Gdy tkwisz w związku bez przyszłości... Sygnały, że CZAS SIĘ ROZSTAĆ

Dostrzegasz coraz więcej wad u partnera? Nie macie o czym rozmawiać? Wolicie spędzać czas osobno? To mogą być sygnały świadczące o tym, że nadszedł czas na rozstanie…
Gdy tkwisz w związku bez przyszłości... Sygnały, że CZAS SIĘ ROZSTAĆ
Fot. iStock
15.10.2016

Niedawno minęła piąta rocznica związku Kamili i Jacka. Nie było jednak żadnego świętowania, bo oboje zupełnie o tym zapomnieli. „Dopiero kilka dni później spojrzałam na kalendarz i uświadomiłam sobie, że jesteśmy razem już pięć lat. I szczerze mówiąc zrobiło mi się smutno. Nasze relacje w niczym nie przypominają tego, co działo się na początku” – przyznaje Kamila.

Zdaniem kobiety w ich relacjach zapanowało ochłodzenie. „Rzadko gdzieś razem wychodzimy, bo tłumaczymy sobie, że jesteśmy zapracowani. Jednak tak naprawdę każde z nas woli spotykać się ze swoimi znajomymi, niż spędzać czas wspólnie. Po prostu nie mamy o czym ze sobą gadać, Jacek unika rozmów o przyszłości, woli żyć chwilą, a ja wolałbym wiedzieć na czym stoję. Marzę o założeniu rodziny, a on twierdzi, że nie przepada za dziećmi. Chciałabym mieszkać w domku z ogródkiem, on woli bloki. Gdy mówię mu, że czas wydorośleć, on śmieje się, że jeszcze trochę to potrwa” – opisuje Kamila. „I tak bujamy się z dnia na dzień, a ja mam coraz większy problem, by wyobrazić sobie nasze dalsze wspólne życie” – dodaje.

Zobacz także: „Zakochałam się w nauczycielu. Panie M. od geografii, mowa o panu!”

Przyszłości dla swojego związku nie dostrzega też Dorota. „Jesteśmy ze sobą już trzy lata, ale nic z tego nie wynika. Mamy zupełnie odmienne zainteresowania, a co gorsza, odmienne poglądy na ważne sprawy, miedzy innymi małżeństwo, dzieci, seks czy sposób dysponowania pieniędzmi. Nie umiemy nawet o tym rozmawiać, a raczej Rafał nie umie, a ja już przestałam próbować. Gdy myślę o naszej przyszłości widzę pustkę” – tłumaczy.

Mimo to kobieta nie potrafi zerwać ze swoim partnerem. Zarówno z powodu strachu przed samotnością, jak i przyczyn czysto materialnych. „Nie potrzebuję do życia luksusów, ale zaczynanie wszystkiego od zera uważałabym za wielką niesprawiedliwość. Tylko do czego to wszystko prowadzi?” – zastanawia się Dorota. „Czasem myślę, że chciałabym się teraz w kimś zakochać, albo, żeby Rafał poznał inną kobietę. Po prostu potrzebujemy silnego bodźca, by wyrwać się z tego marazmu, w którym oboje tkwimy” – twierdzi.

związek bez przyszłości

Fot. iStock

Niekiedy czujemy, że związek nie ma przyszłości, choć nie do końca rozumiemy dlaczego. W takiej sytuacji znalazła się Magda. „Codziennie zadaję sobie pytanie: zostać czy odejść? Nie jestem oszukiwana czy źle traktowana, wręcz przeciwnie, Filip jest ciepłym i troskliwym mężczyzną, który chciałby założyć ze mną rodzinę. Mimo to nie potrafię sobie wyobrazić nas razem za kilka lat” – tłumaczy kobieta.

„Nie wiem dlaczego nie potrafię go mocno pokochać, bo przecież jest prawie idealny. Mam czekać, aż miłość sama przyjdzie? Wszyscy mi mówią, że w moim wieku, czyli po trzydziestce, trudno stworzyć związek bez żadnych wątpliwości. Jednak ja w to wierzę, szczególnie, że mam za sobą nieudane małżeństwo, na które się zdecydowałam mimo pewnych wahań. Nie chcę powtórzyć tego błędu – dodaje Magda.

Jej przykład pokazuje, jak trudna bywa czasami odpowiedź na pytanie, dlaczego nie dostrzegamy przyszłości dla związku. Zwykle jednak pojawiają się bardziej czytelne sygnały. Jednym z nich jest zdrada któregoś z partnerów. Z badań prof. Zbigniewa Izdebskiego, autora raportu „Seksualność Polaków na początku XXI wieku” wynika, że 17 proc. kobiet i 28 proc. mężczyzn ma problem z dochowaniem wierności.

związek bez przyszłości

Fot. iStock

Zdradzamy najczęściej w pracy albo na wyjazdach integracyjnych. Wśród badanych (3200 osób w wieku 15-49 lat), co piąty przyznający się do niewierności tłumaczy swoje zachowanie chęcią przeżycia nowej przygody. 17 proc. szuka nowego uczucia, natomiast 15 proc. wini za to wypalenie związku. 18 proc. ankietowanych samokrytycznie przyznaje, że zaliczyło „skok w bok” z głupoty.

