Obiecałaś sobie, że ciebie nigdy to nie spotka. Miałaś zakochać się z wzajemnością i żyć szczęśliwie u boku wymarzonego faceta. Tymczasem leżysz właśnie zapłakana na łóżku, bo chłopak, który miał być z tobą już zawsze, po prostu zerwał waszą znajomość. Analizujesz, co zrobiłaś nie tak; obarczasz się winą; bez końca wspominasz, jaka byłaś z nim szczęśliwa. I wciąż nie rozumiesz, jak były partner mógł cię tak zranić, skoro ty nadal byłabyś w stanie zrobić dla niego wszystko…
Prawda jest taka, że czasem miłość do drugiego człowieka jest wyjątkowo silna. Do tego stopnia, że nic nie jest w stanie jej pokonać – nawet rozstanie. Taka sytuacja to dramat. Z jednej strony chciałabyś, żeby czas zaleczył wreszcie twoje rany, z drugiej dobrze wiesz, że to szybko nie nastąpi. Nie będziesz w stanie zapomnieć o swoim eks, a wszelkie próby wymazania go i z pamięci, i z serca, spełzną na niczym. Kto kocha bardziej, jest zawsze podległy i musi cierpieć – napisał Thomas Mann. Odnajdujesz w tych słowach siebie? Nie ty jedna.
„Patryk zerwał ze mną siedem miesięcy temu, bo poznał inną dziewczynę. Stwierdził pewnego dnia, że już nie chce ze mną być. Marzył o tamtej. Błagałam go, żeby mnie nie zostawiał. Zanosiłam się od płaczu, obiecywałam, że będę najlepszą partnerką pod słońcem. On zdobył się jednak tylko na to, żeby pocałować mnie w czoło i życzyć mi wszystkiego dobrego. Minęło już tyle czasu od zerwania, a ja nadal mam łzy w oczach, kiedy sobie o tym przypominam. Nie ma dnia, żebym o Patryku nie myślała. Jest pierwszą osobą, o której marzę po przebudzeniu i ostatnią, o której myślę przed snem. Gdyby teraz chciał do mnie wrócić, zgodziłabym się bez wahania. Już nigdy nikogo nie pokocham, tak jak jego” – przyznaje internautka Marzena.
Paulina z kolei wyjawia: „Jestem teraz w związku z S. To dobry chłopak, zależy mu na mnie, ale ja nie jestem w stanie w 100% zaangażować się w tę relację. Nadal kocham mojego eks. Codziennie sprawdzam jego profil na Facebooku i Instagramie. Każde zdjęcie, na którym pojawia się jakaś dziewczyna lub koleżanka, przyprawia mnie o szybsze bicie serca. Bez końca analizuję, w czym są ode mnie lepsze i czy ta znajomość ma potencjał. A przecież od naszego zerwania minęło już półtora roku. Wiem, że jestem masochistką. Chciałabym zapomnieć. Chciałabym się odkochać, ale nie potrafię. To uczucie jest silniejsze ode mnie”.
Nie tylko Paulina śledzi swojego eks w portalach społecznościowych. Z przeprowadzonej przez nas ankiety* wynika, że blisko 70% osób chce wiedzieć, co dzieje się w życiu ich eks po zerwaniu. Niemal połowa z nich nie kieruje się przy tym zwykłą ciekawością, a… uczuciem.
Na komentowanie lub lajkowanie zdjęć i postów ekspartnerów zdobywa się jednak niewielu respondentów. 35% spośród wszystkich ankietowanych uważa, że takie zachowanie mogłoby wprost dać do zrozumienia byłemu kochankowi, że nadal jesteśmy nim zainteresowani. A przecież nie każdy ma odwagę, by obnażyć się wprost ze swoim wciąż trwającym uczuciem.
To, jak czujemy się w pobliżu naszych eks, najlepiej widać w polskiej edycji programu „Ex na plaży”. W każdy poniedziałek o godzinie 23:00 na kanale MTV możecie obserwować, jak zachowują się uczestnicy, którzy twarzą w twarz konfrontują się z byłymi partnerami. Cztery seksowne dziewczyny i czterech przystojnych chłopaków będzie musiało zmierzyć się oko w oko z dawnymi kochankami. Czy na rajskiej plaży okaże się to łatwiejsze, czy wręcz przeciwnie – trudniejsze zadanie? Kiedy pewne rozdziały znajomości nie zostały zamknięte, a w grę wchodzą tlące się wciąż uczucia, wszystko jest przecież możliwe.
Więcej na temat show przeczytacie TUTAJ.
Oficjalny profil programu znajdziecie na Facebooku!
*Ankietę przeprowadzono na grupie 200 osób w przedziale wiekowym 19-35 lat.