Mimo że faceci nie znają się na modzie i nie wiedzą, jakie trendy lansują projektanci, to i tak mają doskonale wyrobione zdanie na temat tego, co ich partnerki powinny nosić, a czego nie. Sondaż, przeprowadzony przez jeden z męskich serwisów na reprezentatywnej grupie 1300 mężczyzn, oczywiście to potwierdził.
Jaki element kobiecej garderoby zyskał zatem wśród panów najmniejsze uznanie? Odpowiedź nie jest zaskakująca: szerokie spodnie z obniżonym krokiem. Choć nam, kobietom, taki krój kojarzy się przede wszystkim z wygodą i swobodą, dla płci męskiej jest on synonimem… braku seksapilu.
Spodnie z obniżonym krokiem - 19,4 proc.
Wielkie majtki - 15,4 proc.
Ostry makijaż - 13,4 proc.
Bardzo krótkie włosy - 10,3 proc.
Stringi - 6,4 proc.
Fryzura "na pazia" - 6,3 proc.
Balerinki – 5 proc.
Legginsy - 4,6 proc.
Poncho - 3,5 proc.
Spódnica `bombka` - 3,2 proc.
Wielkie okulary przeciwsłoneczne - 3,1 proc.
Ogrodniczki - 2,8 proc.
Wielka torba - 2,4 proc.
Tunika - 1,4 proc.
Ile z tych rzeczy znajduje się w Waszej garderobie?
Aprobaty mężczyzn nie zyskały również figi w stylu Bridget Jones. Mylą się jednak te z Was, które w tym momencie pomyślały, że faceci tolerują na kobiecych pupach jedynie stringi. Skąpe majteczki nie podobają się bowiem aż 6 proc. ankietowanych.
Poza garderobą na czarnej liście znalazły się również konkretne fryzury oraz makijaż.
Zobaczcie, jak wyniki ankiety prezentują się procentowo!