Z@kochana przez Internet

Miłość w sieci? Wpaść w sidła wirtualnego zauroczenia nie jest trudno.
Z@kochana przez Internet
23.10.2011

O ile jesteś twardo stąpającą po ziemi kobietą, która wie, czego chce i jakich wartości szuka w drugim człowieku oraz w miłości, prawdopodobnie trudno jest ci wyobrazić sobie, że można się zakochać w mężczyźnie, którego się nie zna. Zwłaszcza, jeśli nie widziałaś go nigdy na oczy. Jednak zauroczenie przez internet stało się znakiem naszych czasów. Znakiem niepokojącym, bo czy obcą osobę można obdarzyć jakimkolwiek uczuciem? Okazuje się, że tak. Internet tworzy złudne poczucie bliskości i pozwala zacieśniać więzy w wirtualny sposób. Na taką miłość podatne są szczególnie nastolatki, które szukają swojej drugiej połówki.

One to przeżyły

Czy można zakochać się przez internet i czy szukanie miłości za pośrednictwem komputera ma sens? Owszem. Przeżyła to 25-letnia Beata. Chłopaka, w którym się zadurzyła, poznała w ten sposób cztery lata temu. Rozmawiali codziennie, świetnie się ze sobą dogadywali, uwielbiali przesiadywać przed monitorami długie noce – byle tylko mieć ze sobą kontakt. – Dzieliło nas jednak 400 kilometrów. W końcu zrozumiałam, że czuję do niego coś więcej, że to nie tylko przyjaźń. Gdy mu to wyznałam, bardzo się zdziwił. Nie potrafiłam jednak dłużej ukrywać swoich uczuć. W końcu postanowiliśmy się spotkać. Byliśmy razem przez kilka miesięcy – opowiada Beata. Miłość w sieci spotkała również 23-letnia Kamila. – Nie wierzyłam w to, dopóki sama tego nie przeżyłam. Najpierw była fascynacja, zauroczenie, w końcu miłość. Kompletnie oszalałam. Ale gdy się spotkaliśmy, czar prysł. Mój wybranek serca zachowywał się zupełnie inaczej niż w internecie. Przeżyłam głęboki zawód – wyznaje. Teraz podkreśla, że bliskich, wirtualnych kontaktów lepiej unikać, bo są sztuczne.

miłość w sieci

Śmierć odległości

Aaron Ben-Ze’ev w swojej książce „Miłość w sieci” wymienia główne antynomie rządzące związkami uczuciowymi online. To przede wszystkim odległość i bezpośredniość, zwięzła i bogata komunikacja, anonimowość i otwartość, szczerość i oszukiwanie, ciągłość i nieciągłość, marginalne zaangażowanie fizyczne i znaczne zaangażowanie psychiczne. – W cyberprzestrzeni rozdzielenie kobiety i mężczyzny przestaje mieć znaczenie. Niektóry określają to nawet śmiercią odległości. Chociaż każdy wchodzi do internetu w innym miejscu, w cyberprzestrzeni dwoje ludzi znajduje się de facto w jednym miejscu – wyjaśnia Aaron Ben-Ze’ev. I właśnie dzięki tej bezpośredniej komunikacji w czasie pojawia się uczuciowa bezpośredniość – ludzie mają możliwość wyrażania spontanicznych, prawdziwych relacji emocjonalnych, tak jak to się odbywa w normalnych związkach offline. Ale w internecie z odpowiedzią można się również wstrzymać, co jest niemożliwe w świecie rzeczywistym.

