„To najdroższe prostytutki w mieście”. Faceci wyznają, dlaczego NIGDY nie umówią się z samotną mamą

Koniec złudzeń. Większość z nich boi się takiego układu.
„To najdroższe prostytutki w mieście”. Faceci wyznają, dlaczego NIGDY nie umówią się z samotną mamą
Fot. Unspash.com
02.08.2017

Jakich kobiet szukają mężczyźni? Nie tylko pięknych, inteligentnych, seksownych i temperamentnych, ale także… wolnych. Im mniej masz zobowiązań, tym lepiej. Im bardziej burzliwa przeszłość, tym trudniej wspólnie zbudować przyszłość. Dobrze wiedzą o tym samotne mamy, których pozycja na rynku matrymonialnym jest oczywiście słabsza, niż bezdzietnych singielek.

Nie ma się na co obrażać i twierdzić, że to niesprawiedliwa dyskryminacja. Czas zrozumieć, że nie każdy facet jest zainteresowany taką relacją. Ta wymaga uczucia nie tylko wobec partnerki, ale także pociechy z poprzedniego związku. Ale to nie jedyna przeszkoda. Czego jeszcze się obawiają? Tego dowiadujemy się z wyznań opublikowanych na łamach aplikacji Whisper, która służy do anonimowego dzielenia się najbardziej skrywanymi sekretami.

Panowie pozwolili sobie na pełną szczerość w tym temacie. I raczej nie wszystkim się to spodoba… Przesadzili?

Zobacz również: SAMOTNA W CIĄŻY: „Wszyscy wokół śmieją się, że jestem łatwa...”

 

związek z samotną matką

źródło: Dakota Corbin / Unsplash

„Nie wstydzę się powiedzieć, że samotna matka nie jest dla mnie dobrą partią. Wychowanie dziecka to ogromny koszt. Wolę wydać te pieniądze na moje biologiczne dziecko. Nie na potomka jakiegoś frajera”.

„Nigdy nie spotykam się z samotnymi matkami. To bez wątpienia najdroższe prostytutki na mieście, które szukają bardziej sponsora, niż partnera”.

„Na razie nie umawiam się z dzieciatymi dziewczynami w moim wieku. Nie dlatego, że mam coś przeciwko. Po prostu nie chcę ryzykować. Wielu z nich chciałbym pomóc, ale jeszcze mnie na to nie stać. Może kiedyś”.

„Nie mam ochoty na romans z samotną matką, bo szukam niezależnej dziewczyny. Takiej, która może się ze mną spotkać i zaszaleć kiedykolwiek zechcę, bez szukania opiekunki do dziecka”.

„Sam jestem samotnym ojcem, ale nie chcę wiązać się z samotną mamą. Nic do nich nie mam, ale czułbym się nieswojo jako ojczym cudzego dziecka”.

„Nawet nie biorę pod uwagę takiej możliwości. Nie przeszkadza mi to, że kobieta ma już dziecko. Bardziej to, że gdzieś zazwyczaj czai się też jego ojciec. Nie mam ochoty z nim rywalizować, walczyć i wysłuchiwać jego pretensji”.

Zobacz również: Tak wygląda SAMOTNA MATKA: Rozczochrane włosy, wczorajszy makijaż, łzy bezsilności...

związek z samotną matką

źródło: Dawid Sobolewski / Unsplash

„Bardzo zależy mi na tym, by moje geny się nie zmarnowały, a mój ród przetrwał. Dlatego marzę o własnym potomstwie. Więzy krwi są dla mnie ważne, dlatego nie potrafiłbym wychowywać cudzego potomka”.

„Przyczyna jest prosta, ale niektórzy zupełnie tego nie rozumieją. Po prostu nie znoszę dzieci. Nie pokocham ich nawet, jeśli ich matką jest ósmy cud świata. Ich obecność mi przeszkadza”.

„Wychowuję samotnie córkę i wiem, że nigdy nie umówię się z samotną mamą. To może zabrzmieć jak szczyt hipokryzji, ale mam swoje powody. Nie chcę, żeby ona mieszała się w naszą relację i pouczała, że źle wychowuję własne dziecko”.

„Nie ma takiej opcji. Co nie zmienia faktu, że szanuję facetów, którzy potrafią wejść w taki układ. To trudne zająć miejsce kolesia, który spłodził dziecko i gdzieś zniknął. Ja nie mam aż takich jaj. Wolę wychowywać własne”.

„Zawsze głośno mówię, że to nie jest dla mnie problem. Prawda jest jednak taka, że kiedy dowiaduję się o dziecku z poprzedniego związku - wycofuję się. Bez względu na to, z jak gorącą mamuśką mam do czynienia”.

„Dwa razy wpakowałem się w taki układ i dwa razy pożałowałem. Nigdy więcej. Za każdym razem samotna mama w pewnym momencie dochodziła do wniosku, że chce dać jeszcze jedną szansę ojcu dziecka. Wracali do siebie, a ja zostawałem na lodzie”.

Zobacz również: Pytania, które bardzo często słyszą samotne matki, a których nigdy nie chciałyby usłyszeć

 

związek z samotną matką

źródło: Steven Van Loy / Unsplash

„Boję się, że pokocham jej dziecko jak własne, a później ona ode mnie odejdzie. Nie będę miał żadnych praw, by utrzymywać z nim dalej kontakt. To by mnie zabiło”.

„Nigdy więcej tego nie zrobię! Widywałem się z samotną matką przez 2 lata, widując jej synka niemal codziennie. Pokochałem go jak własnego. Po rozstaniu w moim sercu pozostała ogromna wyrwa. Nie po niej, a po dziecku”.