Jeśli dochodzi do zdrady, trudno liczyć, że relacja będzie dalej wzorowo się rozwijać. Jednak przyszłości nie ma też związek, w którym partnerzy po prostu nie potrafią ze sobą rozmawiać czy iść na kompromisy, nawet dotyczące z pozoru błahych kwestii, np. wyboru miejsca na wakacyjny urlop czy stylu urządzenia mieszkania. W autentycznych, szczerych relacjach nie powinno bowiem brakować gorących dyskusji o tym, co daje nam szczęście i co się dla nas liczy.

Zobacz także: Romans na linii UCZENNICA - NAUCZYCIEL, UCZEŃ - NAUCZYCIELKA: Coraz częściej, coraz ostrzej!

 

związek bez przyszłości

Fot. iStock

Trudno wiązać nadzieję na długi związek, jeśli wzajemna komunikacja szwankuje, a spokojną i rzeczową wymianę poglądów zastępuje kłótnia, często kończona „cichymi dniami”, które bywają destrukcyjne, szczególnie, jeśli jedna ze stron traktuje je jako karę wymierzoną w partnera i przedłuża milczenie w nieskończoność, czekając na przeprosiny. Takie dąsanie się to przejaw niedojrzałości emocjonalnej. Gdy „ciche dni” stają się nadużywanym sposobem rozwiązywania konfliktów, niszczą poczucie bliskości, a przyszłość związku rysuje się wówczas w czarnych barwach.

„Nikt nie robi pierwszego kroku. Z dni robią się tygodnie, a z tygodni miesiące i lata. Para staje się związkiem przyjacielskim, a seks staje się tematem tabu. Żadne z nich nie jest w stanie się przełamać” – mówi w jednym z wywiadów znany seksuolog prof. Zbigniew Lew Starowicz. Unikanie intymnych relacji przez dłuższy czas powoduje utratę aktywności ośrodka w mózgu, który steruje namiętnością i pożądaniem. „Płomień w kominku wygasa” – ostrzega seksuolog.

związek bez przyszłości

Fot. iStock

Związek nie ma przyszłości, jeśli zaczynamy dostrzegać w parterze coraz więcej wad. „W mojej głowie zawsze pojawia się ten sam schemat: uwielbienie partnera, potem zauważanie jego wad, wyolbrzymianie ich i jakaś wewnętrzna blokada. Każda jego wpadka czy słabość urasta do niebotycznych rozmiarów, wydaje mi się, że przez to nie możemy być razem, że nasza relacja się rozpadnie. I zwykle tak się dzieje” – mówi Zuzanna, która ma za sobą już kilka nieudanych związków. Oczywiście nie można przesadzać z takim krytycyzmem wobec partnera, ale niewątpliwie coraz bardziej negatywna ocena jego osoby nie daje powodów do optymizmu.

Podobnie jak odkrycie, że facet jest… ukrytym gejem. Z niedawnych badań, które wśród homoseksualistów przeprowadził prof. Zbigniew Izdebski, wynika, że w grupie wiekowej 40-49 lat ponad 40 proc. mężczyzn jest związanych z kobietami. Dlaczego? Często powodem jest strach przed ujawnieniem prawdziwych preferencji seksualnych, a w konsekwencji –wykluczeniem społecznym. Niektórzy obawiają się reakcji bliskich i mają dość zadawanych podczas rodzinnych spotkań pytań typu: kiedy się ustatkujesz? Kiedy doczekamy się wnuków? Kobieta staje się wówczas parawanem zabezpieczającym przed ciekawością otoczenia.

Takie związki raczej nie mają przyszłości. „Kłopoty w małżeństwach nasilają się po 35. roku życia. Do tej pory mężczyzna mógł sobie pomagać wyobraźnią: seks z żoną wcale nie jest z żoną, a z chłopakiem. W tym jednak okresie życia popęd seksualny u mężczyzny słabnie. Ważniejsze od tego, że się seks odbywa, staje się – z kim. Coraz więc trudniej iść do łóżka wbrew orientacji. Gej pragnie geja i nie ma na to rady – przekonuje w „Polityce” seksuolog Arkadiusz Bilejczyk.

Zobacz także: 7 sygnałów, że jesteście nie tylko parą, ale także prawdziwymi przyjaciółmi!

RAF

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5

Polecane dla Ciebie