kobieta w podobnym wdzianku – brudas i niechluja. Zastanów się, co myśli o Tobie listonosz albo przypadkowy domokrążca, który widzi Cię w takim stanie. O ukochanym nie wspomnę.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/comrademasha/
Absolutny klasyk, który dotyczy wszystkich bez wyjątku. Grube skarpety z dziurą na palcu posiada chyba każdy i nie będę twierdził, że facetów ten problem nie dotyczy. Od Ciebie wymagałbym jednak nieco więcej – w końcu jesteś estetką, a na dodatek posiadasz umiejętności manualne, które pozwalają Ci je zacerować. Czy nowa para, której nie musiałabyś się wstydzić, to naprawdę aż tak duży wydatek?
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/bagladyaesthetic/
Miękka, obszerna bluza, którą możesz spokojnie wymiąć lub nawet poplamić, to prawdziwy skarb. Mówiąc szczerze – nawet Ci się nie dziwię, że tak bardzo lubisz w niej chodzić. Nie zmienia to jednak faktu, że wyglądałabyś zdecydowanie ładniej w czymś bardziej dopasowanym i mniej zniszczonym. Pewnie nikt nie miał odwagi Ci tego powiedzieć, ale możliwe, że sama się tego domyślałaś. Zrobisz z tą wiedzą to, co uważasz za słuszne, ale pamiętaj – mniej plam, dziur, zniekształceń, strzępów, a Twój seksapil zacznie szybować w górę. Przestaniesz się kojarzyć tylko ze sprzątaczką.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/bagladyaesthetic/
Prawdziwa zmora wszystkich biednych mężczyzn, którzy muszą na to patrzeć. My naprawdę uwielbiamy kobiety, ale kiedy widzimy Was w takim stanie, zaczynamy mieć wątpliwości co do własnej orientacji. Nie chodzi o to, że w czymś takim nie wyglądasz zbyt sexy. Wyglądasz potwornie i czas to wreszcie głośno powiedzieć. Nawet jeśli jesteś obiektywnie zgrabna. Rozlazłe nogawki, które kiedyś były obcisłe, to zbrodnia przeciwko damskiej cielesności. I naszym oczom.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/jennijointeddolls/
Są takie weekendy, kiedy nie masz ochoty się starać, ale są jakieś granice lenistwa. Koszula nocna przypominająca namiot nie broni się w żadnych okolicznościach. Z tą różnicą, że kiedy w niej śpisz, przynajmniej zasłania ją kołdra. Po wyjściu z łóżka już zupełnie nie powinna mieć racji bytu. Chyba, że masz więcej, niż 60 lat i jest Ci już wszystko jedno. Czyste szorty i świeża koszulka uratowałyby sytuację.