Niektórzy twierdzą, że tego typu historie powinny nas zniechęcić do zakupów w Sieci. Zapominamy jednak, że sklepy internetowe mają miliony klientów, a równie spektakularne wpadki zdarzają się sporadycznie. Choć trudno nie odnieść wrażenia, że coraz częściej… To jednak nie powód, by całkowicie zrezygnować z wirtualnego shoppingu. Warto jednak robić to z głową.
Zobacz również: Przymierzyła top z Internetu i zamarła. Dziury odsłoniły więcej, niż powinny
Bywa niestety i tak, że sukcesu nie gwarantuje nawet największa ostrożność. Ona kupiła dwie wymarzone kreacje u sprawdzonego sprzedawcy. PrettyLittleThing to znana marka i wielu zadowolonych kupujących. Miała jednak pecha. Co gorsza - podwójnego. Obie części garderoby wyglądają na niej fatalnie.
Ten przypadek każe się zastanowić, czy nie należałoby jednak wprowadzić uniwersalnej rozmiarówki. W przeciwnym razie takich rozczarowań będzie więcej.
źródło: Twitter (twitter.com/LaicaFehr)
Internautka nietrafionymi zakupami „pochwaliła” się na Twitterze. Pierwszy z nich to obcisły kombinezon, który na wszelki wypadek zamówiła w znacznie większym rozmiarze, niż zwykle. Wszystko na nic, bo i tak ledwo się w nieco wcisnęła. W czasie przymiarki nie była w stanie nawet normalnie oddychać.
Zobacz również: Tak się kończy kupowanie ubrań w uniwersalnym rozmiarze. Klientka pokazała prawdę
Takie rzeczy się zdarzają. Klientka wciąż miała nadzieję, że przynajmniej jeansy będą na niej świetnie leżały. I wtedy przeżyła kolejne rozczarowanie - spodnie (ponownie o 2 rozmiary większe) okazały się dobre na długość, ale za nic nie była w stanie ich dopiąć.
źródło: Twitter (twitter.com/LaicaFehr)
Oczekiwania kontra smutna rzeczywistość
- podsumowała swoje zakupy.
Chociaż historia wydaje się całkiem zabawna, a zdjęcia (zwłaszcza to w kombinezonie) bawią do łez - chyba nie powinno być nam do śmiechu. Wyobraźmy sobie, jak wyglądałyby te ubrania, gdyby dziewczyna zamówiła je w swoim rzeczywistym rozmiarze. Skoro te o 2 numery większe do niczego się nie nadają.
Z rozmiarówką ubrań naprawdę jest coś nie tak.
Zobacz również: Klientka wściekła na sieciówkę. Zobacz spodnie, które wyprowadziły ją z równowagi