Nie zawsze facet, który wpada ci w oko, ma klarowną sytuację. Bywa, że zakochujemy się w czyichś chłopakach, narzeczonych, mężach. Potwierdzeniem tego są badania przeprowadzone przez The Oklahoma State University, do których dotarł brytyjski dziennik Daily Mail. Okazuje się, że kobiety wolą żonatych mężczyzn – zainteresowanie płcią przeciwną wzrasta wraz z błyskiem obrączki na męskim palcu. Naukowcy są zdania, że z dużym prawdopodobieństwem żonaci mężczyźni poprzez swój stan cywilny demonstrują gotowość do głębszego zaangażowania się w relację z kobietą. I mimo że taki facet wydaje się być atrakcyjny, droga do stworzenia z nim związku jest wyboista, jeśli nie nierealna do pokonania.
„Wielokrotnie słyszymy od kobiet zdanie, że „odpowiedni” mężczyźni są już wzięci albo że mężczyźni żonaci zawsze wydają się bardziej atrakcyjni od samotnych” – twierdzą Connell Cowan i Melvyn Kinder, amerykańscy doktorzy psychologii w swojej książce poświęconej zachowaniom kobiet zakochanych czy wstępujących w związki. Zdaniem specjalistów, można to wytłumaczyć bardzo prosto. Mężczyźni żonaci czy w jakiś inny sposób związani z kobietą niczym szczególnym nie różnią się od mężczyzn samotnych – po prostu zachowują się inaczej. – Kiedy w swoim związku z kobietą mężczyzna czuje się bezpiecznie, wówczas w jego postępowaniu z innymi kobietami jest więcej luzu, więcej swobody. I na odwrót, samotne kobiety i samotni mężczyźni są wobec siebie bardziej skrępowani i zachowują się w sposób bardziej kontrolowany. Dlatego właśnie bary uczęszczane przez osoby samotne są tak smutne i nieciekawe – argumentują Connell Cowan i Melvyn Kinder.
To tłumaczy, czemu ulegamy zajętym mężczyznom. O tym, że często jest to silniejsze od nas, na własnej skórze przekonała się Marta G. spod Radomia. Przed dwoma laty zaczęła pracować w niedużej agencji reklamowej i po uszy zakochała się w koledze z pracy. – Sęk w tym, że on był zaledwie kilka miesięcy przed ślubem, miał długoletnią narzeczoną. Dla mnie to była katastrofa, nie umiałam sobie z tym poradzić. Zapomnieć też nie potrafiłam, bo codziennie spotykaliśmy się w pracy i bardzo się polubiliśmy – wspomina Marta. Jak dodaje, nie potrafiła oprzeć się temu uczuciu i podczas firmowych imprez flirtowała z zajętym facetem, który podbił jej serce. – Wydawało mi się, że też nie jestem mu obojętna, więc w ten sposób dolewał oliwy do ognia – opowiada nasza rozmówczyni. Po kilku miesiącach on zmienił pracę i ich drogi po prostu się rozeszły. – Chyba to był jedyny sposób, żebym o nim zapomniała. Teraz cieszę się, że nie zniszczyłam czyjegoś związku – dodaje Marta.
Jeśli postanowisz wkroczyć do świata zajętego mężczyzny, bądź ostrożna. Ten facet tworzy już z kimś związek. Jak zatem czułabyś się ty, gdyby obok twojego potencjalnego partnera zaczęła się kręcić zainteresowana nim kobieta? Taki emocjonalny „trójkąt” zawsze jest niebezpieczny – czasem dla strony zdobywającej, czasem dla zdobywanej, a czasem dla obu. – Oczywiście, kobieta zauroczona zajętym mężczyzną ma prawo spróbować zawalczyć o to uczucie. Musi jednak zdawać sobie sprawę z konsekwencji. Może zostać oskarżona o rozbijanie związku czy knucie.
Takie oskarżenia mogą się pojawić – twierdzi psycholog Anna Chotecka. Ważne jest, aby nie przekraczać granic. Zakochana kobieta może „zbadać grunt”, sprawdzić, jak silny jest związek mężczyzny, którym się zauroczyła. Ale narzucanie się, ofensywa czy doprowadzanie do rozpadu ich relacji jest niedopuszczalne. – Budowanie szczęścia na czyimś nieszczęściu nie jest w porządku – mówi Anna Chotecka.
Internautki, które same przez to przeszły, radzą: próbować zbliżyć się do zajętego faceta można. Ale jeśli da on nam wyraźnie do zrozumienia, że nie jest zainteresowany i że nie zamierza kończyć swojego związku, pora się wycofać. „Moja koleżanka zawsze powtarza, że jeśli chłopak rzuci dla ciebie swoją dziewczynę, ciebie prawdopodobnie też rzuci dla innej” – zaznacza jedna z internautek wypowiadająca się na forum dyskusyjnym. A gdy mężczyzna ulegnie kobiecie, która próbuje go zdobyć, i zdradzi z nią swoją partnerkę, to również zły prognostyk. Bo mężczyzna, który już raz zdradził, może zrobić to ponownie. „Często zdarza się, że w związku jest jakiś kryzys, nie da się dogadać. I nagle pojawia się inna, a związek rozlatuje się w sekundę. Dziewczyny, znajdźcie sobie swojego faceta, a od zajętych się odczepcie! Ja nigdy nie odbiłabym faceta. A jeśli dziewczyna jest w stanie odbić mojego chłopaka, to ja go nie chcę, a jej życzę powodzenia, bo znów pojawi się kolejna, której łatwo przyjdzie odbicie go po raz kolejny. I wtedy można się przekonać, kto będzie się śmiał ostatni” – podkreśla internautka Paulina.
Zdaniem Anny Choteckiej, łatwiej i bezpieczniej, jeśli zajęty mężczyzna jest szczery i gra w otwarte karty. – To znaczy mówi, jak układają się relacje między nim a jego partnerką. Nikogo nie oszukuje, nie zaczyna nowego układu, dopóki nie zakończy starego. Takie postępowanie jest dojrzałe i fair wobec obu stron – twierdzi specjalistka. Nie musisz zatem rezygnować z miłości do mężczyzny, tylko dlatego, że jest już w związku. Nie narzucaj się jednak i pozwól, aby wszystko potoczyło się naturalnie. Na początku wystarczy, że się ze sobą zaprzyjaźnicie, a reszta ułoży się sama – tak jak powinna.
Connell Cowan i Melvyn Kinder zwracają uwagę na jeszcze jedną kwestię. – Nie wszyscy „wspaniali” mężczyźni są żonaci: to tylko poczucie bezpieczeństwa, jakie zapewnia związek małżeński, pozwala żonatym zachowywać się naturalniej i swobodniej niż samotnym. Niech tylko ci nerwowi, nieśmiali mężczyźni znajdą sobie odpowiednią kobietę, a wówczas również oni staną się dobrymi mężami – twierdzą specjaliści. Wniosek? Wypatruj porządnego faceta dla siebie.
Ewa Podsiadły-Natorska
Zobacz także:
Jak wytrzymać z hipochondrykiem?
Nie będzie łatwo. Ale można dać sobie z tym radę.
Sprawdź, co powinnaś zachować dla siebie.