Rozstanie zawsze nastręcza trudności. Nawet jeśli w związku nie układa się od dłuższego czasu, podjęcie decyzji i tak wiąże się z pewnymi wątpliwościami. Kiedy jest najlepsza pora na zerwanie? W jaki sposób to zrobić, żeby zranić go/ją jak najmniej?
Niektóre osoby zrywają ze swoimi połówkami w symboliczne daty, takie jak rocznica związku albo walentynki. „Uważam, że to najlepszy moment” – pisze jedna z internautek. „Wszyscy w walentynki celebrują miłość, ale czy można wymyślić lepszą datę na rozstanie? Dla mnie to byłoby piękne podsumowanie tego, co razem przeżyliśmy i zakończenie pewnego etapu życia” - dodaje. „Swojego chłopaka poznałam rok temu, w walentynki. Za kilka tygodni powinniśmy świętować rocznicę poznania się, ale ja chcę z nim zerwać. Nie układa nam się od miesięcy, a poza tym już nic do niego nie czuję. Od dawna przymierzam się, żeby wyznać mu, jak to wygląda z mojej strony. Wszyscy znajomi mówili, żebym nie zrywała z nim przed świętami, bo mu je zepsuję, przed Sylwestrem też nie, ponieważ Nowy Rok rozpocznie przykrym akcentem, itd. Teraz jest za granicą i znowu nie mam jak tego zrobić. Zobaczymy się w walentynki i nie mam zamiaru dłużej czekać i przejmować się datą” - wyznaje kolejna użytkowniczka.
W niemałej rozterce znajduje się Dawid, który także myśli o rozstaniu ze swoją dziewczyną. Chłopak ma zamiar zrobić to przed walentynkami, ale waha się, czy moment na pewno jest właściwy. Opowiedział nam swoją historię i prosi o radę.
Zobacz także: O czym myślisz po rozstaniu? 5 etapów!
Fot. Thinkstock
- Musicie mi pomóc, potrzebuję zapoznać się z kobiecym punktem widzenia, ponieważ czuję, że jestem w kropce. Znajomych kobiet wolę nie angażować w sprawę, a poza tym istnieje ryzyko, że wszystko się wyda i Kamila dowie się o wszystkim z drugiej ręki. Chcę z nią zerwać, ale wiem, że sprawię jej tą decyzją ogromną przykrość. Nasz związek liczy sobie trzy lata, a ona mnie kocha. Po prostu to wiem.
Dawid zdradza swoje najważniejsze obawy.
- Po pierwsze niepokoi mnie myśl, że ona spodziewa się pierścionka. Od jakiegoś czasu napomyka o poważnych deklaracjach, a raz zobaczyłem, że przeglądała oferty sklepów jubilerskich z pierścionkami zaręczynowymi w Sieci. Jestem wrażliwym i empatycznym facetem. Nigdy nie dałem jej odczuć, jak się sprawy mają, a teraz wszystko zabrnęło za daleko. Tak naprawdę nie kocham jej już chyba od roku, ale szkoda było mi kończyć dłuższą relację no i myślałem, że uczucie nie jest najważniejsze, a liczą się wspólnie przeżyte chwile. Jednak coraz częściej łapię się na oglądaniu za innymi kobietami i wyobrażaniu sobie, jak by było z inną...
Fot. Thinkstock
- Na szczęście nie mieszkam z Kamą, ale każde spotkanie z nią jest dla mnie trudnym przeżyciem. Dziewczyna klei się do mnie, robi maślane oczy, snuje plany na przyszłość. Nie potrafię za bardzo udawać. Nie wiem, czy ona naprawdę nie dostrzega moich prawdziwych uczuć, a raczej ich braku, czy w coś gra i próbuje mnie złapać na haczyk mojej wrażliwości i dobrego serca. Z kobietami to podobno nigdy nie wiadomo.
Mężczyzna przechodzi do sedna.
- Zbliżają się walentynki. Wiem, że Kamila planuje coś szczególnego. Ostatnio wyznała mi, że tym razem ona zadba o to, w jaki sposób spędzimy Dzień Zakochanych. Zdradziła tylko, że zarezerwuje stolik w knajpie, a potem zaprosi mnie do siebie. To pewnie oznacza dobre jedzenie i seks, ale wolałbym, żeby tak się nie starała, bo chciałbym skończyć z nią przed walentynkami.
Dawid zdradza, co przemawia za taką decyzją.
Zobacz także: Czego uczy Cię rozstanie?
Fot. Thinkstock
- Te walentynki byłyby jednocześnie naszą rocznicą związku. Wiem, że to infantylne, ale kiedy podjąłem decyzję o byciu z Kamą, chciałem zachować się romantycznie i poprosiłem ją o chodzenie w walentynki. Dlatego 14 lutego zawsze był dla nas podwójnym świętem. Tym razem stresuję się na samą myśl o nim. Kama być może szykuje jeszcze inne niespodzianki. Boję się, że udając, niepotrzebnie zrobię jej nadzieję i przedłużę związek istniejący - w moim odczuciu - fikcyjnie.
Mężczyzna przyznaje się do małego sekretu.
- Od jakiegoś czasu spotykam się z inną dziewczyną. Nie gram na dwa fronty. Ona wie, że kogoś mam i planuję rozstanie. Spotykamy się tylko po koleżeńsku, aby lepiej się poznać. Nawet nie wiem, czy coś z tego będzie. Nie całowałem się z nią ani nawet nie trzymałem za rękę. Mam swoje zasady.
Jest jedno małe ale....
Fot. Thinkstock
- Kumpel namawia mnie, żebym zerwał z Kamą po walentynkach i pozwolił jej przeżyć ten dzień po swojemu. Jego zdaniem wcale nie musimy okazywać sobie wielkiej miłości, być romantyczni itd. Chodzi o to, żeby Kama miała miłe wspomnienia i nie spędzała walentynek samotnie, płacząc nad zakończoną relacją. Mimo wszystko łatwo mu mówić. Trudno będzie odwieść ją od niektórych zachowań, a moje „miganie się” i unikanie czułości sprawi jej przykrość. Czy to na pewno lepszy pomysł, żeby ten dzień nie okazał się dla niej koszmarem? Zresztą wspominałem już, że udawanie sprawia mi coraz większe trudności.
Czy tylko mnie ta sytuacja wydaje się tak bardzo skomplikowana? Proszę, pomóżcie.
Zobacz także: Jak przeżyć rozstanie i nie popaść w obsesję? 7 sprawdzonych sposobów!