Shopping może być świetną zabawą, ale pod warunkiem, że jesteś osobą decyzyjną - wiesz, co ci się podoba, a w czym wyglądasz zwyczajnie źle. Z tym jednak miewany problemy i na wszelki wypadek wolałybyśmy się kogoś poradzić. W dzisiejszych czasach to nie problem, nawet jeśli nie masz obok siebie najbardziej zaufanej przyjaciółki czy chłopaka. Wystarczy zrobić zdjęcie, wysłać je i zaczekać na szczerą recenzję.
Tym razem miało być podobnie. Dziewczyna o imieniu Syd wybrała się na zakupy w poszukiwaniu idealnej sukni na eleganckie przyjęcie. Jedna szczególnie przypadła jej do gustu. Wtedy poprosiła sprzedawczynię o jej sfotografowanie, a zdjęcia z różnych ujęć chciała przesłać komuś do oceny. Pech (a w tym przypadku raczej szczęście) chciał, że wybrała zły numer i zdjęcia kreacji dotarły do przypadkowej osoby.
Zobacz również: Wysłała swojemu chłopakowi zdjęcie w sukni ślubnej. Takiej odpowiedzi się nie spodziewała
„Podejrzewam, że ta wiadomość była przeznaczona dla kogoś innego. Mojej żony nie ma aktualnie w domu, dlatego nie mogę poprosić jej o zdanie, ale dzieci i ja uważamy, że wyglądasz niesamowicie w tej sukni! Powinnaś zdecydowanie wybrać ją na swoje wielkie wyjście!” - mogła przeczytać w odpowiedzi. Żeby tego było mało, w kolejnej wiadomości było też zdjęcie pięciorga uśmiechniętych dzieci wyrażających zachwyt poprzez uniesienie kciuków.
Wkrótce zrzuty ekranu tej rozmowy trafiły na Twittera jej koleżanki, gdzie stały się absolutnym hitem. Publikację polubiono ponad 620 tysięcy razy, a 150 tysięcy internautów dodało swój komentarz. W tym także mężczyzna, do którego przez przypadek trafiły zdjęcia kreacji. Okazuje się, że na przesłanej przez niego fotografii piątki dzieci brakuje jeszcze jednego potomka. Jeden z jego synów przebywa w szpitalu, gdzie poddawany jest leczeniu białaczki.
Zobacz również: Tak oszukują nas lustra w przymierzalniach!
Teraz będzie to o wiele łatwiejsze, bo dzięki nagłośnieniu sprawy udało się zebrać sporo pieniędzy na jego kosztowną terapię. I w ten oto sposób przypadek przyniósł naprawdę wiele dobrego. A może to jednak nie przypadek, a przeznaczenie?
Trzymamy kciuki za małego Kaizlera i dołączamy się do pozytywnej oceny sukienki. Syd, wyglądasz świetnie!