Kupowanie ubrań w internecie coraz częściej przypomina grę w rosyjską ruletkę. Być może uda ci się trafić świetną okazję i będziesz zadowolona z zakupu, ale równie prawdopodobne jest ogromne rozczarowanie. Takie przynajmniej można odnieść ostatnio wrażenie. Kolejne nietrafione zakupy wychodzą na światło dzienne.
Zobacz również: Kupiła boską sukienkę w swoim rozmiarze. Niestety ledwo wcisnęła ją na...
Tym razem nie chodzi o kreację za grosze. 20-latka z Wielkiej Brytanii zdecydowała się zamówić kilka kreacji za jednym zamachem i wydała na nie równowartość ponad tysiąca złotych. Żadna z nich nie spełniła jej oczekiwań, ale jedna sukienka w szczególności.
Wdzianko za ponad 125 zł miało wyglądać mniej więcej tak:
źródło: prettylittlething.com
„Czarna, satynowa, drapowana sukienka przylegająca do ciała z dekoltem w kształcie litery V” - kupując tę kreację internautka wiele sobie obiecywała. Na modelce wygląda naprawdę dobrze. Dziewczyna była przekonana, że ona też zrobi w niej furorę na następnej imprezie.
Może i tak, ale raczej nie w taki sposób, na jaki liczyła. Przymiarka udowodniła, że to raczej bezkształtny worek z rękawami, a nie wyjściowe wdzianko.
Kiedy zamówienie nie do końca spełnia oczekiwania
- napisała ironicznie na Twitterze. To jej komentarz do zdjęcia z przymiarki.
Zobacz również: „Myślałam, że to cyrkowy namiot”. Internauci kpią z sukienki, którą ta dziewczyna kupiła przez Internet
źródło: Twitter (twitter.com/emshieldssss)
Klientka porównała sukienkę do wielkiego worka na śmieci, ale internauci nie byliby sobą, gdyby nie skomentowali sprawy.
„Wieczorowy kaftan bezpieczeństwa”. „Za duża marynarka z obciętymi ramionami”. „Na twoim miejscu nie miałabym siły się śmiać”. „Może dziecięcy rozmiar lepiej by pasował, ale nie wiem czy produkują”. „Właśnie zamówiłam coś podobnego. Teraz już wiem, że kurier nie zastanie mnie w domu” - piszą.
Ona nie wygląda na specjalnie przejętą.
Zobacz również: Chciała ubrać się tak na imprezę. Modny top przegrał z jej krągłościami