„Dowiedziałem się, że moja narzeczona miała sponsora. To zwykła szm**ta!” (Wstrząsająca historia Marcina)

Mężczyzna zastanawia się, czy odwołać ślub.
„Dowiedziałem się, że moja narzeczona miała sponsora. To zwykła szm**ta!” (Wstrząsająca historia Marcina)
Fot. iStock
30.12.2017

Sponsoring to zjawisko często spotykane wśród dziewczyn. W zamian za swoje towarzystwo, a czasami coś więcej, zdobywają pieniądze. Niektóre są przekonane, że nie mają innego wyjścia, a do innych przemawia wygoda takiego układu.

Po latach wiele dziewczyn żałuje, że zdecydowało się na sponsoring. Choć przyznają, że pomoc finansowa bardzo im się przydała, same siebie nie szanują. Muszą też ukrywać przeszłość przed mężczyznami, z którymi planują spędzić resztę życia. W końcu który z nich przeszedłby obojętnie obok faktu, że ukochana sprzedawała swoje ciało? Dla każdego faceta byłby to spory cios i sprawdzian z miłości.

Marcin niedawno dowiedział się, że Olga, jego narzeczona, w przeszłości miała sponsora. Informacja wyszła na jaw przypadkiem. Mężczyzna nie potrafi znieść myśli, że ma poślubić kobietę, która się nie szanowała i okłamywała go przez wiele lat.

Czy powinien zapomnieć o tym, co zrobiła Olga? Czy kobieta ma prawo do popełnienia takiego błędu?

Zobacz także: „Zamierzam oświadczyć się dziewczynie, której nie kocham. Zależy mi na ślubie, bo...” (Paskudna historia Andrzeja)

dziewczyna miała sponsora

Fot. unsplash.com

- Olgę poznałem na spacerze. Oboje mieliśmy psy i tak się złożyło, że na siebie naskoczyły. Zdobyłem jej numer telefonu i zaczęliśmy się spotykać. Bardzo szybko się w niej zakochałem. Wydawała mi się ideałem. Studentka. Piękna. Elegancka. Przeszkadzało mi tylko to, że dysponowała większą gotówką. Stać ją było na markowe ciuchy, dobre perfumy, wizyty w restauracjach. Miała też dobry telefon i laptopa. Ja czułem się przy niej jak ubogi student, ale jej najwyraźniej to nie przeszkadzało. Powtarzała, że ma wsparcie finansowe od rodziny. Myślałem, że jest bardzo bogata, ale gdy zaprosiła mnie do siebie, okazało się, że mieszka skromnie, a jej mama jest kasjerką. Ojca ani rodzeństwa Olga nie miała. Na moje pytanie, skąd ma pieniądze na te wszystkie rzeczy, skoro nie pracuje a jej mama słabo zarabia, odparła, że ma bogatego chrzestnego za granicą, który ją wspiera. Uwierzyłem. W końcu dlaczego miałbym nie uwierzyć?

Minęło kilka lat. Olga skończyła studia, znalazła dobrą pracę i już nie musiała korzystać z pomocy „chrzestnego”. Ona i Marcin zaczęli planować wspólną przyszłość. Mężczyzna poprosił ją o rękę.

- Olga jest moją narzeczoną ponad rok. Na wrzesień 2018 został zaplanowany nasz ślub. Nie wiem jednak, czy dojdzie do skutku. Niedawno dowiedziałem się czegoś o przeszłości Olgi. Jej matka się wygadała.

dziewczyna miała sponsora

Fot. unsplash.com

Olga nigdy nie miała dobrego kontaktu z mamą. Ciągle się kłóciły. Ja zawsze miałem wrażenie, że ona jest toksyczna i wyżywa na córce swoją frustrację, a nawet trochę jej zazdrości. Ojciec Olgi porzucił jej mamę w ciąży, rodzina nie chciała mieć z nią nic wspólnego, więc wychowywała córkę sama. Olga znosiła cierpliwie wszystkie uwagi i mieszka z nią do teraz. Po ślubie mieliśmy zaplanowaną przeprowadzkę. Ale przechodząc do rzeczy, jakiś czas temu zaszedłem do Olgi i nie zastałem jej. W trakcie oczekiwania na powrót narzeczonej rozmawiałem z jej matką. W pewnym momencie zaczęliśmy się kłócić, a ona powiedziała, że ożenię się ze szm**ą, bo Olga przez kilka lat miała sponsora. Przyszła teściowa wykrzyczała, że Olga nigdy nie miała żadnego chrzestnego za granicą i sprzedawała swoje ciało. Wyszedłem bez słowa.

