Reportaż: Mój facet to leń!

Współczesne Polki skarżą się, że ich partnerzy nie mają na nic ochoty i są całkowicie pozbawieni ambicji. Czy rzeczywiście mamy do czynienia z epidemią lenistwa?
Reportaż: Mój facet to leń!
15.11.2013

Wydaje ci się, że mężczyzna powinien być prawą ręką kobiety? Chętny do działania, aktywny i pomocny? Zdeterminowany i energiczny? Uważaj. Z wypowiedzi kobiet i badań płyną bardzo smutne wnioski – okazuje się, że nastąpił kryzys męskości, a w ostatnim czasie lawinowo przybyło mężczyzn-leni. Udowodnili to eksperci CBOS-u. Z ich analiz wynika bowiem, że ok. 11 proc. mężczyzn nie wykonuje żadnych prac domowych, nie uczestniczy też w wychowaniu własnych dzieci. Tylko ich niewielki odsetek sprząta, gotuje obiady czy robi pranie. Panowie niechętnie garną się do obowiązków domowych, przekonani, że to domena kobiet.

Przyzwyczajeni do nieróbstwa

A wypowiedzi Polek jedynie potwierdzają, że współcześni mężczyźni po przyjściu z pracy do domu wolny czas najchętniej spędzają na kanapie. Magda z Radomia załamuje ręce. „Mój mąż to śmierdzący leń” – wyznaje. „Nie chodzi nawet o to, że w niczym mi nie pomaga. Ciągle tylko mówi, że nie będzie się zabierał za babskie rzeczy. Ale jemu nie chce się nawet brudnych skarpetek wrzucić do kosza na bieliznę, papierki po słodyczach rzuca pod stół albo za kanapę, a talerz po obiedzie odkłada na regał i tyle. Nie ma mowy, żeby wyniósł go do kuchni, a pozmywaniu po sobie mogę jedynie pomarzyć. Rozmawiałam z nim o tym wielokrotnie, ale jak dotąd bezskutecznie. Dodam, że pracujemy oboje, więc ta sytuacja naprawdę mnie wykańcza”.

Podobnie rzecz ma się u Olgi, lat 28. Od dwóch lat mieszka z narzeczonym, planują ślub. Przyznaje jednak, że jest wykończona. „Pracuję na sześciu etatach: jako kucharka, sprzątaczka, praczka, sekretarka od rachunków, kochanka, a do tego jeszcze uczę w szkole. A mój narzeczony tylko chodzi do pracy, nic więcej. W domu rzuca się na kanapę i tyle. Potrafi tak przeleżeć cały wieczór, nawet gdy widzi, że padam ze zmęczenia na twarz. Tak się przyzwyczaił do nieróbstwa, że przez dwa miesiące nie był w stanie naprawić kapiącego kranu, który doprowadzał mnie do pasji. O wszystko muszę go prosić co najmniej parę razy, a i tak zabiera się za to z musu i najczęściej po wielkiej awanturze. Dlaczego faceci to tacy lenie?!” – denerwuje się Olga.

milość

Nie myśli o życiu

Wpisów tego typu można tylko mnożyć. „Mam ogromny problem i nie wiem, co dalej z tym robić. Jestem z moim chłopakiem 1,5 roku. Jest dla mnie dobry, wyrozumiały, wierny, kochający… ale! On w ogóle nie myśli o życiu! Niby chce ułożyć sobie ze mną życie, tylko że nic nie robi w tym kierunku! W tym wieku facet powinien mieć pracę, samochód i układać sobie pomału fundament przyszłości. Czyż nie mam racji? A on nie robi kompletnie nic. Nie pracuje, nie ma samochodu. Prawo jazdy zrobił za moją namową. Pracuje w weekendy, śpiewa w zespole weselnym.

Ja nie wiem, czy on sobie wyobraża, że przez całe życie będzie z tego żył? Ja studiuję, chcę coś osiągnąć w życiu, a on ma średnie wykształcenie i w dodatku nie szuka żadnej pracy. Próbowałam z nim rozmawiać na ten temat, ale on zawsze mówi, że nie może znaleźć pracy… Tyle że on nigdy nie szuka!”.

Skutek taki, że współczesne kobiety przepracowują się, świadome, że wszystko spada na ich barki. A mężczyzna tylko utwierdza się w przekonaniu, że nie musi niczego robić – nieprzypadkowo mówi się, że przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka.

Podliczono nawet, że gdyby zapłacić kobiecie za pracę w domu, powinna dostać ok. 1,5 tys. zł brutto. Pamiętaj jednak, że nie musisz tolerować lenistwa partnera. Spróbuj wpłynąć na jego zachowanie, a jeśli zakończy się to porażką, na poważnie rozważ zakończenie związku.

