Jak się otrząsnąć po śmierci partnera?

Śmierć ukochanego partnera zawsze oznacza duży przełom w życiu dorosłego człowieka. Jak pogodzić się z tą bolesną stratą?
Jak się otrząsnąć po śmierci partnera?
22.06.2009

Śmierć ukochanego i długotrwałego partnera zawsze oznacza duży przełom w życiu dorosłego człowieka. Dla tych, którzy pozostali, jest nagłym i niespodziewanym przerwaniem aktywnego życia spędzonego we dwoje. Taka śmierć zawsze przychodzi nie w porę. Nawet gdy odejście bliskiego człowieka było poprzedzone długą i nieuleczalną chorobą, tak naprawdę nigdy nie jesteśmy na nie przygotowani. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja, gdy ktoś zupełnie zdrowy ginie nagle, np. w wypadku samochodowym.

Śmierć stanowi bolesne zakończenie związku. Prowadzi nie tylko do żałoby po zmarłym partnerze, lecz także do strachu i depresji, a nierzadko do utrzymujących się przez lata zaburzeń emocjonalnych oraz psychicznych.

Co się dzieje po utracie partnera?

Bezpośrednia reakcja na wiadomość o śmierci partnera może być bardzo różna. Różny bywa też sposób, w jaki każdy radzi sobie z takim ciosem. Psychologowie rozróżniają cztery etapy żałoby, które z racji powszechności występowania traktowane są jako normalne. Osoba, która owdowiała lub straciła stałego partnera, znajduje się najpierw w fazie szoku. Nie rozumie tego, co się wydarzyło, a bywa też, że wypiera stratę ze świadomości, tłumiąc w sobie żal i poświęcając się codziennym sprawom. Ten etap trwa zwykle kilka godzin, może się jednak przedłużyć do tygodnia i być przerywany wybuchami intensywnego płaczu czy złości. Potem następuje faza reakcji, którą wypełnia dojmująca tęsknota, roztrząsanie powodów śmierci, czasem branie na siebie winy za przykre chwile współżycia. W tym momencie pojawiają się takie dolegliwości jak bezsenność, depresja i ataki spazmatycznego szlochu. Fazie tej towarzyszy niemożność myślenia o przyszłości i uczucie zatrzymanego czasu. Jest ona jednak procesem przyzwyczajenia się do nowej rzeczywistości, mimo chęci od niej ucieczki. Etap ten trwa od kilku miesięcy do nawet kilku lat, stopniowo przechodząc w trzecią fazę regeneracji i powolnej akceptacji nowej sytuacji. Utrata nie jest już odczuwalna tak silnie jak wcześniej. Zaczynają działać mechanizmy obronne oraz pojawią się myśli o powrocie do normalnego życia. Ostatni etap żałoby to mniej lub bardziej wyraźna reorganizacja. Teraz Osoba opuszczona przez zmarłego jest już zdolna na nowo podjąć codzienne obowiązki, a nawet znaleźć nowego partnera.

Zaburzone formy żałoby

Następstwem żałoby po utracie partnera życiowego mogą być choroby fizyczne lub psychiczne. Rozróżnia się dwie podstawowe formy żałoby: żałoba chroniczna oraz skłonność do idealizacji osoby zmarłego. Żałoba chroniczna często prowadzi do sytuacji, w której utrzymujące się uczucie straty uniemożliwia zbudowanie czy utrzymanie związku uczuciowego z kimś innym. W drugim przypadku utracony partner jest przesuwany na pozycje centralne. Dzieje się tak szczególnie wtedy, kiedy pożycie było udane, a partner odnosił same sukcesy. Następstwem tego staje się często brak umiejętności zorganizowania swojego dalszego życia, zgodnie z własnymi możliwościami.

Jak pogodzić się z utratą życiowego partnera?

Bardzo ważne, aby wszystkie fazy żałoby miały zdrowy przebieg i zakończenie. Żałoba nie może stać się przyzwyczajeniem! Nie powinno się myśleć, że wraz z utratą ukochanego partnera nasze życie również się skończyło. Ten stan tylko pogłębi smutek i doprowadzi do depresji lub innych zaburzeń psychicznych.

Akceptacja utraty - Osoba będąca w żałobie musi najpierw poradzić sobie z własnymi uczuciami, jak trudne by to nie było. Powinna o nich głośno mówić, nie tłumić ich w sobie. Ważne, żeby jak najszybciej zaakceptować stratę partnera.

Odnalezienie się na nowo - konieczne jest odnalezienie się w nowej sytuacji. Nie jest się już małżonkiem, partnerem, tylko osobą samotną. Należy zmienić stare zwyczaje funkcjonujące w małżeństwie i zbudować nowe, niezbędne teraz do życia formy odczuwania, myślenia oraz działania.

Postawienie sobie nowych celów - jeżeli ta zasadnicza przeszkoda została pokonana, istnieją szanse na przyjęcie nowych ról. Ważne jednak, abyśmy po utracie partnera mieli grono bliskich osób, które będą nas wspierać i pomagać w trudnych chwilach.

Izabela Towenek

Zobacz także:

Czy istnieje miłość aż po grób?

Wierzysz, że można kochać raz, prawdziwie i do końca życia? Zobacz, co sądzą o tym inne kobiety.

Małżeństwo chore na raka wspólnie popełniło samobójstwo!

http://www.papilot.pl/zwiazki-seks/news/2009/03/3328-malzenstwo-chore-na-raka-wspolnie-popelnilo-samobojstwo.html Oboje od lat walczyli z nowotworami. Wyjechali do Szwajcarii, gdzie poddali się eutanazji.

Polecane wideo

Komentarze (113)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 01.03.2022 16:05
Mam 20 lat i 2 miesiące temu straciłam partnera w wypadku samochodowym zostałam sama z wtedy 3 miesięczną córką nie moge sie odnaleźć
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 13.10.2018 20:16
Miesiac ctemu zmarl moj partner bylismy razem 7 lat mamy 4 letniego syna zmarl mi na oczach mial 33 lata caly czas sie obwiniam ze moglobyc inaczej bardzo mi go brakuje
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 13.11.2015 23:55
Miewałam duże huśtawki nastrojów. Czasem nawet w ciagu jednego dnia potrafiłam poczuć się świetnie, a potem tragicznie. Nie wiedziałam kompletnie czym to jest spowodowane. Szukając sposobów na rozwiązanie tego problemu trafiłam na stronę moc-energii .pl gdzie zamówiłam oczyszczanie energetyczne. Już kilka dni po rytuale zaczęło być lepiej. Teraz czuję się dobrze przez większość czasu, zauważyłam że trudniej niż kiedyś jest mnie zdenerwować. Tak więc czasem nasze problemy tkwią w psychice, negatywnej energii która płynie przez nasze ciało i nie daje nam cieszyć się życiem.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.02.2010 21:54
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.11.2009 19:59
Kup sobie kosmodisk, od razu Ci przejdzie i nabierzesz ochoty do życia. Tylko zawiń go sobie na łbie żeby dobrze uciskał skronie co zmniejszy bicie serca i dolegliwości z tym związane.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie