„Mieszkam z mężem i córką za granicą, już parę lat. Ciągle się kłócimy, dosłownie co parę dni jest kłótnia i to zawsze, jak on twierdzi, z mojego powodu… Mam dość obwiniania się, bo zawsze to robiłam, podkuliłam ogon i przytakiwałam, chociaż wiedziałam, że to nie tylko moja wina, bo ona zawsze leży po obu stronach. Teraz już nie wiem, co robić, tak mi ciężko”.
To wpis jednej z internautek. Nie ona jedna ma taki problem – w sieci wiele jest wpisów kobiet, które żalą się, że kłócą się z partnerem o wszystko. U niektórych sprzeczki mają miejsce codziennie. Nierzadko zdarza się, że są to nie tylko drobne nieporozumienia, ale wręcz karczemne awantury, które zwykle kończą się cichymi dniami. Są łzy, wyciąganie spraw z przeszłości, krzyk, oszczerstwa, trzaskanie drzwiami. Jeśli tak teraz wygląda twój związek, sprawa jest poważna, bo ciągłe kłótnie niezbicie świadczą o kryzysie.
„Marzyłam o dziecku, ale gdy Jagoda przyszła na świat, nasze małżeństwo zostało wystawione na ciężką próbę. Mój mąż w ogóle mi nie pomagał. Ja padałam z nóg i byłam na niego wściekła, że zostałam ze wszystkim sama. A wycieńczona denerwowałam się jeszcze bardziej. Gdy prosiłam go o pomoc, nie ukrywam, że często w nerwach, on mówił, że tylko się go czepiam i nie doceniam, bo on wszystko robi dla nas, by było nam łatwiej” – wspomina 27-letnia Karolina.
Czy udało im się przezwyciężyć problemy? Tak – gdy Karolina zdała sobie sprawę, że przestali ze sobą rozmawiać, za to nieustannie się kłócą, przeprowadziła z mężem poważną rozmowę. „Ona otworzyła nam oczy. Zaczęliśmy walczyć o związek i o rodzinę” – mówi moja rozmówczyni. Mniej szczęścia miała 23-letnia Magda. „U mnie w poprzednim związku kłótnie były początkiem końca. Rozstaliśmy się po ośmiu miesiącach, z czego dwa ostatnie były tragiczne”.
Szwankująca komunikacja
Para, która kłóci cię o wszystko, ma problem z komunikacją i nie umie radzić sobie ze stresem. Kłótnie świadczą o wzajemnych pretensjach i żalach. Są sygnałem, że nie umiecie spokojnie rozwiązywać problemów. Przeżywacie trudny okres w swoim życiu, a ponieważ nie znajdujecie ujścia dla nerwów, wyżywacie się na sobie.
- Poważnie się ze sobą rozmówcie
Wszyscy specjaliści są zgodni: spokojna rozmowa jest najlepszym sposobem rozwiązywania konfliktów. W zasadzie nie ma lepszej metody, by wyjaśnić sporne kwestie, ustalić, co dalej i znaleźć kompromis. Jeśli masz do partnera żal, powiedz mu o tym, bo nabierając wody w usta, nie sprawisz, że będzie wam lepiej. Zawsze, gdy sytuacja się zaognia, wyjdź z pokoju, ochłoń i wróć z propozycją przeprowadzenia rozmowy. Pamiętaj: to brak rozmów zwykle powoduje problemy w związku.
- Zastanówcie się, co dalej
Jeżeli kłócicie się cały czas, o każdy drobiazg, a do tego od dłuższego czasu, przeżywacie duży kryzys, który powinien sprowokować was do zastanowienia się, co dalej. Być może coś się między wami skończyło, wypaliło. Czegoś nie da się już naprawić. Zamiast dalej się ranić, omówcie wizję waszej wspólnej przyszłości. Pomocna może okazać się terapia par. Skorzystało na tym wiele małżeństw. A jeśli nawet fachowa pomoc z zewnątrz nie uzdrowi waszej relacji, warto wspólnie się zastanowić, dokąd zmierzacie i czy warto żyć w ten sposób.
Ewa Podsiadły-Natorska
Kłótnie mogą pojawić się na różnym etapie waszego życia, najczęściej jednak są związane z trudnymi zmianami, takimi jak: przeprowadzka, kłopoty finansowe, mieszkaniowe, zdrowotne czy pojawienie się na świecie dziecka. Czasem wina leży po jednej stronie, np. mający problemy w pracy mężczyzna może wyładowywać się na rodzinie, a wykończona opieką nad dzieckiem kobieta zacznie o wszystko obwiniać partnera.
Jedno nie ulega wątpliwości: z awantur raczej nie wyniknie nic dobrego, bo to nie jest sposób na rozwiązywanie problemów. Pozostaje niesmak i żal do partnera, że powiedział za dużo. W pewnym momencie to może być jedyny sposób komunikacji między wami – sposób, który nie prowadzi do żadnych wniosków, które mogłyby pomóc waszemu związkowi. Co więc zrobić, jeśli kłócicie się bez przerwy, o wszystko?
- Cofnij się w czasie
Po to, by ustalić, kiedy zaczęły się kłótnie. Chodzi o to, aby znaleźć źródło problemów z komunikacją między wami. Być może kłócicie się tak często, że nie wiesz już, kiedy i od czego się to wszystko zaczęło. Warto więc spróbować przypomnieć sobie, na jakim etapie pojawiły się pierwsze poważne zgrzyty i z jakim wydarzeniem były związane. Może się okazać, że to sytuacja przejściowa, jeśli jednak nie jesteś w stanie ustalić, co było iskrą, która wznieciła pożar, problem jest bardzo poważny.
- Nie prowokuj kłótni
Zmęczone związkiem w kryzysie i rozczarowane partnerem, z którym nie mogą się dogadać, niektóre kobiety nie są w stanie przeprowadzić z mężczyzną spokojnej rozmowy i same prowokują sprzeczki. Spróbuj tego nie robić – chociażby po to, by przekonać się, jak na zmianę twojego zachowania zareaguje partner. Przekonasz się wtedy, czy przypadkiem to on nie czepia się ciebie na każdym kroku, nawet wtedy, gdy ty starasz się być opanowana.
- Wyjaśnijcie ważną sprawę
Jeśli wasze kłótnie to efekt niewyjaśnionej sprawy z przeszłości – a zwłaszcza nierozwiązanego problemu – jak najszybciej musicie się do tego zabrać i omówić sporną kwestię. Przykład: kłócicie się, odkąd on zaczął ci wypominać, że przybrałaś na wadze. Powiedz mu, że masz do niego o to żal i chciałabyś, aby cię wspierał, a nie z ciebie szydził. Wyjaśnienie newralgicznych spraw jest kluczowe, byście mogli uporać się z problemem i oczyścić atmosferę.
- Przestrzegajcie granic
Są granice w związku, których nie wolno przekraczać: to przede wszystkim przemoc psychiczna i fizyczna. Jeśli spotka cię to ze strony partnera, zareaguj natychmiast. Nie wolno tolerować takiego zachowania. Nigdy. Pod żadnym pozorem. Dotknąć mogą cię również przykre słowa ze strony mężczyzny, z którym jesteś – jeśli tak się stanie, natychmiast mu o tym powiedz (analogicznie: jeśli partner poczuje się dotknięty twoim zachowaniem i ci to powie, nie rób tego drugi raz).