Tym razem dla każdego coś dobrego, czyli ciuszki z trzech różnych modowych beczek! Możesz wziąć je w pakietach albo przemiksować wedle własnego uznania, częstując się wyłącznie tym, na co masz apetyt! Mnie szczególnie do gustu przypadła propozycja z metką H&M – kolorowa, wesoła, łamiąca wszelkie reguły! Ale zacznijmy od początku…
House to marka uwielbiana przez dziewczyny ceniące sobie wygodę. Spośród wiosennych propozycji wybrałem stylową kurtkę i chabrowe saszki, które w razie nagłego powrotu zimy w samym środku kwietnia, spełnią rolę ozdobno-grzewczą. Zestawik polecam na weekend za miastem oraz na weekendowe rundy po centrum handlowym.
Niestety, żeby być piękną trzeba czasem cierpieć! Kostki poskręcane na obcasach, barki obolałe od ciężkich toreb, żołądki ściśnięte od pasków w talii – męczeństwo w imię mody to coś pięknego i grzechu wartego! Odważnym polecam wysokie sandało-botki z H&M, które być może do najbardziej komfortowego obuwia nie należą, ale jakże zjawiskowo się prezentują! Świetnie współgrają z kolorową, kiczowatą biżuterią z plastiku oraz sztucznymi kwiatkami we włosach. Istny cud, miód i orzeszki!
New Look to natomiast nowa na polskim rynku marka, otwierająca coraz więcej sklepów. Wybredne klientki może odstraszyć nieco magazynowy wygląd wnętrz i prezentacja ubrań utrzymana w tym samym klimacie, ale warto się poświęcić, przespacerować między wieszakami, bo można znaleźć fantastyczne ubrania! Mnie wpadł w oko boski kombinezon. To ciuch imprezowo-roboczy, wyśmienity na każdą okazję!
Ivo Z. Potocki
Zobacz także:
Niezawodne kalosze na wiosenną pluchę
Już dawno minęły czas, gdy kalosze zakładano tylko na wsiach i w małych miasteczkach, tylko po to by uniknąć efektu przemoczonych stóp. Teraz to prawdziwy wielkomiejski trend!
Kwadratowe okulary przeciwsłoneczne – drogie kontra tanie!
Marc Jacobs kontra H&M. Które wybierasz?