Rozstanie nigdy nie jest łatwe – zarówno dla strony rzuconej, jak i rzucającej. Sprawia, że musimy na nowo ułożyć sobie życie, zweryfikować priorytety, nauczyć się być w pojedynkę. A to wymaga sporo sił i samozaparcia. `Po czterech latach rozstałam się z chłopakiem, a właściwie narzeczonym. Uznaliśmy, że szukamy czego innego w życiu i będziemy razem nieszczęśliwi. Jest mi źle, bardzo źle. Już zapomniałam, jak to jest nie mieć faceta, być singielką, samą jak palec` – opowiada Martyna. To zrozumiałe, że będąc solo, czujesz się dziwnie. Ale możesz sprawnie dojść do siebie po rozstaniu – szczególnie gdy zrozumiesz, że samotność czasem jest potrzebna.
Zaczynasz nowe życie
To, co czujesz po rozstaniu i jak bardzo doskwiera ci samotność po długim związku, w dużej mierze zależy od twojego podejścia do tego, co właśnie stało się w twoim życiu. Pierwsza i najważniejsza rzecz, którą musisz sobie uświadomić, by poczuć się dobrze solo, brzmi: rozstanie nie jest końcem świata.
`Tak dla Twojej informacji: Twoje rozstanie to coś fantastycznego. Dlaczego? Bo wybrałaś siebie – niezwykłą siebie – zamiast związku, który już nie funkcjonował. Uważam, że to niesłychanie odważne i inspirujące. Jeśli to Ty byłaś tą, którą porzucono, nie myśl nawet, że bycie porzuconą oznacza, że jesteś popsuta albo nie jesteś taka świetna. Może po prostu nie zebrałaś się wystarczająco szybko na odwagę, by to zakończyć. A może całe to rozstanie było szokiem? Jeśli tak było, potraktuj je jako dzwonek ostrzegawczy (i dar od losu). Ewidentnie osoba, która z Tobą zerwała, nie była dla Ciebie odpowiednia. Kończąc Wasz związek, po prostu dała Ci możliwość pójścia w życiu do przodu bez żadnego poczucia winy (hej, to też jest świetne!)` – pisze Lisa Steadman w poradniku poświęconym rozstaniom.
Samotność jest dobra!
Oczywiście świadomość tego, że rozstanie otwiera przed tobą nowe możliwości, jakoś niespecjalnie zmniejsza ból, który odczuwasz. Ale są kwestie, o których powinnaś pamiętać, ponieważ sprawią, że samotność po długim związku stanie się nie tylko do zniesienia, ale wręcz przyjemna i budująca.
- Rozstanie otworzyło przed tobą nowe możliwości. Możliwość skupienia się na sobie, realizowania swoich pasji i spełniania marzeń, podróżowania i samodoskonalenia, a przede wszystkim poznania nowych ludzi. Czeka na ciebie przyjemność spotkania kogoś interesującego – może nawet na tyle, by stworzyć z nim lepszy związek?
- W źle funkcjonującym związku – a w takim tkwiłaś, skoro w końcu się rozpadł – nie jesteś do końca sobą. Stajesz się nieszczęśliwą karykaturą samej siebie. A za to, że tak się stało, obwiniasz i siebie, i partnera. Samotność pozwoli ci odkryć się na nowo, zaprzyjaźnić się ze sobą. Dzięki niej możesz znowu poczuć się wartościowa. Pamiętaj, że fakt, że masz partnera, wcale nie czyni cię lepszą.
- Jeśli z samotności po rozstaniu masz wynieść lekcję, musisz (!) ograniczyć, a najlepiej zerwać wszelkie kontakty z byłym. Pora przejść porozstaniowy detoks, który się nie uda, jeśli on wciąż będzie obecny w twoim życiu. Stało się – nie jesteście już razem. Zadbaj o to, by tutaj zakończyła się wasza historia. Przeciąganie tego na siłę zniszczy cię psychicznie. Najwyższa pora, byś oczyściła swoje życie i zrobiła miejsce dla nowych osób oraz doznań.
- Musisz mieć świadomość, że po rozstaniu samotność jest nie tylko przydatna, ale wręcz wskazana. Pozwoli ci szybciej otrząsnąć się po wszystkim i stanąć na nogi. Równie niedobre, co kontaktowanie się z byłym, jest pośpieszne umawianie się z pierwszym lepszym facetem. Po co to robisz? Poczekaj. Samotność naprawdę nie jest zła. Potrzebujesz teraz czasu, by poukładać sobie życie i odkryć, czego tak naprawdę szukasz. Umawiając się z kim popadnie, gubisz samą siebie.
Nic do stracenia
`Spójrz na to w ten sposób` – podpowiada Lisa Steadman. `Teraz, gdy Twojego byłego nie ma już na horyzoncie, jesteś wolna, możesz być sobą (a jesteś wspaniała), żyć swoim życiem i wreszcie spotkać kogoś nowego. Kogoś bardziej dla Ciebie odpowiedniego. Może nawet Tego Jedynego (jeśli jego właśnie szukasz). Czy to nie jest warte odrobiny bólu po drodze? Im szybciej odetniesz się do swojego byłego, tym szybciej pójdziesz w swoim życiu do przodu (co masz do stracenia?)` – pisze specjalistka.
Samotność, czyli ten niezbędny czas po rozstaniu, który pozwoli ci zregenerować siły, to magiczny okres. Magiczny, bo z czasem zauważysz, że z kobiety przygnębionej zrobiłaś się spokojna. Ze zranionej – wdzięczna, że ten nieudany związek masz już za sobą. Z przygniecionej – odciążona. Z rozgoryczonej, zdruzgotanej i przestraszonej – szczęśliwa i wolna. Pomyśl o sobie jak o sportowcu, który po każdych zawodach musi dojść do siebie i zregenerować się, zanim znowu pojawi się na starcie. Z tobą jest tak samo. Ty również musisz się zregenerować, zmienić nastawienie do świata i do mężczyzn, zanim zdecydujesz, że jesteś gotowa rozpocząć kolejny związek.
`Żyj i kochaj swoje życie, czyli nie przynoś wstydu samotnym dziewczynom` – apeluje przewrotnie Lisa Steadman w swojej książce. Samotność z czasem uczyni cię szczęśliwszą, spokojniejszą, łagodniejszą, radośniejszą, wyważoną, pewną siebie kobietą. Ale by się o tym przekonać, musisz po rozstaniu przez jakiś czas pobyć solo. Tylko w ten sposób dasz sobie szansę, by stworzyć lepszą wersję samej siebie – a dzięki temu lepszy i pełniejszy będzie również twój kolejny związek. Może właśnie następny będzie tym ostatnim?
Ewa Podsiadły-Natorska