Osoby w związkach tyją częściej niż osoby samotne. Średnio ważą one o 5 kg więcej. Do tego wniosku doszli specjaliści z australijskiego Queensland University, którzy przeprowadzili badanie dotyczące zwiększenia wagi podczas bycia w związku. Wyniki zostały opublikowane w „New Scientist”. Dzięki nim dowiadujemy się, że przyczyną nie jest niezdrowe jedzenie, ale duża ilość spożywanych owoców.
Słynne patenty na płaski brzuch, które NIE DZIAŁAJĄ
Czy zawsze o to chodzi? W przypadku niektórych zajętych osób tak, ale trzeba też wziąć pod uwagę inne czynniki.
Wiele kobiet narzeka, że znacznie przybrało na wadze, będąc w związku, ale wcale nie z powodu jedzenia większej ilości owoców. „Kiedy związałam się z Jarkiem, cześciej niż kiedyś pozwalałam sobie na kaloryczne jedzenie. On uwielbia pizzę i prawie za każdym razem, gdy spędzaliśmy wieczór w domu, zamawialiśmy ten przysmak. Po dwóch miesiącach stanęłam na wadze i nie mogłam uwierzyć. Przytyłam 2 kg!” – czytamy wpis na jednym z forów internetowych. „Ze swoim facetem jestem od trzech lat. Nie przypominam już dziewczyny z tamtego okresu. Przybyło mi ponad 10 kg. Po prostu przestałam się starać. On zapewniał mnie, że mu się podobam. Teraz już tego nie robi” – widnieje kolejny wpis anonimowej internautki.
Dlaczego w związku tyjemy? Jeżeli poznasz przyczyny, będziesz mogła temu zapobiec.
Fot. unsplash.com
Facet złapany i zaklepany – tak myśli wiele kobiet. Ale nie do końca tak jest. Właściwie w związku trzeba dbać o siebie jeszcze bardziej niż kiedyś. W towarzystwie faceta wychodzą na jaw różne niedociągnięcia w wyglądzie: poobgryzane paznokcie, odpryśnięty lakier, grudki z tuszu na rzęsach i wiele innych rzeczy. W tym fałdki.
W związku czujemy się bezpiecznie i dlatego zaczynamy zaniedbywać aktywność fizyczną oraz inne nawyki.
Wiele par spędza wieczory na oglądaniu seriali. Oferta jest bardzo duża, a w Internecie są strony, na których obejrzymy film za darmo. Tak więc trudno się nie skusić. Podczas oglądania pary często jedzą przekąski takie jak chipsy czy popcorn.
Spożywanie posiłków we dwoje zbliża do siebie ludzi. W jedzeniu jest coś intymnego. Poza tym spożywaniu posiłku towarzyszą rozmowy. Zakochani lubią jeść razem i robią to często. Dlatego m. in. pojawiają się dodatkowe kilogramy.
Fot. unsplash.com
Są osoby, które po połączeniu się w pary rezygnują z rozrywek na mieście i preferują domowe zacisze. Z kolei inni wychodzą z domu częściej niż wtedy, gdy byli samotni. Jedzenie na mieście sprzyja tyciu. Trudno jest się powstrzymać przed zjedzeniem przysmaku. W domu łatwiej utrzymać żywieniową dyscyplinę.
Ludzie nazywali je POTWORAMI. Drastycznie schudły i okazało się, że... są piękne!
Pary często wyjeżdżają. Na majówkę, na wakacje... A czasami bez żadnego powodu. Podczas wyjazdu próbujemy lokalnych przysmaków i nie trzymamy się restrykcyjnie diety. Nawet jeśli jedziemy tylko na Mazury albo na piknik do lasu, częściej ulegamy pokusie i zabieramy ze sobą niezdrowe napoje oraz przekąski.
Z drugą osobą jest więcej okazji do świętowania. Poza tym na randkach częściej zamawia się alkohol. A alkohol tuczy. Faceci często piją też piwo, a dziewczyny im w tym towarzyszą.
Fot. unsplash.com
Z drugą połówką często się... siedzi. Co prawda są pary preferujące wspólną aktywność fizyczną, ale należą do rzadkości. Raczej spotyka się z pary, które rezygnują z aktywności fizycznej na rzecz innych rozrywek: siedzenia w kinie, pubie, w domu, przy ognisku, czy u znajomych na domówce.
O przejmowaniu nawyków partnera świadczy wpis, który zamieściłyśmy na początku. Dziewczyny mające facetów o złych nawykach żywieniowych często je przejmują. Partnerzy zamawiają pizze i fast foody, a potem częstują swoje wybranki. Pokusa może być zbyt silna. Za którymś razem każda dziewczyna się złamie. Poza tym gdy je się we dwoje, trzeba iść na kompromis i wybierać jedzenie, które zje zarówno faceta, jak i kobieta. Kobiety często ulegają wtedy swoim partnerom. Potem płacą za to dodatkowymi kilogramami.