Popularne w latach 80. botki, już od kilku sezonów królują na wybiegach. Tej jesieni są jednak znacznie dłuższe i bardziej kolorowe.
Niekwestionowanym hitem stały się botki na platformach – odważne, ekstrawaganckie i bardzo szalone. Genialnie potrafią urozmaicić nawet najnudniejszą stylizację i idealnie sprawdzają się chłodniejszą porą.
Spośród szeregu tęczowych botków i botinków, wybrałyśmy nasz zdecydowany typ numer jeden - sięgające za kostkę, sznurowane i w odcieniu pastelowej purpury. Wytworności dodają im szerokie, satynowe sznurówki, obcasy w kolorze kości słoniowej oraz ozdobne, lakierowane lamówki wzdłuż wewnętrznych krawędzi. Co prawda, wykonano je z imitującej zamsz mikrofibry, ale coś za coś – botki kosztują jedynie 129 zł. Możesz je kupić za pośrednictwem sklepu internetowego DeeZee.
Naszym zdaniem, te niecodzienne platformy, w odcieniu wesołego fioletu, będą ciekawym dodatkiem do zimowego stroju. Nie są ocieplane, więc śmiało możemy je nosić zarówno teraz, gdy nie dopadły nas jeszcze prawdziwe mrozy, jak również wiosną. Niestety, tego typu botki nie będą służyły każdej z nas i nie w każdej kompozycji. Zabójcza długość do połowy łydki skraca bowiem nogi i optycznie je pogrubia. Ponadto, nie wszyscy lubią się wyróżniać na ulicy, a tego typu buty skazują nas na miliony ciekawskich spojrzeń. Na szczęście, zawsze pozostaje druga, bardziej stonowana alternatywa, w kolorze eleganckiej czerni.
Generalnie, jesteśmy na "tak" i zastanawiamy się nawet, który odcień kupić. Ciekawe, co wy sądzicie o tych botkach? Czy założyłybyście je zimą albo wczesną wiosną? Jeśli nie i nadal szukacie inspiracji, koniecznie zajrzyjcie tutaj.