Koniec listopada to ostatni moment na wyciągnięcie grubszych ubrań z szafy. Prawdziwa zima wciąż przed nami, ale coraz niższe temperatury i opady śniegu wymagają zmiany garderoby na cieplejszą. Wydaje się to oczywiste, ale jednak nie dla wszystkich. Niektórym wciąż jest gorąco.
Zobacz również: Szafiarka wyrzucona z muzeum. Ochronie nie spodobała się jej odkryta sukienka
Najlepszym przykładem jest pewna kobieta, którą jeden z kierowców przez przypadek uwiecznił kilka dni temu w Niemczech. Autor nagrania zaparkował auto w centrum miasta, pozostawiając włączoną kamerę samochodową. Wtedy przed maską pojawiła się ona. Postać, o której dziś mówią wszyscy.
Kierujący pojazdem był pod takim wrażeniem, że chwycił za urządzenie, by jeszcze dokładniej uwiecznić nietypowego przechodnia.
źródło: liveleak.com
Musimy przyznać, że to rzeczywiście dość oryginalna stylizacja jak na listopad. Temperatury w Niemczech nie różnią się od tych w naszym kraju, więc ekstrawaganckiej blondynce na pewno musiało być zimno.
Zobacz również: Ona naprawdę TO założyła i wyszła z domu! „Powinni ją zamknąć za obnażanie się”
Kobieta obładowana dwiema ciężkimi torebkami miała na sobie bluzę z kapturem i to jedyny jesienno-zimowy akcent. Cała reszta wygląda jak żywcem wyjęta z klubu nocnego. Czarne pończochy, buty na przezroczystych koturnach i fragment czegoś niezidentyfikowanego ponad jej pośladkami.
Trudno nazwać to bielizną, a tym bardziej spódniczką, bo odsłania wszystko.
„Ciekawi mnie, w jakim zawodzie pracuje. Niech się zastanowię…”. „Ten facet ma całkiem długie i zgrabne nogi”. „To musiała być ciężka noc”. „Pewnie przez pół dnia zastanawiała się, czy czegoś nie zapomniała”. „Typowy spacer wstydu” - komentują internauci.
Zobacz również: Obcokrajowcy naśmiewają się ze stylu Polek. Wymienili ciuchy, po których zawsze nas rozpoznają