Ewa Podsiadły-Natorska

Leń do kwadratu

Wygląda na to, że mężczyzn dopadło zbiorowe lenistwo. Polki głównie skarżą się na to, że ich partnerom brakuje ambicji we wszystkich dziedzinach życia. „Prawie od roku utrzymuję mojego faceta. Nie wyszedł mu biznes, wpadł w dołek. Ale teraz widzę, że po prostu przyzwyczaił się do lenistwa. Ja codziennie rano wychodzę do pracy na ósmą i wracam po południu. A on całymi dniami ogląda telewizję, filmy, czyta książki, przysypia… Często nawet zakupów nie zrobi. Coraz częściej czuję się, jakbym żyła z pasożytem” – mówi Martyna, lat 31.

Kobiety skarżą się, że mężczyźni nie pomagają im w wychowaniu dzieci, nie mają ochoty w aktywny sposób spędzać wolnego czasu, nie dbają o siebie ani o związek. „Czuję, że tylko ja się staram” – wyznaje internautka Lila. „Dbam o siebie, ćwiczę, zdrowo gotuję, staram się, by w naszym związku było ciekawie, wymyślam różne rzeczy, a mój partner nawet nie kiwnie palcem. Na nic nie ma ochoty, no na nic! Jest leniem do kwadratu i nie jestem w stanie tego zmienić”.

miłość

Bez ambicji i chęci

Jednak nieróbstwo w domu to tylko jedna strona medalu. Wśród internautek nie brakuje opinii dotyczących braku ambicji i determinacji w działaniu ich partnerów. Na jednym z forów czytamy: „Muszę się kogoś poradzić. Mam chłopaka, lat 24. Studia – stoi na drugim roku i nie widać, żeby cię coś ruszało w tym kierunku… Praca – twierdzi, że chce pracować, ale niestety nic w tym kierunku też nie widać, żeby się zmieniało. Całe dnie przesiaduje w domu, ogląda tv, gra na komputerze!!! I powtarza, że jest zmęczony, bo posprzątał… Ile razy próbuję z nim porozmawiać, żeby w końcu coś zrobił i jakoś zaczął normalnie funkcjonować, to powtarza tylko, że obiecuje, że się zmieni… Co mam robić? Błagam, pomóżcie!”.

Jedna z internautek, lat 30, przyznaje, że miała podobną sytuację. „Mój facet nie wykazywał żadnej chęci poprawy swojej sytuacji życiowej, nie szukał pracy, marudził, narzekał, a ja – tłumaczyłam, prosiłam, byłam stanowcza… Nic nie wyprosiłam. Doszłam do wniosku, że takiego rozlazłego faceta nie chcę, zastanawiałam się, jak może w takim przypadku wyglądać nasze życie w przyszłości. Rozstaliśmy się, choć zaważyły na tym jeszcze inne czynniki. Z perspektywy czasu widzę, że to była bardzo dobra decyzja. Ale… Mam to, co chciałam – na swojej drodze spotkałam… pracoholika”.

Polecane wideo

Komentarze (51)
Ocena: 4.98 / 5
gość (Ocena: 5) 17.08.2023 08:04
Myślę że sami sobie lenistwo zafundowali bo mamuśki nauczyły tego. Partner cały dzień by grał na tablecie. Do tego siedzenie na tyłku. Zagroziłam że jak mu kręgosłup odmówi posłuszeństwa nie będę koło niego robić. On powinien 1 czy 2 godziny poświęcić na spacer. Ćwiczenia. Skoro tak woli niech robi co chce. Sam jest kowalem
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.08.2018 09:52
Te kobiety same są sobie winne, nie sprzątać po nim nie gotowac mu i nie zmywać. Jak nie weźmie się do roboty zostawić pasożyta
odpowiedz
Irenka (Ocena: 5) 08.02.2017 21:35
A mój nawet się leni w pracy!!!! Szkoda powinien ją stracić!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.05.2016 16:17
Ja mam z kolei tak że mi nie przeszkadza bałagan . Naczynia zwykłe odstawiam do kuchni zmywac mi się nie chce ; pranie zalega w Pokoju na stosie i mi facet len nie przeszkadza . Zwykle on nie wytrzymuje i coś posprzata ja jestem bardziej leniwa . Pracuje , robie zakupy potem a bałagan mnie nie rusza chyba że w pokoju już nie mogę oddychać od kurzu to prztre półki i odkurze . Nie rozumiem dziewczyn co mają parcie na czysty dom bo ja jakoś nie mam tego . :-D
zobacz odpowiedzi (1)
Magda (Ocena: 4) 28.12.2014 12:15
Nieważne czy to facet czy babka....oboje powinni pracować i czuć się odpowiedzialnym za związek.Babki utrzymuja facetow bo nie chcą być same a faceci to podświadomie wykorzystują .Jak tracą prace to depresja i wielkie nieszczęśćie.Ogólnie świat stanął do góry nogami. Dla mnie facet który nie pracuje bo tak wybrał to nie facet.Traci dla mnie atrakcyjność sexualną i tyle.Tacierzyńskie ?A co to wogole jest ? Facet ciota jest na tacierzyńskim i tyle.Facet ma pomagać w domu i wychowywać też dziecko...ale zamiana calkowita ról niczemu dobremu nie służy.amen
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie