Swoją historię opowiada Magda, lat 27 (imię zmieniłam). „Od paru miesięcy spotykam się z Maćkiem. Jest naprawdę super, dogadujemy się, myślę, że może być z tego coś poważnego. Ale jest jeden problem: Maciek nie lubi moich dwóch najlepszych przyjaciółek. Za każdym razem, gdy spotykamy się we czwórkę, są między nimi jakieś zgrzyty. Najgorzej jest jednak, kiedy się nie widzą, a o nich opowiadam. On tylko je krytykuje, mówi nawet, że są głupimi materialistkami, że nie rozumie, co w nich widzę. Trochę mnie to zaczyna denerwować. Nie rozumiem tego oceniania innych, a zwłaszcza ciągłej krytyki pod ich adresem” – wyznaje.
Magda nie jest jedyną kobietą z takim problemem. Niechęć mężczyzny do koleżanek partnerki to dość częste zjawisko. Rzadko spędzają ze sobą czas, a jeśli już, to ewidentnie między nimi nie iskrzy (choć zdarza się, że obie strony dobrze się maskują i sprawiają wrażenie zadowolonych ze wzajemnej obecności). Niewybredne komentarze pod adresem koleżanek najczęściej jednak lecą z jego ust, kiedy o nich rozmawiacie.
Zaborczy partner
Mężczyzna niechętny koleżankom partnerki może stać się zaborczy. Monika na forum dyskusyjnym pisze: „Mam 29 lat. Jestem mężatką od 7 lat, mam dwójkę dzieci już można powiedzieć, że dużych, bo córcia ma 9 lat, a synek 7 lat. Moje młodzieńcze życie szybko się skończyło, gdy poznałam obecnego męża. Mój mąż nie lubi moich koleżanek i kolegów. Nie pozwala mi nigdzie wieczorem wychodzić, np. do klubu z koleżanką czy do kawiarni, twierdzi, że można to zrobić w dzień. No ale jak, skoro mam dzieci? Przeważnie wychodzę do koleżanki z dziećmi, ale nie ma to jak babskie spotkania bez dzieci (…). Gdy przyjdzie do mnie znajoma na kawkę, mąż mi później gdera, czy nie mogłam iść do niej, a zdarzyło się, że potrafił wyprosić moją koleżankę. I tak jest cały czas. Przyjdzie z pracy, zje obiad, kładzie się i ogląda telewizor albo do wieczora gra. A ja z dziećmi”.
Monika dodaje, że wielokrotnie z nim o tym rozmawiała, kilka razy się z tego powodu pokłócili. „On twierdzi, że nikogo nie lubi i jego też nikt nie musi lubić. Jemu nikt za znajomość nie daje, a jak do mnie znajomi przychodzą, to on myśli, że zaraz coś chcą” – tłumaczy, nie kryjąc, że coraz częściej myśli o rozwodzie.
Atrakcyjne polubi
Problem komentuje znany seksuolog Zbigniew Lew-Starowicz w książce „Lew-Starowicz o mężczyźnie” (rozmawia Krystyna Romanowska, wyd. Czerwone i Czarne 2012). „Ależ to proste – jeżeli są to przyjaciółki atrakcyjne i podobające się mężczyznom, to bardzo je polubi. Bardzo. Będzie dążył do spotkań, do wspólnego spędzania czasu, będzie biegał po zakupy, na przyjęcia i z wielką przyjemnością dolewał do kieliszków wina. Kiedy zaś on nie reaguje na przyjaciółki, to albo mu się one nie podobają jako kobiety, albo uważa, że to jest swego rodzaju klub damski, do którego on nie ma wstępu i z którego obrad nic nie wynika”.
Kolejne powody, dla których on żywi niechęć wobec twoich przyjaciółek, mogą być bardzo różne. Najczęściej dzieje się tak, że opowiadałaś o nich za dużo i on na tej podstawie stworzył sobie ich wizerunek. Przypomnij sobie, jakie to były historie – jeśli zdradziłaś mu jakiś sekret swojej koleżanki, opowiedziałaś coś, co postawiło ją w złym świetle, trudno się dziwić, że uznał ją za nieciekawą, zepsutą, przeciętną dziewczynę, z którą nie chce mieć nic wspólnego.
Jest jeszcze jedna możliwość: nie przepadają za sobą, bo po prostu nie odbierają na tych samych falach. To przecież prawdopodobne. Trudno będzie wtedy zmusić partnera, by polubił twoją najlepszą przyjaciółkę (albo przyjaciółki), ale zawsze możesz spróbować.
Co zrobić, żeby on zmienił o nich zdanie?
- Nie opowiadać o nich zbyt często. Jeśli on ciągle słyszy, że jedna z twoich przyjaciółek już dwa razy zdradziła swojego chłopaka, a druga nie ma żadnych zainteresowań poza zakupami, nic dziwnego, że ich nie lubi. Lepiej więc, żeby takich rzeczy nie wiedział.
- Przedstawić je w lepszym świetle. To znaczy dla odmiany opowiedzieć o zaletach i mocnych stronach twoich koleżanek. Skoro się ze sobą przyjaźnicie, warto, by twój partner wiedział, dlaczego. Niech i on się przekona, że to świetne, wartościowe dziewczyny.
- Zorganizować spotkanie w większym gronie. Żeby nie byli skazani na siebie, ale by mieli możliwość lepiej się poznać. Może podczas kameralnej imprezy w miłym towarzystwie wreszcie będą mieli okazję ze sobą porozmawiać i zmienić do siebie nastawienie?
- Nie walczyć z wiatrakami. Nie lubią się? Trudno. Nie masz na to wpływu. Nie oznacza to jednak, że powinnaś zerwać z ukochanym albo zmienić krąg koleżanek. Jeśli jesteś zadowolona ze swojego związku i przyjaźni, które nawiązałaś, pielęgnuj te relacje i nie daj sobie wejść na głowę. Twój partner musi wiedzieć, że nie może decydować, z kim się spotykasz. Czasem trzeba po prostu odpuścić.
Ewa Podsiadły-Natorska
Kiedy jest ich za dużo…
Możliwe również, że on uważa twoją przyjaciółkę (albo przyjaciółki) za… zagrożenie dla waszego związku. Zwłaszcza jeśli widzi, że często powtarzasz ich uwagi. Np. „Ania powiedziała, że mężczyzna powinien pomagać kobiecie w domu”; „Karolina uważa, że dwa tysiące na rękę to grosze, nie można za to sobie życia układać”; „Magda twierdzi, że to, co mi wtedy powiedziałeś o (tu wstaw temat) to nieprawda”. Rozumiesz? On widzi wtedy, że przyjaciółki zaczynają wpływać na wasz związek. I mu się to nie podoba.
Zdarza się także, że kobieta zmienia się pod wpływem koleżanek. Przejmuje ich zwyczaje, opinie. Opowiada o tym Martyna. „Jakiś czas temu mój chłopak wytknął mi, że bardzo się zmieniłam. Stałam się krytyczna, zmieniłam zdanie w sprawach, które są dla mnie ważne. Trochę zaniedbałam też swoje hobby, a cały wolny czas spędzałam z nimi. W porę się opamiętałam. Jak to mówią: kto z kim przestaje, takim się staje. Niektóre znajomości nie wpływają na nas najlepiej”.