Zakochaną kobietę można rozpoznać na kilometr - uśmiecha się do obcych osób na ulicy, jest pełna energii, błyszczą się jej oczy i ma nieustannie doskonały nastrój. To wszystko za sprawą tak zwanych cząsteczek miłości, czyli hormonu PEA.
PEA to skrótowa nazwa fenyloetyloaminy, która w stanie zakochania jest produkowana przez nasz organizm w szalonym tempie. Jej działanie jest wyłącznie korzystne - daje potężny zastrzyk energii i wyzwala euforię.
Fenyloetyloamina ma wiele wspólnego z amfetaminą oraz… czekoladą. W tym pysznym smakołyku znajduje się jej nawet więcej niż odrobina, stąd zbawienne działanie przysmaku na nasz nastrój w okresie jesiennej chandry.
Mamy też dobrą wiadomość dla miłośniczek seksu :). Neuropsychologowie odkryli ostatnio, że osoby uprawiające seks co najmniej 2 razy w tygodniu, wyglądają dużo młodziej niż ich wstrzemięźliwi rówieśnicy. Na dodatek częsty seks opóźnia nadejście menopauzy. Kochajcie się więc na… młodość!:)