Mało która decyzja zmienia równocześnie życie tak wielu osób. Jeśli postanowisz, że to najlepszy moment na zamieszkanie ze swoim chłopakiem, wpłynie to na całe Wasze otoczenie. Z zupełnie nową sytuacją musisz zmierzyć się Ty, Twój wybranek i Wasi rodzice. Oni najczęściej nie są temu przychylni. Zwłaszcza jeśli jesteś jeszcze bardzo młoda i nie za bardzo wiesz, czym może się to skończyć. Młodzieńca spontaniczność nie zawsze kończy się dobrze...
Choć zdecydowana większość z nas uważa się za osoby dorosłe wraz z uzyskaniem pełnoletności (a nawet wcześniej), w rzeczywistości potrzebujemy znacznie więcej czasu i doświadczeń, by wziąć za siebie pełną odpowiedzialność. Miłość i piękne wyobrażenia muszą zderzyć się z szarą codziennością, a dla większości 20-latków może to być zbyt traumatyczne przeżycie. Przed podjęciem tego wyzwania, powinnaś się głęboko zastanowić, czy to najlepszy moment na wspólny dom.
Poznaj powody, dla których wspólne mieszkanie przed ukończeniem 25 lat, może nie być sielanką, ale przykrym i destrukcyjnym doświadczeniem. Być może przekonają Cię do tego, że na pełną dorosłość trzeba jeszcze chwilę poczekać...
CIĄŻA TO TYLKO KWESTIA CZASU
Można się zarzekać, że na powiększenie rodziny przyjdzie czas w bardziej odpowiednim momencie, ale statystyki są nieubłagane – im więcej czasu ze sobą spędzacie i im bardziej jesteście za siebie odpowiedzialni, tym ryzyko wpadki wzrasta. Najprawdopodobniej podołasz tej roli, ale nie będzie łatwo.
Czy jesteś na to wszystko gotowa?
TO MOŻE POPSUĆ WASZĄ RELACJĘ
Błędne wyobrażenia, wzajemne oczekiwania i trud codzienności potrafią obniżyć temperaturę każdego uczucia. W pełni dojrzały i ukształtowany człowiek jakoś sobie z tym poradzi, ale u ludzi młodych często pojawia się frustracja, pretensje i złość.
Zamiast cieszyć się faktyczną wolnością i brakiem problemów, sami ściągacie sobie na głowę kolejne wyzwania, z którymi moglibyście poczekać. Oczywiście, praktyka czyni mistrza, ale może się to różnie skończyć.
SKRÓCISZ SWOJĄ MŁODOŚĆ
To nieunikniona konsekwencja tej decyzji. W czasie, gdy Twoje koleżanki wiodą beztroskie życie, Ty masz na głowie mieszkanie, rachunki, mnóstwo obowiązków i tylko 24 godziny doby. Czy znajdziesz czas na odrobinę wytchnienia? Czy wciąż będziesz się czuła jak młoda i gotowa na wszystko dziewczyna?
Z tym może być największy problem, bo młodość kończy się tam, gdzie zaczyna się pełna odpowiedzialność za siebie. Jeszcze za tym zatęsknisz.
JESTEŚ NIEDOJRZAŁA
Nie oszukujmy się – która współczesna dziewczyna w przedziale wiekowym 18-25 lat jest tak dojrzała, odpowiedzialna i zaradna, jak kobiety w podobnym wieku 20 czy 30 lat temu? Czasy się zmieniają i chociaż uważamy się coraz szybciej za dorosłe, tak naprawdę wciąż jesteśmy dużymi dziećmi.
Rodzicielska opieka wydaje nam się czymś zupełnie oczywistym. Oczekujemy wsparcia, wyżywienia, finansowania naszych zachcianek i mnóstwa innych rzeczy. Żeby to myślenie się zmieniło, musimy najpierw wziąć za siebie odpowiedzialność, zacząć pracować, przewidywać konsekwencje swoich działań.
ON JEST NIEDOJRZAŁY
Zbyt lekkie podejście do życia widoczne jest szczególnie w przypadku młodych mężczyzn. Statystyczny 20-latek, choć może uważać się za 100-procentowego mężczyznę, tak naprawdę wciąż jest małym chłopcem.
Jego wyobrażenie na temat życia pod wspólnym dachem ogranicza się do samych przyjemności. Ukochana będzie dzieliła z nim łóżko, nad ranem poda śniadanie, wieczorem wpadną znajomi. Kiedy okaże się, że dom oznacza coś więcej, wtedy może się bardzo rozczarować.
BŁĘDNE WYOBRAŻENIA
Kiedy myślimy o wspólnym mieszkaniu, wyobraźnia podpowiada nam przede wszystkim jedno – totalną swobodę. Możemy być tylko ze sobą, nikim nie musimy się przejmować, poczujemy się dorośli.
Dopiero szara rzeczywistość przypomni nam o kolejnych obowiązkach, które spadają na nasze głowy. Już nie ma mamy, która posprząta i ugotuje, ani taty, który naprawi cieknący kran. Internet, prąd i woda nie biorą się znikąd, ale trzeba za nie zapłacić. A co najważniejsze – miłość to nie tylko sielanka, ale i wielka odpowiedzialność.
MASZ INNE PRIORYTETY
Masz 20 lat, skończyłaś szkołę średnią, aktualnie studiujesz, być może pracujesz dorywczo. Doskonale zdajesz sobie sprawę, że to decydujący moment Twojego życia. Musisz zdobyć wykształcenie i doświadczenie, które zapewnią Ci w przyszłości godny byt. Wiesz, ile pracy i wysiłku to wymaga. Nadal chcesz wziąć na siebie jeszcze więcej obowiązków?
Odpowiedzialność za wspólne mieszkanie wymaga bardzo dużego zaangażowania, a na to może zabraknąć Ci nie tylko czasu, ale i ochoty. Nie wszystko da się ze sobą pogodzić, więc czasami lepiej odłożyć nowe wyzwania na później.