Jak kupić odpowiednie spodnie?

Zanim kupi się tę idealną albo chociaż dobrą parę spodni, przymierza się zwykle kilkanaście innych. Po długim pobycie w kilku sklepach, wyczerpane, jeśli mamy szczęście, natrafiamy na tę jedyną, idealną, najlepszą parę. Niestety, droga do celu bywa długa i wyboista, dlatego my postaramy się wam doradzić, jak zmienić taki stan rzeczy.

Często zastanawiamy się, co jest nie tak? A to za długie, a to za wąskie, szerokie, odstające, krótkie! Wybór dobrych spodni jest kwestią odpowiedniego podejścia do sprawy. Nie trzeba mieć figury modelki, żeby nosić rurki. Jeśli lubisz bawić się w oszukiwanie wizualnych proporcji, kupowanie dżinsów to sama przyjemność.

Wspomnieliśmy o rurkach. Są bardzo modne, więc prawdopodobnie większość kobiet chciałaby je nosić. Czy ten fason rzeczywiście jest dla każdej z nas? Tak, choć łatwo o błędy i wypaczenia. Rurki nie pasują osobom posiadającym szerokie biodra i zbyt krótkie nogi. Jednak przy odpowiednim zastosowaniu wysokich szpilek i dłuższych kardiganów, nie ma mowy o wpadce. Sylwetka wygląda lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.

Polecamy też zakładanie wszelkich tunik i krótkich sportowych sukieneczek. Gdybyście do szerokich bioder i rurek założyły kuse sweterki i niskie buty, byłybyście skazane na porażkę. Figura, posługując się językiem Tomka Jacykowa, będzie wyglądała na zwalistą.

A co z innym, też „trudnym” fasonem, czyli megaszerokimi nogawkami? To idealne spodnie dla kobiet, które posiadają rozliczne mankamenty figury. Ten fason bardzo skutecznie maskuje niezbyt zgrabne nogi. Dla podkreślenia figury polecamy dobierać do nich białe koszule wpuszczone do środka spodni, przepasane szerokim paskiem, najlepiej strojnym - na przykład haftowanym albo wyszywanym koralikami czy zdobionym kamieniami. Jeśli jesteś posiadaczką chłopięcej, wręcz męskiej figury, szerokie biodrówki są właśnie dla ciebie!

Jest kilka zasad, które obowiązują przy noszeniu szerokich spodni. Po pierwsze, zakładamy je do szpilek. Nogawki powinny zakrywać obcas, równając się z podłogą. Najlepiej jeśli spodnie są szerokie na całej długości. Ważny jest materiał - powinien być lejący, nigdy sztywny, bo uzyskasz efekt „dwóch kolumn” zamiast nóg.

Trzecim, dość kłopotliwym fasonem, są szorty. Nosimy je na niskiej talii. Sięgają przed kolano, dlatego są niezbędne w połączeniu z wysokim obcasem lub płaskimi sandałami (jeśli wybieramy wersję letnią - plażową).

Jeżeli zdecydujecie się na szorty zaprasowane w kant, w połączeniu z marynarką i biała koszulą nadają się nawet na oficjalne spotkania czy egzaminy. Pamiętajcie jednak, że na bardzo sztywnych „imprezach” się nie sprawdzą.

Ostatnim przyprawiającym o ból głowy fasonem są rybaczki. W latach 50. lansowane przez Audrey Hepburn. Wbrew panującej powszechnie opinii, Europejki bardzo je lubią i uważają za jeden z najkorzystniejszych fasonów spodni. Trochę nas to martwi, bo jednak mało jest kobiet, którym rybaczki faktycznie pasują lub które dobrze je łączą z innymi częściami garderoby.

Długości rybaczek jest kilka. Ważne, aby przy ich wyborze mieć to na uwadze. Długość przed kolano jest zarezerwowana tylko dla najzgrabniejszych, ponieważ wydobywa wszelkie mankamenty sylwetki, np. zbyt krągłe uda. Najbezpieczniejsza długość to nieco nad kostkę, czyli tak zwane 7/8. Jest dobra dla każdej z nas, bez względu na wzrost i figurę.