Magda i Robert są małżeństwem od ponad 10 lat. Mają piękne mieszkanie, samochód, oboje realizują się zawodowo. Podkreślają, że są szczęśliwi i to po nich widać. Nie mają dziecka. Na pytanie dlaczego, odpowiadają zgodnie: "bo go nie chcemy!"
W swoim postanowieniu nie są osamotnieni. Coraz więcej par deklaruje, że nie chce dziecka. Nie dlatego, że nie mogą go mieć, po prostu nie czują takiej potrzeby. Przyczyny decyzji są różne. Wśród bezdzietnych występują tzw. DINK-si (od angielskiego skrótu DINK, czyli double income, no kids - podwójna pensja, żadnych dzieci). Dzięki temu, że nie mają potomstwa, prowadzą bardziej konsumpcyjny styl życia. Zazwyczaj wydają więcej pieniędzy na dobra luksusowe i rozrywki. Są odpowiedzialni wyłącznie za siebie i żyją dniem dzisiejszym.
W państwach Europy Zachodniej, ale również w USA i Japonii zjawisko no kidding jest bardzo popularne. Na początku lat 90. w Stanach Zjednoczonych powstała nawet organizacja Childless by Choice (Bezdzietni z wyboru) promująca świadomą bezdzietność. Głównie w krajach anglosaskich powstają strefy no kids, czyli miejsca publiczne, np. restauracje, do których nie wpuszcza się rodzin z dziećmi. Trend nie chcę dziecka utrzymuje się szczególnie wśród bogatych mieszkańców metropolii, posiadających dobrą, ale też wymagającą pracę, a także wśród ludzi show-biznesu. Tak jest również w Polsce.
Zdaniem psychologów, bardzo trudno stworzyć portret psychologiczny bezdzietnych z wyboru. Są jednak pewne cechy, które ich wyróżniają, m.in. zorientowanie na siebie, na sukces zawodowy, ale też osobisty – w związku z partnerem, niechęć do podejmowania odpowiedzialności, brak instynktu macierzyńskiego i ojcowskiego.
Pio na forum osób bezdzietnych pisze: „Zero pieluszek, egoistyczne wydawanie pieniędzy na swoje potrzeby, zero pobudek w nocy z powodu płaczu, czystość, żadnych problemów z przedszkolem, szkołą. A poza tym święty spokój. I to jest dla mnie najważniejsze: święty spokój.” Magnifique dodaje: „Dobrze mi tak jak jest, nie mam ochoty przewracać mojego życia do góry nogami. (…) Kiedy ktoś mnie pyta, dlaczego nie chcę mieć dzieci, odpowiadam pytaniem: „Dlaczego ty chcesz?” Zazwyczaj działa”.
Użytkownicy forum sami przyznają, że w polskim, w dużej mierze tradycyjnym społeczeństwie, ich decyzja jest prawie w ogóle nieakceptowana. Ludzie wmawiają im, że potrzebują dziecka, że ich nastawienie się zmieni, gdy potomek przyjdzie na świat. Belial mówi: „(...) zawsze (ale to zawsze!) słyszę taki tekst w różnych wariantach: <<Jak wyciągnie do ciebie rączki, uśmiechnie się i powie tatusiu, to wynagrodzi ci wszelkie niewygody>>. I za nic do ludzi nie trafia, że może i te wyciągnięte rączki robią na nich wrażenie, ale ja mam gdzieś, czy jakieś dziecko wyciąga do mnie łapy. Niczego mi to nie wynagrodzi”.
Dlatego najczęściej bezdzietni ucinają pytania, odpowiadając: „jeszcze mam czas, jeszcze nie teraz”. W ten sposób unikają nieprzyjemnych sytuacji, czyli prób przekonania ich do rodzicielstwa i przedstawiania im uroków bycia mamą/tatą. Prawdziwymi motywami swojej decyzji dzielą się z innymi bezdzietnymi na forach internetowych.
Psycholodzy podkreślają, że w podjęciu decyzji o nieposiadaniu dziecka, bardzo ważny jest świadomy i dobrowolny wybór obojga partnerów. Zdarzają się sytuacje, w których jedna strona podporządkowuje się decyzji drugiej, dla podtrzymania związku. Często pojawia się wtedy ukryty żal do partnera. W przyszłości może to rodzić frustrację, która przełoży się na związek. W konsekwencji para rozstaje się.
Wypowiedzi pochodzą z forum internetowego: www.bezdzieci.pl.
Karolina Jarosz
Zobacz także:
Pojawia się u coraz większej liczby kobiet i choć jest całkowicie wyleczalna, staje się plagą naszych czasów. Jak sobie z nią radzić?
Bogate kobiety częściej rodzą synów!
Biedne, niepewne swojej sytuacji życiowej kobiety mogą spodziewać się większej liczby córek. Przekonaj się, dlaczego!