Marcin skontaktował się z Olgą i zapytał, czy to, co wyznała mu jej matka, jest prawdą. Dziewczyna rozpłakała mu się do słuchawki i potwierdziła. Marcin załamał się.

- Nie wiem, co zabolało mnie bardziej: jej sposób radzenia sobie w trudnej sytuacji finansowej czy to, że do niczego się nie przyznała. Najgorsze jest to, że gdyby nie matka, prawdopodobnie stanąłbym z Olgą na ślubnym kobiercu i został jej mężem, o niczym nie wiedząc.

Na razie nie potrafię jej przebaczyć i nie wiem, czy ona w ogóle na to zasługuje. Od czasu, gdy dowiedziałem się o wszystkim, rozmawiałem z nią tylko raz. Olga błagała mnie o przebaczenie. Wyznała, że bała się powiedzieć prawdę. Uznała, że będzie lepiej, jeżeli wszystko przemilczy. Dowiedziałem się, że miała sponsora przez kilka lat. Zapytałem, dlaczego nie poszła do pracy, tak ja wiele dziewczyn w jej sytuacji, a ona broniła się, że trudno pogodzić pracę z nauką i chciała się skupić na tej ostatniej. Moim zdaniem to nie było warte tego, żeby zrobić z siebie kobietę lekkich obyczajów. Ona zapewniła mnie, że bardzo żałuje, ale jako młoda i niedoświadczona dziewczyna nie wiedziała, co będzie dla niej najlepsze. 

dziewczyna miała sponsora

Fot. unsplash.com

Powiedziałem, że jeszcze nie wiem, co zrobię. Może gdyby zarabiała w ten sposób tylko na najpilniejsze potrzeby, podszedłbym do sprawy inaczej. Ale ona kupowała sobie drogi sprzęt, ubrania i chodziła do restauracji. Prowadziła podwójne życie, będąc w tym czasie ze mną. Jak mam coś takiego wybaczyć?

Trudno mi przełknąć fakt, że moją żoną i matką moich dzieci zostanie kobieta, która parała się sponsoringiem. Na jej obronę przemawia tylko niedoświadczenie i trudna sytuacja materialna. Ale jak pomyślę o tych drogich gadżetach... No nie, na razie nie potrafię tego zaakcpetować.

Olga jest miłością mojego życia. Spędziliśmy razem kilka lat. Czy mam to przekreślić, a może raczej spróbować jej wybaczyć? Czy ktoś jest w stanie spojrzeć na tę sytuację obiektywnie? Ja czuję się zbyt zraniony i zdezorientowany. Ciągle też tkwią mi w głowie słowa jej matki: ona jest szm**tą. I niestety coraz częściej tak właśnie o niej myślę.

Marcin
 

Zobacz także: „Najpierw dowiedziałam się, że mąż mnie zdradził. Teraz okazało się, że ukrywał przede mną coś jeszcze...”

Polecane wideo

Komentarze (57)
Ocena: 4.18 / 5
olek (Ocena: 5) 15.03.2024 17:02
Dla nie to rozsądna dziewczyna, umiała połączyć przyjemne z pożytecznym. Jej głupie koleżanki dawały dupci za darmo kolesiom, którzy mieli dobry bajer.
odpowiedz
Beti41 (Ocena: 5) 14.10.2023 11:58
Po co tak potępiać dziewczynę przecież nikomu nic złego nie robi a tylko korzysta z tej sytuacji. Przecież wiele dziewczyn pieprzy się za nic, mam koleżanki które zaliczyły po 30 i wiecej facetów a teraz są wzorowymi żonami i matkami.
odpowiedz
Charlie (Ocena: 5) 01.09.2023 22:07
Dla mnie sponsoring to nic złego gorzej że zarabiała w ten sposób mając chłopaka i nie powiedziała mu o tym ja sam bym chyba zerwał ale nie jestem w tej sytuacji i nie znam twojej narzeczonej więc ciężko zdecydac
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 15.04.2023 14:41
W czym problem, to nie mydło, nie wymydlilo sie.
odpowiedz
Kibitz (Ocena: 5) 08.01.2023 12:42
Gupi facet
odpowiedz

Polecane dla Ciebie