Zaufanie to podstawa w każdym związku, ale są kobiety, które twierdzą, że niektóre sprawy lepiej przemilczeć. Chodzi m. in. o liczbę kochanków, dawne nałogi, niechlubne wybryki oraz przewinienia cięższego kalibru. „Powiedziałam mojemu mężowi, że sypiałam tylko z jednym mężczyzną – facetem, z którym kiedyś chodziłam. Tak naprawdę miałam ok. 20. partnerów seksualnych. Wiem, że mąż nie byłby ze mną, gdyby poznał prawdę. On uważa, że kobieta jest dziw**, gdy miała więcej niż 3 kochanków” – czytamy wpis anonimowej forumowiczki. „Jest wiele spraw, które ukrywam przed aktualnym partnerem. Raz wyrzucili mnie ze szkoły, a poza tym przespałam się kiedyś z obcym facetem bez zabezpieczenia. Cudem nie zaszłam z nim w ciążę” – pisze kolejna kobieta.
Każda z nas ma coś na sumieniu, ale w przypadku niektórych chodzi o rzeczy, które trudno przyjąć do wiadomości, zwłaszcza, gdy ma się zakodowane pewne wyobrażenie o osobie. Coś podobnego spotkało Pawła. Poznał prawdę o swojej dziewczynie - Klaudii i od tej pory ma wrażenie, że w ogóle jej nie zna.
Zastanawia się, czy jej występek raz na zawsze nie przekreślił ich związku. Co ma na sumieniu Klaudia?
Zobacz także: 8 sposobów, by facet nigdy nie chciał od Ciebie odejść
Fot. unsplash.com
- Jestem z Klaudią od dwóch lat. Wychowywaliśmy się w jednym mieście, ale poznaliśmy się dopiero przez portal randkowy. Klaudia od początku wydawała mi się osobą, której zawsze szukałem. To wrażliwa, ciepła, kobieca i inteligentna dziewczyna z dystansem do siebie. Tak mi sie wydawało. Teraz już nie wiem, co o niej myśleć.
Dwa miesiące temu kupiłem jej pierścionek zaręczynowy. Miałem zamiar oświadczyć się w walentynki, ale teraz się waham. Załamałem się, gdy usłyszałem, co kiedyś zrobiła. Powiedziała mi o tym jej koleżanka, a Klaudia do wszystkiego się przyznała. Błagała mnie, abym jej przez to nie przekreślał. Wtedy spytałem, czy żałuje i czy zrobiłaby to jeszcze raz, a ona powiedziała, że tak. Gdyby zalała się łzami i okazała żal, spojrzałbym na nią inaczej, a teraz nie potrafię.
Paweł zdradza, co zrobiła Klaudia.
- Gdy miała 19 lat, zaszła w ciążę. Nie wiedziała, kto był ojcem dziecka, bo sypiała w tamtym czasie z dwoma facetami. Jednemu z nich powiedziała o ciąży i poprosiła o pieniądze na aborcję. Nie chciała urodzić, bo to przekreśliłoby jej życiową szansę, a chciała iść na studia. Zapytałem, dlaczego nie pomyślała o oddaniu dziecka do adopcji. Odparła, że bała się, co ludzie powiedzą. Klaudia jest pewna, że potępiliby ją, bo ma bogatych rodziców, którzy mogliby pomóc jej w wychowaniu potomka, a ona go nie chciała. Miała zamiar studiować i poznawać świat. Nie wykazała żadnego żalu i skruchy, tylko prosiła, żebym ją zrozumiał. Na razie nie potrafię.
Fot. unsplash.com
Paweł twierdzi, że czuje się oszukany.
- Zawsze chciałem mieć rodzinę, więc zwracałem uwagę, czy moje partnerki wyznają podobne wartości i czy lubią dzieci. Klaudia wydawała mi się pod tym względem idealna. Często opowiadała mi o swoich bratankach, o tym, jak się nimi opiekuje i jakimi fajnymi są maluchami. Widziałem też wiele razy, jak odnosi się do dzieci. Byłem przekonany, że będzie idealną matką. Teraz nie mam pewności, czy to było jej prawdziwe oblicze, czy raczej udawała, żeby zrobić na mnie dobre wrażenie. Nie wiem, z jaką osobą mam do czynienia.
Klaudia zapewniała Pawła, że poza tym jednym szczegółem zawsze była z nim szczera i nigdy nie udawała osoby, którą nie jest. Twierdzi, że zmieniła się przez lata, ale poprzedniej decyzji i tak nie żałuje.
- Najbardziej boli mnie jej egoizm, to, że nie żałuje. Mnóstwo kobiet zachodzi w nieplanowaną ciążę, nawet osoby, które mają mniej lat, niż ona wtedy. Rodzą te dzieci i albo wychowują, albo oddają do adopcji. Ponoszą konsekwencje swoich czynów. Klaudia postawiła na pierwszym miejscu siebie.
Na razie powiedziałem jej, że potrzebuję czasu do namysłu. Muszę sobie wszystko poukładać. Po głowie chodzi mi wiele pytań. M. in., co będzie kiedy zdarzy nam się wpadka w sytuacji, gdy już będziemy posiadali tyle dzieci, ile zaplanowaliśmy. Czy wtedy Klaudia również zechce je usunąć? Dla mnie byłoby to nie do przyjęcia. Rozumiem sytuacje, gdy zagrożone jest życie kobiety, gdy ciąża pochodzi z gwałtu albo jest ryzyko, że dziecko urodzi się bardzo upośledzone. Przypadku Klaudii pojąć nie potrafię. Dla mnie było to morderstwo, dla którego nie ma usprawiedliwienia. Ważniejsze niż życie dziecka okazały się studia i opinia. Z biegiem lat Klaudia nie zmieniła zdania, niczego się nie nauczyła.
Fot. unsplash.com
Paweł ma zamiar jeszcze porozmawiać z Klaudią, ale nastawia się raczej na to, że jej nie wybaczy. Gdyby powiedziała mu sama o wszystkim i żałowała, spojrzałby na nią inaczej. Mężczyzna najbardziej boi się tego, że w ogóle jej nie zna i że może ukrywać przed nim jeszcze niejedną informację.
- Z takimi kobietami nigdy nie wiadomo, chociaż może zdarzyć się, że poznam w przyszłości gorszą osobę i nigdy nie dowiem się prawdy na jej temat. Znajomi zawsze ostrzegali mnie, że kobiety są przebiegłe i ukrywają przed nami różne rzeczy, bo w innym przypadku byśmy ich nie chcieli. Znam nawet kilka takich historii. Np. narzeczona mojego najlepszego kumpla ukrywała przed nim, że na imprezie całowała się z innym, a dziewczyna brata zataiła poważną chorobę psychiczną.
Paweł zadaje pytanie.
Czy uważacie, że powinienem wybaczyć Klaudii i wyjaśnić z nią wszystkie sprawy dotyczące wspólnej przyszłości? Ja skłaniam się ku zerwaniu z nią, ale chciałbym jeszcze poznać inne opinie. Nie chcę działać pod wpływem emocji, bo wiem, że są najgorszym doradcą. Mimo wszystko na razie nie potrafię ich „wyłączyć”...
Zobacz także: „Mój facet po alkoholu powiedział mi, że kocha inną. Gdy wytrzeźwiał, wszystkiemu zaprzeczył”