Coraz więcej par decyduje się na zamieszkanie razem bez ślubu. Niektóre traktują to bardzo luźno, a inne podchodzą do decyzji bardzo poważnie. Wiele zależy od tego, jak długo ludzie ze sobą są. Jeżeli tylko kilka miesięcy – można potraktować to jako luźne zobowiązanie, zabawę w dorosłość, eksperyment. Po kilku latach wspólnego bycia razem trudno mówić o zabawie – to kolejny krok do przodu. Dużą rolę odgrywa także wiek zakochanych. Im są starsi, tym decyzja jest poważniejsza, zwłaszcza gdy nigdy nie mieszkali z drugą osobą.
A co, jeżeli facet nie chce z Tobą zamieszkać? Jesteście ze sobą kilka lat i oczekujesz kroku naprzód, a masz wrażenie, że wszystko stoi w miejscu, mimo że on deklaruje uczucie i daje Ci odczuć miłość na różne sposoby? Jest kilka powodów, dla których faceci obawiają się tej decyzji.
Zapytałyśmy kilku mężczyzn o najczęstsze przyczyny. Oto one.
Fot. Thinkstock
Do tej pory spotykaliście się kilka razy w tygodniu, ewentualnie spędzaliście razem weekendy i on mógł sam kontrolować, jak wiele czasu poświęcicie na przebywanie razem. Dla mężczyzny to bardzo wygodne rozwiązanie. Kiedy nie ma Cię w pobliżu, nie musi tłumaczyć się z każdego wypadu na piwo z kumplami, może nie wracać do domu na noc i nikt nie robi mu wyrzutów z tego powodu. Wspólne zamieszkanie oznacza dla niego utratę prywatności. Wielu mężczyzn obawia się, że ich prywatny czas będzie poważnie ograniczony. Do tego pojawiają się wątpliwości, czy z każdego wyjścia i spóźnienia będzie musiał się tłumaczyć. Jeżeli w swoim życiu miał podobne doświadczenia albo jego kumple je mają, prawdopodobnie przyczyna tkwi właśnie w tym.
Fot. Thinkstock
Do tej pory on przeznaczał budżet na swoje potrzeby. Wyjątkiem były jakieś szczególne okazje np. Twoje urodziny, rocznice, wspólne wyjścia i wyjazdy. Zamieszkanie razem wymaga większego budżetu. Jeżeli żadne z Was nie ma swojego mieszkania, w grę wchodzą spore pieniądze. Czynsz, rachunki, wydatki na środki czystości, domowe bibeloty, jedzenie. Może zażyczysz sobie jakiś nowy sprzęt, a on nie będzie potrafił sprostać tym wymaganiom? Te wszystkie obawy rodzą się w umyśle mężczyzny, gdy proponujesz mu zamieszkanie we dwoje.
Fot. Thinkstock
Istnieje obawa, że mężczyzna nie traktuje Cię poważnie. Ryzyko jest większe, gdy jesteście już dojrzali i spędziliście ze sobą kilka lat. Jemu jest wygodnie. Spotyka się z Tobą, kiedy chce i ma wszystko. Facet czuje, że nie musi się starać, aby dostać to, czego chce. Wizja wspólnego zamieszkania nie jest mu wtedy zbyt miła. Być może Ty myślisz o ślubie i dzieciach, a on jest z Tobą z przyzwyczajenia i w międzyczasie rozgląda się na boki. A może w ogóle nie planuje małżeństwa. Kluczem do rozwiązania zagadki jest tutaj poważna rozmowa.
Fot. Thinkstock
Trudno jest zrezygnować z maminych obiadków i doglądania. Mamusia upierze brudne rzeczy, pozmywa brudne talerze, wyrzuci śmieci po swoim synku i nigdy nic nie wypomni. To jest wizja dotychczasowego życia faceta. Może być także inna. Wynajmowane mieszkanie ze znajomymi albo obcymi ludźmi. Pokoju nie trzeba sprzątać, dopóki ktoś nie wpadnie, pozostałe obowiązki domowe są dzielone na kilka osób, a gdy facet mieszka sam, już w ogóle nie musi przejmować się zasadami innych. A teraz wizja mieszkania z Tobą. Obowiązki są dzielone na dwoje, a ona pilnuje, żeby były wykonywane na czas. Do tego ciągłe pretensje. `Dlaczego klapa w sedesie nie jest opuszczona?`, `Dlaczego jeszcze nie pozmywałeś naczyń?`, `Naprawdę nie potrafisz posługiwać się odkurzaczem?` Wyobraź sobie, jak to może wyglądać z jego perspektywy.
Zobacz także: Dlaczego powinnaś się związać z dużo starszym mężczyzną? 7 powodów
Fot. Thinkstock
Przyczyną ociągania się faceta może być brak dojrzałości i obawa przed zaangażowaniem. Przeraża go wizja odpowiedzialnych decyzji, odpowiedzialności za nowe życie. Zaczyna zastanawiać się, czy będziesz wymagać także poważniejszych deklaracji, na które być może nie jest jeszcze gotowy. Wielu mężczyzn traktuje decyzję o wspólnym zamieszkaniu bardzo poważnie. Jest to dla nich kolejny krok naprzód w relacji.
Fot. Thinkstock
Wspólne mieszkanie i zabawa w małżeństwo jest fajna, ale tylko do czasu. Potem pojawia się rutyna, oboje zaczynacie być znudzeni i wspólne spędzanie czasu przestaje być ekscytujące. Wręcz przeciwnie – oboje zaczynacie szukać chwili oddechu i wolności. Brakuje Wam spontaniczności, romantycznych wyznań i tęsknoty za sobą. Zamieszkanie pod jednym dachem wymaga dużego zaangażowania i wysiłku w dbaniu o relację. Mężczyzna doskonale o tym wie. Ma świadomość, że relacja zmieni się w jakiś sposób i ta wizja niekoniecznie mu się podoba.
Zobacz także: 7 rzeczy, które mężczyźni bardziej doceniają w kobietach niż piękny wygląd