O tym, że rozmiarówka rozmiarówce nierówna, wiadomo nie od dziś. Wystarczy podczas jednych zakupów przejść się po różnych sklepach i poprzymierzać oferowane przez nich ubrania. Często okazuje się, że rozmiar, który nosimy na co dzień w ubraniach innych marek jest zupełnie nietrafiony – ciuchy okazują się za małe, albo za duże. Czasami kwestia rozmiarówki może wpędzić w prawdziwe kompleksy.
Zobacz również: Kupiła w sieciówkach kilka par jeansów. Porównała rozmiarówkę spodni i zamarła
Nic jednak nie może równać się ze zdumieniem pewnej kobiety, która zamówiła wymarzoną sukienkę w jednej z popularnych brytyjskich sieciówek. Kristy kupiła klasyczną małą czarną w internetowym sklepie Pretty Little Thing. Wybrała model w swoim codziennym rozmiarze, czyli 36. Jednak gdy wyjęła kreację z paczki, dosłownie zamarła. Okazało się, że sukienka jest tak mikroskopijna, że Kristy nie była w stanie nawet założyć jej przez głowę! Kobieta postanowiła przeprowadzić eksperyment i poprosiła swoją 4-letnią córkę, aby spróbowała założyć na siebie kreację. Dziewczynce udało się zmieścić w małą czarną - przyszło jej to o wiele łatwiej, niż jej mamie, bo jako dziecko nie ma jeszcze kobiecych krągłości. Jednak fakt, że sukienka w rzekomym rozmiarze 36 okazuje się zbyt mała, a zmieścić się w nią jest w stanie 4-latka, mówi sam za siebie.
Myślę, że to obrzydliwe. Z jednej strony ta marka rzekomo promuje akceptację własnego ciała, a z drugiej wysyłają mi sukienkę w moim rozmiarze, w którą nie jestem w stanie się zmieścić
- mówiła Kristy w rozmowie z mediami.
Kobieta wezwała też Pretty Little Thing do tablicy na Twitterze, pokazując zdjęcie swojej córki prezentującej na sobie sukienkę i pisząc:
Kupiłam tę sukienkę w rozmiarze 36 od Pretty Little Thing, nawet nie przeszła mi przez głowę, a pasuje na moją 4-letnią córkę! Serio?!
So bought this in a size 8 from @OfficialPLT wouldn’t even go over my head and just fits my 4 year old daughter! Really????? pic.twitter.com/cmVrJagkJO
— kirsty 🦋 (@Kirstyfruitz) May 21, 2019
Przedstawiciele marki odpowiedzieli na wpis niezadowolonej klientki.
Bardzo nam przykro, że ma pani problem z zakupioną u nas sukienką. Prosimy o wysłanie do nas prywatnej wiadomości z numerem zamówienia oraz nazwą produktu, a rozwiążemy problem.
Fot. prettylittlething.com
Myślicie, że przyjdzie taki dzień, w którym marki odzieżowe wreszcie zrozumieją, że wprowadzana przez nie rozmiarówka jest absurdalna?
Zobacz również: Kupiła boską sukienkę w swoim rozmiarze. Niestety ledwo wcisnęła ją na udo...