„Nie umawiam się z samotnymi matkami, bo denerwuje mnie ich reakcja, kiedy twierdzę, że… nie umawiam się z samotnymi matkami. Jest w nich tyle wściekłości i desperacji, że to nie może się udać”.

„Czuję się z tym źle, ale nie wyobrażam sobie takiego związku. To nie tak, że nie lubię dzieci i uważam, że macierzyństwo to jakiś stygmat. Po prostu nie jestem gotowy do roli ojca albo przynajmniej faceta, który miałby go zastąpić”.

„Nie interesuję się kobietami, które mają małe dzieci. Za dużo z nimi problemów. Dopuszczam taką myśl, ale dopiero wtedy, kiedy potomek będzie już samodzielnym nastolatkiem”.

„Samotne mamuśki myślą tylko o kasie. Nie dziwię im się, bo wychowanie malucha kosztuje, ale nie chcę, by odbywało się to moim kosztem”.

Polecane wideo

Komentarze (99)
Ocena: 4.6 / 5
gość (Ocena: 5) 12.01.2022 17:02
Dzis przeczytalam artukul o kobiecie , ktora kiedy uslyszala od meza , kory mial kochanke (kolezanke z pracy), ze chce sie z nia rozwiesc zostawila go i dzieci i wyjechala do Wloch. Dostala tam super prace i wysylala mu alimenty na dzieci wyzsze niz jego pensja. Kochanka mocno sie rozczarowala , bo plan byl inny :) To ona miala zostac sama z dziecmi, a tu niespodzianka :) 4 lata bylam samotna matka. Z perspektywy czasu zrobilabym dokladnie to samo co ta kobieta. Wybralam jednak inna droge, a na swojej drodze spotkalam samotnego ojca z niezamknieta przeszloscia, slepa miloscia do swojego dziecka, odzywajaca sie przeszloscia za kazdym razem, ex nr 1 i ex nr 2 , ktora za kazdym razem czegos chciala :D i majacy na tyle odwagi, zeby mnei do tych frustratek porownywac :D Powiem Wam kobiety tak! W dupie to miej. Zostaw mu dzieci na wychowanie! Korzystaj z zycia, ale nie zapominaj o dzieciach. To TY bedziesz zawsze ich matka. Zobaczysz jak mu jaja urosna jak zostawisz go sama z dziecmi , praca, domem :D !!!! a Ty droga Kolezanko idz na kurs, studia, naucz sie nowego jezyka, zdobadz prace marzen, idz do kosmetyczki, jedz na wycieczke i miej w dupie Panicza rozpieszczonego socjalnie , ze jemu wszystko mozna :D Tak trzeba zyc Kobiety! Pozdrawiam
odpowiedz
K-pax (Ocena: 1) 27.07.2020 22:38
Jestem samotna matką. Mam 32 lata i 13 letniego syna. Mam świetną pracę, dwa kierunki studiów i dobrze zarabiam. Nigdy nie dostałam złotówki na dziecko i do wszystkiego ciężką pracą doszłam sama. Nie mam nikogo i nie szukam nikogo, bo nie jest mi to potrzebne. Jak się trafi ktoś, to może spróbuję zbudować relacje. Jak nie, nic na siłę. Chociaż jestem samotna matka, to gdybym była mężczyzną, byłabym ostrożna w takiej relacji. O ile w ogóle bym się na nią zdecydowała. Jednakże Śmieszy mnie generalizowanie i labelizowanie matek jako ku#wy szukające pieniędzy... To daleko idące wnioski bez jakiegokolwiek pokrycia.
odpowiedz
Mniej_jadu (Ocena: 1) 29.04.2020 23:41
Powiem tak, jeżeli ktoś nie chce wiązać się z kobietą posiadającą dziecko - rozumiem. Rozumiem, że to za duże ograniczenie i obciążenie. Niektórzy nie są zainteresowani tacierzyństwem, a co dopiero wychowywaniem nieswojego dziecka. Nie są w stanie takowego pokochać, przyjąć jak członka rodziny. To jest w porządku. Ale szacunek takiej kobiecie się należy mimo wszystko. Nie musisz jej podziwiać i zbijać oklaski, chodzi tu o zwykły szacunek. Nie oceniaj jej jeśli nie znasz sytuacji, być może została skrzywdzona, oszukana, a może owdowiała? Nie musisz jej współczuć, po prostu nie mów o niej źle. Tak łatwo przychodzi nam oceniać innych, a sami przecież nie jesteśmy tacy idealni jak nam się wydaje. Ty też - drogi facecie czy bezdzietna kobieto - chyba nie lubisz być oceniany/na przez kogoś z góry? Człowiek człowiekowi wilkiem - a może wyjdziemy z tego schematu i nauczymy się wreszcie szanować innych ludzi? Nie warto marnować czasu na wylewanie jadu, zwłaszcza w internecie. A jeśli ktoś już to namiętnie praktykuje to najprawdopodobniej jest zakompleksionym frustratem, chcącym wyżyć się na innych osobach.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 10.04.2020 20:54
Sama jestem samotną matką.....a wszystko przez to jak mnie były mąż pobił. Tak, odeszłam.....czy w takim wypadku również jestem qrwa itd, jak w poprzednich komentarzach wrzucacie wszystkie samotne matki do jednego worka? Pracuję, staram się wychowywać dobrze swoje dzieci, awansuję i jakoś na myśl mi nie przeszło, żeby szukać "sponsora" żeby utrzymywał mnie i moje dzieci. Nie wszystkie samotne matki są takie same.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 04.04.2020 21:18
Proponuje przeczytać "kobietopedię'' a wtedy zobaczycie jakie kobiety są zakłamane manipulantki
odpowiedz

Polecane dla Ciebie