Grzechy pierwszej randki

Nie zgrywaj niedostępnej

To prawda, że dla mężczyzny kobieta jest tajemnicą, którą chciałby odkryć. Twierdzą, którą zamierza zdobyć. Będąc jednak zbyt zamkniętą w sobie, zimną i niedostępną, możesz stracić szansę na coś ważnego. Udawanie księżniczki to strategia dobra na krótką metę. Znacznie bardziej przypadniesz mężczyźnie do gustu, jeśli na randce będziesz roześmiana, miła i pełna wdzięku. Właśnie za takimi kobietami mężczyźni szaleją. Udawanie niedostępnej, o którą należy się tygodniami (lub miesiącami) starać, nie jest dobrą strategią. Pamiętaj, że randkowanie ma swoje etapy, a jeden z początkowych to nieśmiały flirt.

Nie mów o swoich wadach

Przestrzega przed tym psycholog i socjolog Anna Chotecka. – Na pierwszej randce zależy nam, żeby wypaść jak najlepiej. Próbujemy wyeksponować swoje zalety i oczywiście ukryć wady. Wiele osób popełnia jednak typowy błąd i opowiada drugiej stronie o swoich niedoskonałościach. Trudno o lepszy przykład randkowej wpadki. Takie opowieści przecież niczemu nie służą – twierdzi Anna Chotecka. Dlatego zrób sobie dobry PR i zareklamuj samą siebie! Mów o swoich atutach, umiejętnościach, pasjach. A kwestię wad po prostu przemilcz.

Nie bądź nieobecna

Minęło 15 minut i wiesz już, że to facet nie dla ciebie? Zachowaj się z klasą i spokojnie doczekaj końca randki. Wodząc wzrokiem po sali, odwracając głowę podczas rozmowy czy bezmyślne potakując sprawiasz mężczyźnie, z którym się spotkałaś, przykrość. Uprzykrzasz sobie również czas, który spędzacie razem. Jak ty byś się poczuła, gdyby chłopak kompletnie ignorował cię podczas spotkania i dawał ci do zrozumienia, że ma dziesiątki ciekawszych rzeczy do roboty niż siedzenie z tobą? Właśnie. Zaciśnij zatem zęby i wytrzymaj jeszcze pół godziny. Prawda, że można? A przy okazji zajrzyj do naszego abecadła randkowania, przyda się!

Julia Wysocka

Zobacz także:

BHP randki z chłopakiem poznanym przez Internet

Jak się zachować na randce z mężczyzną z sieci?

Seks na pierwszej randce – czy ma dobre strony?

Zanim się na niego zdecydujesz, sprawdź, czy warto iść na całość na pierwszym spotkaniu.

Nie przeklinaj

Nawet jeśli masz to we krwi i wydaje ci się, że większość przekleństw wcale nie jest wulgarnych. Największą zaletą kobiet jest ich... kobiecość. Ale gdy próbujesz ją ukryć, szkodzisz sobie sama. Żaden facet, nawet ten, który dostrzegł w tobie swój ideał, nie zniesie towarzystwa kobiety, która klnie jak szewc. Szczególnie gdy dopiero ją poznał. Dlatego ugryź się w język i powstrzymaj od spontanicznych reakcji. I tego samego wymagaj od mężczyzny, z którym się umówiłaś.

Nie narzucaj się z płaceniem

Jesteś kobietą niezależną i nie wyobrażasz sobie, żeby nowo poznany chłopak płacił za ciebie na randce? To zrozumiałe. Chodzi jednak o to, żebyś nie chciała płacić za wszelką cenę. Michał Dziurdzik zwraca się do mężczyzn: – Fakt. Jest równouprawnienie. Trzeba jednak pomyśleć, czy idziesz na randkę z kumplem czy też kobietą, która pragnie być adorowana, chce, abyś zabiegał o jej względy, lubi być zdobywana. Jeśli zdecydowałeś się na randkę w jakimś miłym miejscu, to jednak wymaga wyłożenia pewnych środków finansowych. To ty powinieneś za wszystko zapłacić. Nie możesz pozwolić sobie, aby kobieta pokryła połowę należności – to zdanie faceta z krwi i kości. Czyli wszystko jest jasne. A dokąd pójść na pierwszą randkę przeczytasz tutaj.

Nie narzekaj i nie użalaj się nad sobą

Po co chodzimy na randki? Między innymi, żeby miło spędzić czas, oderwać się od codziennych zajęć i przeżyć coś ciekawego. Dlatego grzechem jest bycie malkontentem, który ciągle narzeka i widzi wszystko w ciemnych barwach. Uwierz – faceta, z którym jesteś na pierwszym spotkaniu, naprawdę nie interesuje, że za mało zarabiasz, nie możesz dogadać się z rodzicami, a dodatkowe kilogramy spędzają ci sen z powiek. Nawet jeżeli nie jesteś ostatnio w najlepszej formie, postaraj się wyluzować i na randce po prostu dobrze się bawić. Jeśli zaczniesz użalać się nad swoim losem, możesz być pewna, że będzie to wasza pierwsza i ostatnia randka.