Wirtualne bratnie dusze

Ta bezpośredniość czasowa i prędkość komunikacji sprawiają, że ludzie tracą poczucie czasu i dają się wchłonąć alternatywnej osobowości czy wyimaginowanemu otoczeniu. Cyberprzestrzeń daje nam poczucie bliskości – twierdzi Aaron Ben-Ze’ev. Dlatego osoby, które często się ze sobą komunikują przez internet, nazywają siebie „bratnimi duszami”. Odkrywamy się. – Cyberprzestrzeń skłania do większej szczerości oraz otwartości i sprawia, że ludzie zachowują się inaczej niż mówią stereotypy. A zatem kobiety częściej wyrażają swoją seksualność niż w związkach offline, a mężczyźni bywają bardziej wrażliwi emocjonalnie – twierdzi autor książki „Miłość w sieci”. Swoje robi również wyobraźnia, która w internecie odkrywa kluczową rolę w relacjach damsko-męskich. Nie ma tutaj uczucia wstydu czy wizji porażki w sprawach uczuciowych czy intymnych. Lepiej jednak uważać, bo od internetu można się uzależnić. Dlatego jeśli do częstych rozmów dołączy w końcu cyberseks, trudno się dziwić, że relacja między kobietą i mężczyzną staje się głębsza, a my mamy poczucie psychicznego związania z drugą osobą.

miłość w sieci

Zakochana w wyobrażeniu

Zdaniem autora książki, związki online istnieją. Jednak jest to relacja pełna sprzeczności – jest w nich bliskość i odległość, szczerość i oszustwo itp. Choć zauroczenie może się pojawić, nie należy go mylić z miłością. Zwykle pierwszym etapem jest zaangażowanie w wirtualną znajomość, która z czasem może przemienić się w szczególny rodzaj zakochania. Miłość to jednak bardzo zaawansowany rodzaj emocji, praktycznie niemożliwy do wystąpienia wyłącznie na etapie częstych rozmów. Poza tym – co wydaje się najważniejsze – zakochujemy się nie w człowieku, ale w wyobrażeniu o nim. Nawet rozmowy przez telefon czy wymiana zdjęć o niczym nie świadczą. Bardzo często zdarza się, że udana, bliska relacja w sieci okazuje się sztywna i nieprzyjemna w rzeczywistości. Poza tym, jak podkreśla, Aaron Ben-Ze’ev internetowy związek jest znacznie prostszy niż relacja offline. – Ludzie pozostający w związkach online korzystają z zalet bliskiego związku, płacąc niewielką cenę za trwanie jednocześnie w związku na odległość. Pod tym względem znajomości internetowe zachęcają do społecznej interakcji, ponieważ obniżają jej koszty – zaznacza Aaron Ben-Ze’ev.

Psychika się nie zmienia

Czy zakochanie przez internet może być niebezpieczne? Tak, jeśli zastąpi rzeczywiste kontakty międzyludzkie, a rozmawiający ze sobą kobieta i mężczyzna nie będą dążyli do spotkania, które jest weryfikatorem tego typu znajomości. Dlatego zamiast brnąć w taką znajomość, lepiej w porę doprowadzić do spotkania poza cyberprzestrzenią, aby przekonać się, czy warto zacieśniać więzy. O tym, jak się zachowywać na randce z chłopakiem poznanym przez internet, przeczytasz w osobnym tekście. Poza tym Aaron Ben-Ze’ev uważa, że tak naprawdę nie wiemy, co kryje w sobie związek określany „bliskością na odległość”. – Nasz system emocjonalny nie jest jeszcze tak skonstruowany, żeby sprostać tym przeciwstawnym cechom. Wygląda na to, że nowym technologiom nie towarzyszy zmiana psychiki – sądzi Aaron Ben-Ze’ev. Nie jesteśmy gotowi budować związków, których nie da się urzeczywistnić. Uczucia odgrywają tutaj ogromną rolę, ale są to związki niestabilne, pełne sprzeczności, a przez to nienaturalne. W tym sensie związki rzeczywiste wydają się jedynymi relacjami, w których wszystkie zachowania partnerów – zarówno te dobre, jak i te złe – są prawdziwe.

Julia Wysocka

Zobacz także:

Młodzi ludzie tuż przed snem: Facebook zamiast seksu

Oto, jak wygląda współczesność dzisiejszych młodych osób.

Uzależnienie od Internetu ogarnia Polaków

Nie możemy wytrzymać dnia bez sprawdzenia poczty elektronicznej.

