„Związek” i inne zakazane słowa

Faceci to straszni panikarze. Jak wyrazić swoje uczucia i ich nie spłoszyć?
„Związek” i inne zakazane słowa
04.06.2008

Według obiegowej opinii to kobiety są tymi delikatnymi istotami, które nietrudno urazić jednym nieodpowiednim słowem. W rzeczywistości łatwiej spłoszyć mężczyzn. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo boją się oni niektórych gestów czy słów. Przed wami synteza najbardziej niebezpiecznych kobiecych zachowań, będących gwarancją obudzenia się w mężczyźnie panicznego lęku przed zaangażowaniem w znajomość.

Wszelkiego rodzaju deklaracje to coś, co przeraża niemalże wszystkich panów. Na szczycie listy najbardziej koszmarnych słów, jakie mogą paść z kobiecych ust, jest „związek”. Nawet jeśli jesteście ze sobą już dość długo, lepiej nie uświadamiać tego mężczyźnie zbyt dobitnie. W jego naturze leży potrzeba wolności i poczucie swobody, a zażyła relacja z kobietą zaburza ten naturalny instynkt. Dlatego lepiej dla was, żeby on żył w przekonaniu, że jest totalnie wolny. Dzięki temu nie zacznie rozglądać się za furtką, przez którą mógłby czmychnąć, zatrzaskując ją za sobą raz na zawsze. Jeśli nie otoczysz go drutem kolczastym, istnieje olbrzymia szansa, że nie będzie chciał wyrzekać się komfortu, jaki mu zapewniłaś swoją postawą.

Podobny efekt do nadużywania terminu „związek” osiągniesz, stosując niebezpieczne połączenie dwóch słów - „na zawsze”. Facet, słysząc takie określenie w odniesieniu do łączących was relacji, czuje się, jakby już był martwy i leżał w trumnie. W jego samczym umyśle natychmiast pojawia się tragiczny film, w którym on gra rolę ofiary Grażynki z „Klanu”- pozbawionego własnego zdania Ryśka, z gromadką dzieci u nogi. Jednym słowem - on chce być jak najdalej od obrazu typowego pantoflarza i zrobi wszystko, żeby tylko mieć poczucie kontroli nad tym, co się między wami dzieje.

Skoro była mowa o dzieciach… To jeden z najsilniejszych pocisków. Każde, nawet drobne wspomnienie o ewentualnym potomstwie to niemalże broń masowego rażenia. Dlatego nie zachwycaj się nadmiernie cudzymi dziećmi ani nie proponuj mu zabawy w wymyślanie imion dla waszych przyszłych maluchów, bo ucieknie z krzykiem, a w najlepszym razie zaproponuje dodatkowe metody antykoncepcji, o ile w ogóle nie zrezygnuje z seksu.

W świetle powyższych przykładów postaraj się dać swojemu mężczyźnie poczucie swobody. On, widząc, że życie z tobą to nie cela, wyjdzie naprzeciw twoim potrzebom i nigdy nie pomyli ciebie - swojej cudownej kochanki - z cierpiącą na obsesję dziewczynką, która świata nie widzi poza chłopcem, więc przykuwa się do „sensu swego istnienia” kajdankami.

Polecane wideo

Komentarze (65)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 16.04.2015 19:19
U mnie to wyglądało tak, że ja się zmieniłam dla niego, w sumie ja byłam na poczatku bardziej z dystansem, on pragnął ode mnei ciepła, ciągłej bliskości, spedzania razem każdej wolnej chwili.... a teraz - ja pragne od niego tego same. Niestety on juz zmienil zdanie. Rzucił mnie. Zamowilam urok na urokmilosny24.pl żeby go odzyskać. I nagle dziś pojawił się u mnie z kwiatami. Dam mu szansę.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.04.2009 16:02
ja sie z tym nie zgadzam .. a moze moj facet to marsjanin hyhy:P
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.03.2009 15:52
To pr@wd@ kolesi@ ł@two spłoszyć n@jdrobniejszym gestem, @le nie w moim przyp@dku, bo j@ n@r@zie st@wi@m n@ przyj@źń z boys@mi:) Alutka_xd
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.02.2009 22:21
"urazić" a "spłoszyć" to co innego
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.02.2009 16:40
mi mój pierwszy powiedział, że mnie kocha.... i to 3 razy już;) ja jeszcze ani razu....czekam, kiedy naprawdę będę gotowa.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie