H&M znowu musi tłumaczyć się z rozmiarówki. Blogerka plus size nie zmieściła się w spodnie

Chwilę wcześniej sieciówka wprowadziła zupełnie nową numerację.
H&M znowu musi tłumaczyć się z rozmiarówki. Blogerka plus size nie zmieściła się w spodnie
źródło: Instagram (instagram.com/lottielamour), Twitter (twitter.com/Lottie_Lamour)
02.08.2018

Świat powoli staje się globalną wioską, w której zacierają się narodowe różnice. Doskonale widać to po ulicach największych miast - działają na nich te same międzynarodowe koncerny, a przechadzający się nimi ludzie wyglądają bardzo podobnie do siebie. I to bez względu na to, czy mówimy o Madrycie, Warszawie czy Los Angeles. Moda, popkultura i biznes to zjawiska coraz bardziej uniwersalne.

Zobacz również: Kolejny dowód na to, że z numeracją w sieciówkach jest coś nie tak. To sukienka w rozmiarze...

W jednej kwestii wciąż nie możemy się dogadać. Chodzi o rozmiarówkę ubrań, która wszędzie wygląda zupełnie inaczej. I nie chodzi wcale o różnice wynikające z położenia na mapie, ale metkę. Działające pod każdą szerokością geograficzną sieciówki działają tylko według sobie znanego schematu i nie potrafią stworzyć wspólnej rozmiarówki. Efekty widoczne są gołym okiem.

Przekonała się o tym brytyjska blogerka plus size Lottie L`Amour, która kilka dni temu wybrała się ze swoją dziewczyną na zakupy do H&M. Znając własne ograniczenia, od razu skierowała swoje kroki na stoisko z odzieżą w większych rozmiarach. I bardzo się zawiodła

Emma i ja odwiedziłyśmy dzisiaj H&M, żebym mogła zapoznać się z rozmiarówką plus size. Te rzeczy są w rozmiarze 54. Nie mogłam się w nie wcisnąć nosząc 50 - za to idealnie leżały na mojej dziewczynie w rozmiarze 42

- żali się na Twitterze.

fot. Twitter (twitter.com/Lottie_Lamour)

fot. Twitter (twitter.com/Lottie_Lamour)

A wszystko to zaledwie chwilę po wprowadzeniu przez szwedzką sieciówkę nowej rozmiarówki po protestach klientów. Ci przez lata narzekali na zaniżoną numerację, która może wpędzać kupujących w kompleksy.

Internautek, które wciąż na to narzekają, jest znacznie więcej. Jeśli doszło do jakiekolwiek zmiany, to chyba nie na lepsze.

 

Zobacz również: Zamówiła sukienkę z H&M. Kiedy przymierzyła ją w domu, wpadła w szał! (Słuszne pretensje?)

Polecane wideo

Najbardziej wulgarna babcia na świecie? 70-latka OBNAŻA SIĘ na Facebooku
Najbardziej wulgarna babcia na świecie? 70-latka OBNAŻA SIĘ na Facebooku - zdjęcie 1
Komentarze (18)
Ocena: 4.5 / 5
g (Ocena: 5) 11.11.2018 16:01
tu chodzi ze kazda kobieta jest inna. jedna ma biodra druga nie, większe piersi, szerokie ramiona a numeracja jest zanizona. S to jest na małych dziewczynek z podstawówki a XL dla normalnych - kobiety nie sa zbudowane tak samo tylko kazda jest inna. jest to problem i w każdym sklepie jest inna numeracja. zniżają do takiego stopnia ze w H M czy w innym markowym sklepie ubrania nie różnią się niczym S od XXL . sama nie rozumiem obrazania osób grubszych czy otyłych bo może to każdego spotkać. 15czy 26 latka w wieku 0 at może być otyła - zła przemiana materii, problemy tarczycowe a nie spowodowane otyłością bo "żre jak swinia". czasem trzeba powstrzymywać się od takich komentrzy
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.11.2018 08:34
Oj mnie też wywineli numer. Noszę rozmiar 38 , zdarza się i 36 a jak zamówiłam w h&m to wszystko szło na zwrot. Do polowy nogi i koniec. Oni mają coś nie halo z główkami. Nie wiem jaki musiałabym tam rozmiar brać...może 42?!?
odpowiedz
gość (Ocena: 2) 04.08.2018 21:46
jak ktoś przytacza globalną wioskę Mcluhana w artykule o portkach, jest to nieco komiczne. Redaktorka po kulturoznawstwie .
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.08.2018 13:35
Jprd...ja bym się w tych spodniach ,,utopiła,, (mimo że mam nadwagę), a ona się nie mieści ?! Matko, to ile ona waży ?!!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.08.2018 17:01
Zauważyliście, ze tylko grube świnki mają ból dupy gdy muszą założyć "większy" rozmiar niż zwykle? W końcu nie liczy się jak ciuch leży, tylko cyferka, nie? Żałosne. PS: jest różnica pomiędzy normalną osobą z nadwagą, a grubą świnką. Te pierwsze nie robią afer o takie głupoty jak rozmiar ubrania, które noszą i nie mają śmiesznych bólów tyłka do wszystkich tylko nie do siebie o to, że są grube.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie