Jeszcze miłość czy już przyzwyczajenie?

Choć nie będzie to proste, powinnaś nauczyć się odróżniać miłość od przyzwyczajenia – to pomoże ci znaleźć prawdziwą miłość.
Jeszcze miłość czy już przyzwyczajenie?
15.09.2012

Kiedy jesteśmy z kimś już szmat czasu, związek zaczyna się zmieniać. Znika początkowy żar, ustępując miejsca przywiązaniu i oddaniu. Jeśli relacja jest poważna, a partnerzy są zaangażowani, to zwykle łączy ich prawdziwie głębokie uczucie, podobne do przyjaźni – tutaj piszemy o pięciu etapach związku. Niekiedy jednak emocje się wypalają, namiętność mija, a w relacji damsko-męskiej pozostaje jedynie… przyzwyczajenie. Wiele kobiet zastanawia się, jak odróżnić miłość od przyzwyczajenia, które często oznacza schyłek związku. Oto, na co powinnaś zwrócić uwagę, aby zdiagnozować stan swojej relacji.

Przestałaś dawać

Miłość polega na wzajemnym dawaniu. Branie jest mniej ważne. Zakochani partnerzy niewiele oczekują w zamian, ale obdarowywanie ukochanej osoby sprawia im największą przyjemność. Przyjrzyj się swojemu związkowi, a zwłaszcza sobie. Jaka jest twoja postawa? Jeśli jesteś nastawiona tylko na branie, nie wykazując żadnej aktywności, to niezawodny znak, że przestało ci zależeć na związku. Tkwisz w nim z przyzwyczajenia i nie dbasz o swojego partnera ani o łączące was więzi. Przyjrzyj się również swojemu partnerowi – jak zachowuje się względem ciebie? Jeśli także przestał dawać i angażować się w związek, wpadł w pułapkę przyzwyczajenia.

Princess

Intuicja ci podpowiada, że to nie to

Czasem warto wsłuchać się w intuicję, która nam, kobietom, może wiele podpowiedzieć. Przekonała się o tym 26-letnia Ewelina. „Od zawsze ufam swojej intuicji i dobrze na tym wychodzę. W każdym związku, kiedy sprawy zaczynają iść nie tak, pytam samą siebie, do czego to prowadzi. Gdy czuję, że nic z tego nie będzie, wolę wcześniej zakończyć związek” – twierdzi nasza rozmówczyni. Posłuchaj zatem, co ma ci do powiedzenia twoja kobieca intuicja. Jeśli wewnętrzny głos powtarza ci, że pora się rozstać, bo jest między wami tylko przyzwyczajenie, nie bagatelizuj go.

Dostrzegasz coraz więcej wad partnera

Nikt nie jest doskonały. Związek polega jednak na tym, że zwracamy uwagę głównie na zalety partnera, które w naszych oczach powinny przyćmić jego wady. Jeśli jednak w związku z długim stażem zaczyna drażnić się coraz więcej przywar partnera, a zalet już prawie nie widzisz, wasza miłość się wypaliła. Bo zakochani nie wytykają sobie wad i nawet po latach darzą się szacunkiem. A w związku, w którym jest tylko przyzwyczajenie, niedoskonałości partnera ujrzysz jak na dłoni. I z każdym dniem będziesz dostrzegała ich coraz więcej.

Princess

Jesteś w związku dla wygody

Najwyższa pora zrobić rachunek sumienia. Dlaczego tkwisz w tej relacji? Twoją pierwszą i jedyną odpowiedzią powinno być: „ponieważ kocham swojego partnera”. Ale jeśli tego nie powiedziałaś, zastanów się, czemu jeszcze nie odeszłaś. Mieszkacie razem? On utrzymuje cię? Płaci rachunki, zawozi cię do pracy? Jest na każde twoje skinienie? Fakt, bardzo to wygodne, ale nijak się ma do miłości. Tkwicie w tym związku z przyzwyczajenia i dla obopólnej wygody, a żadne z was nie ma chęci (albo odwagi), aby zakończyć tę nierokującą na przyszłość znajomość.

Szukasz nowych wrażeń

Nikt nie mówi, że osoby w związku powinny zamknąć się na cztery spusty i cieszyć się tylko sobą. We wszystkim wskazany jest jednak umiar. I jeśli coraz częściej wypatrujesz wrażeń poza związkiem partnerskim, to na pewno nie jest miłość. Przykładów można mnożyć – znowu zaczęłaś chodzić na całonocne imprezy, nie unikasz flirtu, zamarzyłaś o dalekich podróżach, chciałabyś się przeprowadzić… Jeśli w tych planach jest coraz mniej miejsca dla twojego partnera, to chyba oczywiste, że tkwicie przy sobie tylko z powodu przyzwyczajenia. Oszczędźcie sobie przykrości i zakończcie ten związek jak najszybciej – oboje na tym skorzystacie.

Princess

Łączy was tylko seks

Pamiętaj: związek to nie tylko zbliżenia fizyczne. To przede wszystkim połączenie dusz, charakterów, wsparcie, oddanie. Sam seks nie wystarczy, aby miłość przetrwała. Ale jeśli zbudowaliście swój związek na tak grząskim gruncie, uczucia szybko się ulotnią, a wam zostanie jedynie przyzwyczajenie. „Związek nie kończy się na seksie. Istnieje niebezpieczeństwo, że pożądanie mylnie weźmiesz za miłość. Gdy magia namiętności przestanie działać, przekonaj się, co pozostanie z waszej więzi” – podpowiada Richard Templar w książce „Zasady miłości. Jak mądrze kochać i być kochanym”. Jeśli w waszym związku jest tylko pożądanie, to raczej nie miłość.

O tym, że czasem lepiej być singielką, przeczytasz w oddzielnym artykule.

EPN

Zobacz także:

Rozstanie w wolnym związku

Nawet jeśli nie byliście małżeństwem, coś ci się należy.

Miłość tuczy. Ile kilogramów dokładnie?

W szczęśliwym związku na pewno przybierzesz na wadze…

Princess

Zastanawiasz się, czy to miłość

Czujesz, że między wami nie jest już tak jak dawniej. Brakuje ci tego, co was połączyło. Zaczęłaś zastanawiać się, czy wciąż łączy was miłość, czy może właśnie przyzwyczajenie. Czy wiesz, że właściwie jest znalazłaś odpowiedź? Jeśli głowisz się nad waszym uczuciem i nie jesteś pewna, czy to ciągle miłość, to z dużym prawdopodobieństwem łączy was tylko rutyna. Bo gdyby to wciąż było głębokie uczucie, nie miałabyś wątpliwości. Mówi o tym 26-letnia Ania: „Po dwóch latach nie byłam pewna, co czuję do mojego byłego. Rozstaliśmy się. Teraz jestem z miłością mojego życia i nie mam żadnych wątpliwości. A z eks byliśmy ze sobą tylko z przyzwyczajenia”. O tym, jak rozpoznać prawdziwą miłość, piszemy tutaj.

Nie starasz się

Pamiętasz wasze początki? Zawsze wyglądałaś znakomicie, nosiłaś kobiecą bieliznę, wręczałaś wybrankowi drobne upominki. Minęły jednak lata (albo i miesiące), a ty zamiast stroić się, wolisz założyć znoszony dres i powiedzieć partnerowi, aby sam zrobił sobie coś do jedzenia. Nieprawda, że zachowujesz się tak, ponieważ znacie się jak łyse konie. Jeśli w związku nie ma chemii, nie będzie też żadnych starań ze strony kobiety czy mężczyzny. Nie wysilasz się, ponieważ już ci nie zależy. Bo łączy was tylko przyzwyczajenie, a po uczuciu i namiętności, które kiedyś wami zawładnęły, nie ma już śladu.

Polecane wideo

Komentarze (95)
Ocena: 4.99 / 5
Chorobnik (Ocena: 4) 12.07.2019 19:19
Miłość to jest mit. Na początku jest porządanie, robienie wody z mózgu, by przedłużyć gatunek ludzki. Potem jest prztzwyczajenie, większe, bądź mniejsze.
odpowiedz
Piotrek (Ocena: 5) 22.11.2015 22:01
Cześć miałem dziewczynę przez 18 miesięcy do tej pory wszystko było dobrze, bardzo się kochaliśmy , cenimy sie zufaniem nie kłuciliśmy sie nasz kłótnia trwała najwyzej 1 dzień nie więcej o wszystkim rozmawialismy jak cos nam nie pasowało to odrazu rozmowa i tak sobie wyjasnialiśmy wszystkie spory . Od tygodnia nie jesyteśmy razem bardzo Ją kocham nawet nie myśle o zyciu bez niej Sam nie wiem czy to możliwe żeby miłośc się wypaliła Ona tak twierdzi ale ja tego nie mogę zrozumieć no bo jak trafiła do szpitala dzień po naszym rozstaniu to odrazu pojechałem jednego dnia drugiego dnia spedzałem u niej ponad 4 godziny i nie czulismy nawet ze nie jesteśmy już parą smialiśmy się przytulałem ją bardzo czesto kiedy zaczynałem Ją całować ale ona nie chciała ale pózniej sama mnie całowała gdy wychodziłem to mówiła ze nie wie czy jeszcze mnie kocha ! co mam robić podpowiedzcie prosze
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.04.2015 19:16
Kiedy byłem samotny było mi strasznie ciężko. Na szczęście dzięki rytuałowi ze strony urokmilosny24.pl odzyskałem ukochaną. Jestem najszczęśliwszy na ziemi.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.07.2013 19:58
cześć. Jestem z chłopakiem 4 lata. Rok temu sie rozstaliśmy nie potrafilam bez niego zyć widziałam go wszedzie, slyszalam i za kazdym razem myslalm jak on by to zrobil. Próbowalismy zwiazkow jednak widzielismy ze to nie to . Ciagle bylismy ze sobą w kontakcie. Po kilku miesiącach rozłąki wróciliśmy do siebie. Byłam taka szczęśliwa. Wszystko pięknie cudownie i kolorowo. Od tego caasmu minęło 7 miesięcy. I teraz kiedy wydawało mi się że nic nas nie zniszczy bo tyle razem przeszliśmy nie wiem czy to miłosc czy przyzwyczajenie. Wszystko mnie w nim drażni. Coś co kiedyś bardzo mi się podobało w jego zachowaniu teraz jest nie do zaakceptowania. Nie wiem co robić. Dziewczyny pomocy !
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 22.05.2013 00:05
witam. jestem z z chłopakiem już rok, nagle zaczęło gnębić mnie pytanie czy to miłość czy zwykle przyzwyczajenie...Początki były cudowne, cieszyłam się z każdego naszego spotkania.. po pół roku coś się popsuło... zaczęły się kłótnie i według niego głównie przeze mnie.. Często zrywał ze mną z głupich powodów, chamsko się odzywał i to ja ciągle go przepraszałam chociaż wiedziałam że nie zrobiłam nic złego, po prostu nie chciałam go stracić, nie do puszczałam myśli że może go zabraknąć w moim życiu... Po pewnej kłótni postanowiłam skończyć z tym ciągłym przepraszaniem i obwinianiem siebie.. Zerwał ze mną a po tyg prosił o drugą szansę, dałam mu.. czułam że mu zależy na mnie, po nie całym miesiącu dowiedziałam się że pisze z innymi.. wybaczyłam.. sytuacja się powtórzyła kilka razy.. za każdym razem wybaczałam, obiecywał poprawę... dla mnie usunął wszystkie portale społecznościowe, zmienił nr, widzę jego zmianę, starania, czuję jego miłość i to jemu teraz bardziej zależy, planuję ze mną przyszłość.... Lecz we mnie również się coś zmieniło, mniej mi zależy, czepiam się go drobnostki, wypominam mu jego błędy z przeszłości. Mimo że wybaczyłam, nie potrafię zapomnieć jak wiele przez niego wycierpiałam, jak wiele mi przykrości sprawiły jego kłamstwa.. Przed nim udaje że jestem szczęśliwa, lecz wieczorami w samotności płaczę zadręczając się pytaniem, czy to nie przyzwyczajenie.. boję się samotności, mam wrażenie że nie znajdę sobie kogoś innego.. I chyba brakuję mi stanowczości i odwagi na zakończenie tego związku....
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie