Rozstanie boli. Czasem tak bardzo, że serce naprawdę może nam pęknąć – z badań wynika, że utrata partnera kończy się niekiedy zawałem. Ma to miejsce głównie wśród mężczyzn. Naukowcy nazywają to „syndromem złamanego serca”. „Pierwsze chwile po rozstaniu są najgorsze” – uważa jedna z internautek. To właśnie wtedy popełniamy większość błędów, które utrudniają nam powrót do rzeczywistości po zakończeniu związku.
Wmawianie sobie, że jesteś do niczego
Rozstanie – szczególnie bycie porzuconą – może podkopać twoją pewność siebie i drastycznie obniżyć samoocenę. To naturalne, że czujemy się wtedy samotne, niedowartościowane, opuszczone, skazane same na siebie. Tyle że nie jesteś jedyna, która przeszła przez ból rozstania. I wcale to nie znaczy, że masz myśleć o sobie źle, uważać, że jako kobieta do niczego się nie nadajesz. Ty i twój były partner po prostu do siebie nie pasowaliście – to się zdarza bardzo, bardzo często. Ot, cała tajemnica. Nie ma powodu, byś przez nieudany związek stała się swoim własnym wrogiem.
Zrzucanie całej winy na partnera
Bądź sprawiedliwa. W zdecydowanej większości przypadków winę za rozstanie ponoszą i kobieta, i mężczyzna. Przyjrzyj się swojemu związkowi – dlaczego się rozstaliście? Coś widocznie było między wami nie tak. Gdy wyciągniesz wnioski z relacji, która się nie udała, będzie to dla ciebie cenną lekcją. Dzięki temu odkryjesz, jakie błędy sama popełniłaś w związku i zrozumiesz, na co powinnaś zwrócić szczególną uwagę u potencjalnego partnera. Bądź sprawiedliwa – jeśli wam nie wyszło, to wina pewnie leżała gdzieś pośrodku.
Zatracanie się we wspomnieniach
Opowiada o tym Agata. „Po rozstaniu prawie przez dwa miesiące byłam w kompletnym dole. Nie potrafiłam uwolnić się od myśli o byłym. Czytałam nasze wiadomości, przeglądałam zdjęcia i pamiątki, słuchałam ulubionych piosenek. Trudno mi się było przez to potem otrząsnąć”. Agata ma rację – zatracanie się we wspomnieniach do niczego nie prowadzi, a tylko wydłuża czas potrzebny na dojście do siebie po rozstaniu. Lepiej pozbądź się pamiątek po byłym, usuń stare wiadomości. Ich obecność w twoim otoczeniu tylko niepotrzebnie cię dołuje. Jeśli chcesz ruszyć przed siebie, musisz rozliczyć się z przeszłością – zwłaszcza tą przykrą.
Błyskawiczne wejście w nowy związek
Lekarstwo na ból rozstania? Nowy związek – tak twierdzi wiele osób. Owszem, ta metoda czasem się sprawdza. Właśnie: czasem. A dokładnie wtedy, jeśli oswoiłaś się już z nieudanym związkiem, swoje wycierpiałaś i jesteś gotowa rozpocząć nowy rozdział w życiu. Ważne, by dać sobie trochę czasu. Potrzebujesz go, by znaleźć kogoś wartościowego, kto będzie do ciebie pasował. Kiedy jednak chcesz stworzyć związek za wszelką ceną, z byle kim i byle jak – tylko po to, żeby zagłuszyć samotność, istnieje spore ryzyko, że wybierzesz kogoś, kto w ogóle do ciebie nie pasuje. I z kim nie będziesz szczęśliwa.
Bycie na każde jego wezwanie
To zrozumiałe, że trudno zaakceptować nieobecność kogoś, kto dotąd zawsze był przy tobie. Ale jeśli związek się zakończył, po prostu nie ma innego wyjścia. Ogromnym błędem jest reagowanie na każde kiwnięcie palcem byłego partnera – bo akurat do czegoś jesteś mu potrzebna. Pora byś dostrzegła, jakim absurdem jest ta sytuacja. Ty, gotowana być na każde jego zawołanie. I on, który nie chce być z tobą w związku, ale kiedy czegoś potrzebuje, uderza do ciebie jak w dym. Nie daj się wykorzystywać i wyznacz granice waszej znajomości. A najlepiej po prostu ją zakończ.
Nękanie byłego partnera
Głuche telefony, najpierw „przypadkowe”, a potem niepochlebne SMS-y, nieprzyjemne komentarze pod zdjęciami udostępnionymi w portalach społecznościowych… To tylko niektóre grzeszki, które porzucone kobiety często mają na sumieniu. Niekiedy posuwają się jeszcze dalej, nękając nową wybrankę byłego partnera albo wysyłając mu paczki z dziwną zawartością. Zemsta jest słodka? Niekoniecznie – sprawia, że twoje myśli nieustannie koncentrują się na eks. Gdy go nękasz, nie jesteś w stanie wyrzucić go ze swojego życia, a przecież powinnaś, prawda?
Uprawianie seksu z eks
Uważaj! Oto cena, jaką porzucone dziewczyny często płacą za pragnienie zatrzymania byłego partnera przy sobie – ponieważ nie potrafią pogodzić się z utratą, godzą się na wszystko. Również na seks z nim bez zobowiązań. To duży błąd, zwłaszcza jeśli z takim seksem wiążą się jakieś oczekiwania z twojej strony. Jedna z internautek pisze: „Seks z byłym to totalna głupota! Sprawia, że nie można o nim zapomnieć i budzi nadzieję na coś więcej, a przecież związek jest skończony. Najlepsze, co można zrobić po rozstaniu, to trzymać się od eks z daleka!”. Seks z byłym boli szczególnie, jeśli on zakochał się w innej dziewczynie, a ciebie traktuje instrumentalnie.
Liczenie na to, że do siebie wrócicie
Tak, rozstania i powroty czasem się zdarzają. Tylko że trudno liczyć, że właśnie tak będzie w twoim przypadku. Oto, co na ten temat mówi Martyna: „Po rozstaniu z moim byłym przez długi czas wmawiałam sobie, że na pewno się jeszcze zejdziemy, że to nie może być koniec. Nie dopuszczałam do siebie nikogo, zamknęłam się w sobie i czekałam. Do czasu, aż zobaczyłam go z nową dziewczyną. Ten zimny prysznic był mi potrzebny, żebym wreszcie się otrząsnęła”. Być może ty też go potrzebujesz. Licząc na to, że się zejdziecie, tkwisz w martwym punkcie. Zacznij żyć!
Ewa Podsiadły-Natorska
Rzucanie się w wir przypadkowych znajomości
Wiele, bardzo wiele kobiet ma to na sumieniu. Dla większości z nas największym trudem związanym z rozstaniem jest samotność, która spada na nas nagle, niespodziewanie, jak grom z jasnego nieba. Trudno ją zaakceptować. Co wtedy robimy? Szukamy pocieszenia w ramionach innych mężczyzn. Stąd seks bez zobowiązań czy randkowanie z kim popadnie. Tyle że to nie jest najlepszy sposób na uleczenie złamanego serca. Potrzebujesz czasu, by do siebie dojść, a kochając się z byle kim, tracisz szacunek do samej siebie. Nie jest to też lekarstwo na samotność. Jeszcze przyjdzie czas na mężczyzn. Zanim to nastąpi, pozwól sobie w spokoju pocierpieć.