Czy możesz (i na ile) zmienić mężczyznę?

„On mnie nigdy nie słucha”

Wiele kobiet skarży się, że mają partnerów, którzy ich nie słuchają. Albo tylko udają, że tak robią, jednak w końcu okazuje się, że myślami są daleko od swojej partnerki. Problem z autopsji zna Magda. „Mam wrażenie, że mój mąż mnie nie słucha, zwłaszcza gdy rozmawiamy na poważne tematy. Zupełnie jakby się wyłączał”. Pewnie zastanawiasz się, dlaczego on się zachowuje w ten sposób. Może nie jest w stanie udźwignąć tego, co chcesz mu powiedzieć, dlatego chowa się w skorupie? Albo czuje się osaczony? Fakt jest jeden: źle ci w takim związku.

Co możesz zrobić?

- Dozuj mężczyźnie informacje, które chcesz mu przekazać. Im więcej komunikatów, tym większa szansa, że się w nich pogubi. Nie bieżąco zadawaj mu pytania. Prowadząc w ten sposób rozmowę, nauczysz go słuchać i koncentrować się na tym, co mówisz.

- Pytaj go o zdanie. Monolog pełen zdań twierdzących może być dla mężczyzny trudny do przetrawienia. A zadając mu pytania, zaangażujesz go w rozmowę i pokażesz mu, że jego opinia jest dla ciebie ważna. Chodzi o to, by on poczuł, że zwracasz się do niego z prośbą o radę. To połechce jego męskie ego.

„On ma inne priorytety niż ja”

Zdaniem psychologów podobieństwo między partnerami jest niezbędne, by związek przetrwał. Chodzi o podobieństwo w postrzeganiu przyszłości, w stosunku do istotnych, życiowych spraw. Problem zaczyna się w momencie, gdy wasze priorytety i plany na przyszłość są rozbieżne. Zaczynasz się zastanawiać, czy taki związek w ogóle ma sens. Odpowiedź nie jest łatwa. Najpierw powinnaś spróbować naprawić swojego mężczyznę.

Co możesz zrobić?

- Zanurz się w jego priorytetach. Poproś, by opowiedział ci konkretnie, jak widzi swoją i waszą (!) przyszłość. Spytaj, co nim kieruje i dlaczego nie chce wziąć ślubu/ mieć dzieci/ zmienić pracy na lepszą itp. To bardzo ważne, by dotrzeć do sedna problemu. Dzięki temu będziesz mogła spróbować przekonać go do swoich poglądów.

„On uważa, że ma zawsze rację”

Ta zmiana będzie trudniejsza, bo dotyczy najbardziej w nim zakorzenionych cech charakteru. Przekonanie o własnej nieomylności i ciągłe wmawianie światu, w tym tobie, że to on ma rację, może być trudne do zniesienia. Zwłaszcza gdy sprowadza się do tego, że on nie uznaje twoich pomysłów i opinii, bo uważa je za gorsze, śmieszne. Co wtedy? Sprawa jest trudna. Pamiętaj, że na dłuższą metę życie z człowiekiem, który ma zupełnie inne poglądy i deprecjonuje twoje, może okazać się wręcz niewykonalne. Ale możliwe, że jeszcze nie jest za późno.

Co możesz zrobić?

- Wyrażaj szacunek dla jego poglądów, ale broń własnego zdania. Wasza rozmowa nie musi za każdym razem kończyć się kłótnią. Gdy on powie: „Uważam, że…”, odpowiedz: „Rozumiem, kochanie, choć moim zdaniem…”. I nie daj sobie wmówić, że jego opinia jest lepsza. Mężczyźni potrzebują równych partnerów do rozmowy.

- Przejmij pałeczkę. To znaczy puszczaj jego uwagi mimo uszu, za to konsekwentnie i bez skrępowania zacznij wygłaszać własne opinie. Na początku on może kręcić nosem, ale z czasem będzie musiał cię wysłuchać. A może wręcz przyzna ci rację? Taki sposób pracy nad mężczyzną wymaga czasu, ale jest skuteczniejszy od kłótni.

Inne proste sposoby na duże rezultaty:

- Użyj sprytu. Zmiana powinna odbyć się tak, aby on w ogóle nie zdawał sobie z niej sprawy albo żeby pomyślał, że sam o niej zdecydował. Przykład: chcesz, aby schudł? Zacznij karmić go nowymi, smacznymi daniami, przyrządzaj aromatyczne koktajle i desery pełne owoców.

- Nie daj się stłamsić. To najgorsze, co możesz zrobić. Jeśli pozwolisz się zapędzić w kozi róg, bez własnego zdania i gotowa zgodzić się na wszystko, nie ma szans, by cokolwiek się w nim zmieniło. Powinnaś bronić własnych poglądów i głośno wyrażać swoje zdanie.

- Mów wprost. Marzysz o kwiatach, których nigdy od niego nie dostajesz? Za rzadko mówi, że cię kocha? Denerwuje cię, że nie ma ambicji? Problem w tym, że on może nawet nie zdawać sobie sprawy, że coś ci w nim przeszkadza. Niestety, nikt nie potrafi czytać w myślach. Dlatego mów otwarcie o swoich potrzebach, wątpliwościach, marzeniach. To zaprocentuje.

Ewa Podsiadły-Natorska