Polecane wideo

Komentarze (72)
Ocena: 5 / 5
śl-rox92 (Ocena: 5) 25.05.2015 23:26
W moim życiu też była podobna historia, jako nastolatka poznałam przypadkowo chłopaka przez internet.Bardzo się zaprzyjaźniliśmy rozmawialiśmy cały czas przez3 lata przez telefon, spotkaliśmy się 2 razy ( on był z Podkarpacia - ja z Śląska ) Normalnie nigdy bym nie uwierzyła w miłość przez internet... Niestety po czasie się zakochałam i bardzo cierpiałam z tego powodu i musiałam w końcu to skończyć bo wiedziałam że po czasie zwariuje - on poznał kogoś na miejscu i wszystko legło w gruzach... Od tego czasu minęło 9 lat, na szczęście ułożyłam sobie życie z wspaniałym mężczyzną i teraz jestem szczęśliwa choć myślałam że jest to już niemożliwe :) Moim zdaniem miłość przez internet jest realna, ale tylko wtedy jeżeli dwie osoby starają się o to aby jak najszybciej przenieś znajomość w real :) Fajnie że niektórym się to udaje :) pozdrawiam
odpowiedz
Effy (Ocena: 5) 26.06.2013 19:43
ostatnio poznałam na chatroulette chłopaka z USA i umówiliśmy się na palenie trawy xD przez skype. palilismy, byllo swietnie, czulismy sie jakbysmy byli blisko siebie, jak gdyby nie dzielil nas ocean.... Dotąd mamy bliski kontakt, a ja nie wiem , co robić. chcę z nim być, czuję ze sposób, w jaki rozmawiamy, żartujemy i rozumiemy siebie nawzajem, czyni nas pokrewnymi duszami... ale zarazem to mnie dołuje , lecz w chwilach zwątpienia myślę sobie , że nasze serca na siebie poczekają, i gdy któreś z nas zarobi na podróż, to będzie początek nowej przygody, początek nas.. :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.11.2012 16:26
Ja uwazam, ze w obecnych czasach szukanie milosci czy przez internet czy w realu to juz nie ma wiekszej roznicy ja osobic=scie korzystam i z neta ( wwwSamotneSerca.pl ) i z "rzeczywistości" (czyli każdej mozliwej chwili dnia, ktoa stwarza sytuacje ku nawiazaniu owej, a przede wszystkim ciekawej znajomosci). Uwazam, ze jezeli rozsadni ludzie sie za to zabieraja to wyjdzie im to na dobre, a glupka czy w internecie czy w rzeczywistosci latwo oszukac
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.10.2012 09:54
A ja swego jak poznałam przez czat i jak spotkaliśmy się 1 to o drazu wiedziałam ze to ten chociaż zawsze między nami sął i będą przeszkody a czemu bo ma dziecko z inną dziewczyną i dziewczyne taką ze jak wiedziała o nas to mu mówiła ze coś mu i mi zrobi chocaż znamy już się 3 lata to się już w ogulenie nie widzieliśmy się juz 7 dni czemu bo zerwaliśmy kontakt na stałe ale mieszkamy w tej samej miejscowości i nie daleko siebie a on ma 29 lat a ja 28 chociaż wiem ze jeszcze będzie powud zeby się spotkać ponieważ czujemy to samo do siebie czyli miłość poządanie i coś więcej a jak już nie będzie takiego dnia zeby się spotkać to nigdy sobie nie wybacze ze zerwaliśmy kontakt ze sobą na stałe pomuż cie mi błagam plis
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.10.2012 09:24
a ja swego poznałam pznałam pzez czat i znamy się józ 3 lata zawsze jak byliśmy ze sobą to było nam bardzo fajnie lubieliśmy ze sobą pogadać na te same tematy ale coś między nami się zepsuło a czemu bo ma dziecko z inną dziewczyną a tamta jak wiedziała o naszym spotkaniu to mu groziła a teraz nie spotykamy się józ wogle bo zerwaliśmy kontakt na stałe chociaż wiem ze myśli o mnie a czemu bo nie moge spać zawsze czóje się przygnębiona chociaż mieszkamy w tym samym miescie i nie daleko siebie ale mam nadzieje ze jeszcze się spotkamy chociaż nie piszemy i nie dzwonimy do siebie a czemu bo to jest z byt śilne uczucie jak dlanas
odpowiedz

Polecane dla Ciebie