Pionierem koronkowego trendu jest nie kto inny, jak Miuccia Prada. To już standard, że u niej wszystko się zaczyna, wyznaczając najnowsze tendencje w modzie. Wiadomo również, że Miuccia uwielbia eksperymentować, rewolucjonizować i prowokować, a jej wizja kobiety skłania do myślenia i pewnych zdecydowanych zmian. W tym roku projektantka raczy nas koronkami, ale nie tymi rozumianymi jako detal, lecz jako ubranie, strój sam w sobie.
Modelki podczas pokazu jesienno-zimowej kolekcji Prady chodzą odziane od stóp do głów w delikatne, romantyczne ażury - nakładane warstwowo albo bezpośrednio na gołe ciało, w duecie ze stonowanymi pastelami lub w tandemie z krzykliwymi pomarańczami.
Oczywiście, koronkowej modzie nie mogły się również oprzeć inne domy mody. U Dolce & Gabbany ażury pojawiają się w staromodnej wersji folk, u Dries van Noten - w prostej, wręcz ascetycznej formie, a u Elie Saab i Stelli McCartney - w seksownym, bardzo kobiecym wydaniu. Nie sposób nie wspomnieć o fenomenalnych koronkach Miu Miu – wyraźnych i futurystycznych, w geometrycznych kształtach.
Jeśli nie masz na tyle odwagi, aby ażurową modę potraktować dosłownie i pozwolić jej na całkowite zdominowanie twojej garderoby, postaw na jeden koronkowy dodatek. Może to być efektowny, półprzezroczysty top, mała kopertowa torebka w kwiatowy wzór albo rajstopy w misterne ażury (nie mylić z kabaretkami, które od dawna są passe).