Gdy poznajemy nowego mężczyznę, nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć, w którą stronę rozwinie się ta znajomość. A dokładniej – kim się on okaże. Bywa, że początkowo przeciętna relacja zaczyna kiełkować i staje się bardzo zażyła. Ale zdarza się również tak, że znajomość, która z pozoru wydaje się wyjątkowa, staje się uciążliwa, a z czasem wręcz nie do zniesienia. Są mężczyźni, którzy osaczają kobiety – i te, które dopiero poznali, i te, z którymi już są. Bądź czujna, jeśli on…
Umiarkowana zazdrość jeszcze nikomu nie zaszkodziła, ale chorobliwa jest poważnym problemem. Mężczyzna cię osacza, jeśli jego zaborczość utrudnia ci swobodne funkcjonowanie, wywołuje w tobie irracjonalne poczucie winy i sprawia, że czujesz się psychicznie stłamszona. Na forach dyskusyjnych aż huczy od wpisów tego typu. „Mój facet jest strasznie o mnie zazdrosny. Do tego stopnia, że kontroluje moje zachowanie, nie pozwala mi się spotykać z kolegami i potrafi zrobić awanturę chłopakowi, który na mnie zerknie” – pisze Marika. Zazdrość, która wychodzi poza ramy zdrowego rozsądku, jest jedną z oznak osaczenia. Uwaga: ze statystyk sądowych wynika, że ok. 20 proc. morderstw (!) popełnianych jest właśnie z zazdrości.
Co możesz zrobić? Jeśli rozmowa nie pomaga, wyjścia są dwa, choć radykalne. Możesz albo zaprowadzić mężczyznę do psychologa i zażądać, aby zaczął się leczyć (chorobliwa zazdrość to zespół Otella, który sam nie minie!), albo od niego odejść. Zaborczy mężczyzna zabije w tobie nawet wielkie uczucie.
Zwróć na to uwagę szczególnie w początkowej fazie znajomości. U jednej z internautek wygląda to tak: „Niedawno zakończyłam dwuletni związek. Na portalu randkowym poznałam faceta – wiek odpowiedni, inteligentny, oficer, przystojny... Ten nowo poznany facet niby żartem (chyba) oświadczył mi się, zrobił sobie z moich zdjęć tapetę na pulpit (?!), tytułuje mnie per śliczna etc. Już planuje spotkanie (znam go od tygodnia), a żegnając się ze mną rzucił, że chce mieć mnie tylko dla siebie. Jestem w szoku”. Osaczenie to właśnie odważne deklaracje składane szczególnie na początku znajomości. Absorbowanie sobą i wymaganie tego samego od drugiej osoby. Mężczyzna cię osacza, jeżeli zachowuje się nieadekwatnie do stopnia waszej zażyłości.
Co możesz zrobić? Bądź stanowcza. Jeśli dopiero się poznaliście, wyznacz granicę, której nie chcesz przekraczać (zawsze możesz powiedzieć, że nie szukasz związku albo że wołałabyś, abyście zostali przyjaciółmi). Nie pozwól mężczyźnie, aby ci się narzucał. Masz prawo odmówić i wycofać się ze znajomości, która zmierza w kierunku, jaki ci nie odpowiada.
Zwraca na to uwagę Pia Mellody w książce poświęconej toksycznej miłości. „Kiedy podejmujemy próbę zbudowania nowego związku lub powrotu do starego na zdrowszych zasadach, nasze wyobrażenia o idealnym zdrowym związku mogą stworzyć poważne problemy” – zauważa autorka. To znaczy, że mężczyzna nie ma prawa oczekiwać od ciebie, że się zmienisz i wpiszesz się w jego wyobrażenie o idealnej partnerce. Mężczyzna, który osacza kobietę, może mieć względem niej absurdalne wymagania. Najpierw mogą być to pozornie nieistotne sugestie, które z czasem stają się coraz bardziej stanowcze i nieuprzejme.
Co możesz zrobić? „Najpierw przyjrzyj się trudnościom i problemom. Potem określ swój poziom tolerancji. Zwykle jest taki poziom, poniżej którego to, co się dzieje w naszym związku, staje się nie do zniesienia” – pisze Pia Mellody. Nie możesz pozwolić się ubezwłasnowolnić komuś, kto ma oczekiwania wobec drugiej osoby oderwane od rzeczywistości. Nie pozwól sobą manipulować!
Agresja to również jedna z oznak osaczenia, której nigdy, pod żadnym pozorem, nie powinnaś tolerować. „Mój chłopak od pewnego czasu zrobił się o mnie bardzo zazdrosny. Parę dni temu, gdy widział mnie w mieście z kolegą ze studiów, zrobił mi w domu awanturę i lekko mnie pchnął. Potem mnie przepraszał, ale boję się, co będzie dalej, bo wiem, że ma on skłonność do agresji” – wyznaje Małgosia. Nie powinnaś tolerować żadnej formy agresji ze strony mężczyzny! To skrajna forma osaczenia, która zniszczy ci życie. Jeśli już cię to spotkało, nie wierz w jego zapewnienia, że więcej się to nie powtórzy. Uciekaj od takiego mężczyzny.
Co możesz zrobić? „Nie jest rozsądne pozostawanie w związku, w którym ma miejsce przemoc fizyczna. Bardzo szybko może dojść do eskalacji przemocy i w celu zapewnienia fizycznego bezpieczeństwa innych członków rodziny, należy reagować na pierwsze oznaki przemocy fizycznej” – ostrzega Pia Mellody w swojej książce.
Ewa Podsiadły-Natorska
„Od ponad dwóch lat jestem w związku, cieszyłam się z tego, że nie doskwiera mi samotność, jednak ostatnio, choć w zasadzie ciągnie się to kilka miesięcy, mój chłopak zrobił się despotyczny. Nie mogę chodzić bez niego na imprezy, dużo pić (mimo że prawie jestem abstynentką), wręcz nie wolno mi się spotykać i rozmawiać z kumplem, z którym się przyjaźnię od kilku lat, nie mogę nawet spacerować wieczorami, gdyż mój facet twierdzi, że się o mnie martwi, a gdy słyszy o koleżankach, to prawie wychodzi z siebie, że mam czas dla nich, a nie dla niego” – czytamy wpis na forum dyskusyjnym. To klasyczny przejaw osaczenia: mężczyzna próbuje kontrolować partnerkę na każdym kroku i z czasem ją od siebie uzależnia.
Co możesz zrobić? Podobnie jak w przypadku zaborczości, powinnaś zdecydować się na radykalne rozwiązanie. Najrozsądniejsze byłoby zakończenie takiej relacji. „Uciekaj, nie pomożesz mu. Zniszczysz się totalnie, ratuj się” – radzą internautki. Tego typu zachowania wyraźnie odbiegają od normy i wymagają specjalistycznego leczenia. Jeżeli mężczyzna nie pozwala sobie pomóc, naucz się żyć bez niego.