Zbudowanie trwałego związku to wyzwanie dla kobiety i mężczyzny. O tym, jak jest to trudne, świadczy liczba relacji, które nie są w stanie przetrwać próby czasu. Dlatego nie każdemu się to udaje. Czasem jednak pojawia się szansa, aby do siebie wrócić – zwłaszcza gdy tęsknota po rozstaniu staje się dokuczliwa, a on znowu szuka z tobą kontaktu. Wiele par postanawia dać sobie drugą szansę, ale czy słusznie?
Zanim postanowicie do siebie wrócić, musisz zdawać sobie sprawę, że większość argumentów przemawia na NIE. Naukowcy pod kierownictwem prof. Amber Vennum z amerykańskiego Kansas State University dowiedli, że ponowny romans z tą samą osobą nie daje ani szczęścia, ani większej satysfakcji. Z obserwacji specjalistów wynika, że większość „odgrzewanych” związków nie jest udanych – partnerzy, którzy do siebie wrócili, mają problemy z komunikacją i mniejsze poczucie własnej wartości, nie są pewni wspólnej przyszłości i częściej podejmują niewłaściwe dla związku decyzje. Poza tym z analiz prof. Amber Vennum wynika, że po powrocie kobieta i mężczyzna są mniej skłonni do poświęcania się dla partnera, ponieważ nie wierzą, że są sobie przeznaczeni. Specjalistka mówi wprost, że do swojej byłej miłości lepiej nie wracać.
- Każdy zasługuje na drugą szansę. On mógł zobaczyć, co stracił, rozstając się z tobą, więc teraz może być znacznie lepszym partnerem.
- Czasem rozstanie korzystnie wpływa na relację, np. w okresie separacji. Niektóre pary potrzebują przerwy, aby zrozumieć, że nadal chcą być razem.
- Jeśli jesteś pewna, że będziesz żałować, gdy nie dasz mu drugiej szansy, zaryzykuj.
O tym, jak wiele zrobi mężczyzna, kiedy chce wrócić, piszemy w tym artykule.
Ewa Podsiadły-Natorska
Choć większość związków tego typu nie jest szczęśliwych, są sytuacje, kiedy warto pomyśleć o drugiej szansie. Musicie jednak oboje być pewni, że chcecie do siebie wrócić. Nie z braku seksu czy poczucia osamotnienia. Niewykluczone, że dostrzegliście swoje błędy i chcecie je naprawić – wasz związek nie będzie już taki, jaki był wcześniej, ale przy obustronnym zaangażowaniu może wam się udać zbudować stabilną relację. Ważne jednak, aby nie wracać myślami do poprzedniego razu, gdy byliście parą – rozpamiętywanie przeszłości nie wpłynie korzystnie na to, co was łączy. I musicie się przygotować, że również tym razem może wam się nie powieść.
- Chcesz do niego wrócić tylko po to, aby się na nim odegrać. Zemsta nie jest słodka (więcej o tym tutaj).
- Chcesz do niego wrócić, bo przyzwyczaiłaś się do korzyści, które czerpałaś z tego związku – np. mieszkałaś u niego albo często korzystałaś z jego pomocy.
- Chcesz do niego wrócić pod wpływem znajomych, którzy przekonują cię, że powinnaś dać mu drugą szansę. Nie, jeśli taka potrzeba nie wypływa z ciebie.
Problem w tym, że do byłego partnera zazwyczaj wracamy pod wpływem emocji, nie jest to zatem decyzja poprzedzona gruntowną i obiektywną analizą. Chcemy spróbować jeszcze raz, bo czujemy się samotni, zagubieni, nie potrafimy żyć w pojedynkę, tęsknimy, brakuje nam czułości, obecności drugiego człowieka, kontaktu fizycznego. Wtedy najłatwiej można wpaść w pułapkę – umykają nam powody, dla których związek się nie udał, zapominamy o złych chwilach i wadach partnera. Taki błąd popełniła 24-letnia Magda. „Rozstałam się z G. po półtora roku, bo był skrajnie nieodpowiedzialny, ale po miesiącu wróciliśmy do siebie. Na początku byłam szczęśliwa, ale szybko okazało się, że on się w ogóle nie zmienił. To był dla mnie zimny prysznic. Rozstaliśmy się po trzech miesiącach jako wrogowie”.
Związek z eks nie uda się, jeśli powód, dla którego wasz pierwszy związek się rozpadł, był poważny. Być może mieliście różne spojrzenia na świat, cele i priorytety? Albo nie potrafiliście wytrzymać dnia bez kłótni? On miał wady, których nie potrafiłaś zaakceptować? Oszukał cię, zdradził? Jeśli tak, trudno liczyć, że mężczyzna w tak krótkim czasie przeszedł cudowną przemianę i teraz będzie wzorowym partnerem. Sęk w tym, że w tęsknocie powody rozstania często nam umykają. Ale ponowne odkrycie, co was dzieli, może być bardzo bolesne – znacznie bardziej od pierwszego rozstania. Powrót do byłego partnera może mieć sens tylko wtedy, jeśli np. rozstaliście się z powodu błahostki i spotykacie się jako osoby znacznie bardziej dojrzałe. Trzeba tylko umieć zaakceptować powód, przez który wcześniej się rozstaliście.
Jest jeszcze jedna pułapka, w którą wpadają osoby świeżo po rozpadzie związku – mylą tęsknotę za partnerem z tęsknotą za… seksem. „Tak było u mnie. Rozstaliśmy się po dwóch latach i cóż, bardzo mi go brakowało. Tak jakoś wyszło, że po paru tygodniach znowu zaczęliśmy się ze sobą spotykać, choć bez zobowiązań. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę brakowało mi kontaktu fizycznego, bo gdy tylko kończyliśmy, nie chciałam go więcej widzieć. Szybko zakończyłam ten układ” – mówi 27-letnia Joanna. Dlatego zanim otworzysz drzwi swojemu eks, dobrze się zastanów, czego właściwie od niego chcesz. Jeśli brakuje ci pocałunków, pieszczot i seksu, zagryź zęby i nie wchodź drugi raz do tej samej rzeki.
Ale to nie wszystko. Są kobiety, które nie potrafią być same, dlatego ciągle wikłają się w różne partnerskie układy. Niedobrze, jeśli jesteś jedną z nich i uważasz, że powrót do byłego mężczyzny jest lepszy niż życie w pojedynkę. Nieprawda! Nie wolno traktować nikogo jako metody na zabicie samotności. W ten sposób krzywdzisz nie tylko siebie, ale i drugą osobę. Lepiej się pozbieraj i rusz naprzód – gdy w końcu staniesz na nogi, zdasz sobie sprawę, że od czasu do czasu naprawdę dobrze jest być singielką. Możesz wtedy przewartościować pewne kwestie, ustalić życiowe priorytety i przede wszystkim poczekać na mężczyznę, z którym naprawdę będziesz chciała się spotykać. Uczucie samotności, owszem, potrafi być przygnębiające, ale nie jest powodem, dla którego powinnaś odgrzewać znajomość z eks.