Jestem sama, nikt mnie nie chce, umrę w samotności - w chwilach zwątpienia lubimy się nad sobą użalać. Grunt to wiedzieć, kiedy przestać. Brak partnera bardzo rzadko wynika z wrodzonego pecha, braku urody czy innego fatum. Może w to nie uwierzysz, ale w zdecydowanej większości przypadków wpływ na tę sytuację masz przede wszystkim Ty sama. Za dużo oczekujesz, nie wykazujesz inicjatywy albo jesteś zbyt wybredna.
Jeśli naprawdę chcesz to zmienić i marzysz o udanym związku - przestań karmić się kłamstwami, które do tej pory sama sobie wmawiałaś. Dopóki w nie wierzysz, nic się nie zmieni. Przekonanie, że jesteś skazana na samotność z takiego czy innego powodu zazwyczaj kończy się spełnieniem najgorszego możliwego scenariusza.
Tych 6 najbardziej popularnych „prawd” powinnaś wybić sobie wreszcie z głowy!
Zobacz również: Trudne życie SINGIELKI: Dlaczego POWINNAŚ martwić się o to, że jesteś sama?
fot. Thinkstock
Jeśli naprawdę tak sądzisz - Twoja samotność raczej nie jest kwestią przypadku, ale naturalną konsekwencją złego nastawienia. To najgorsze, co możesz zrobić. Na podstawie kilku nieudanych relacji albo obserwacji znajomych dochodzisz do wniosku, że płeć brzydka do niczego się nie nadaje, więc szkoda tracić na nią czas. Masz do tego pełne prawo, ale późniejsze narzekanie na samotność nie brzmi zbyt wiarygodnie i racjonalnie. Skoro wszyscy faceci są beznadziejni, to nie zdziw się, że właśnie na takich będziesz trafiać.
fot. Thinkstock
Masz już swoje lata, wszystkie koleżanki są zajęte, a rówieśnicy płci przeciwnej także są już „zagospodarowani”. Nie ma szans, aby z resztek wygrzebać cokolwiek wartościowego. Jeśli mężczyzna w tym wieku jest sam, to z automatu staje się podejrzany. Wiesz czym może skończyć się takie myślenie? Dokładnie tym, czego się obawiasz - samotnością do końca Twoich dni. Nie próbujesz i nie podejmujesz ryzyka, bo z góry nastawiasz się na to, że nie warto. Jeśli chcesz, rób to nadal, ale potem nie oczekuj współczucia.
fot. Thinkstock
Chłopak zdradził koleżankę, znajomi rozwiedli się z powodu niewierności, a może nawet Twój własny ojciec ma coś na sumieniu. To potwierdza regułę, że wszyscy są tak samo niegodni zaufania. A jeśli któryś wydaje się porządniejszy, to… tylko się wydaje i szybko pokaże, na co tak naprawdę go stać. Prawda jest jednak taka, że im mocniej wierzysz w czarny scenariusz, tym bardziej prawdopodobne, że się spełni. Nieświadomie będziesz dążyła do tego, by potwierdzić własne podejrzenia i zwiążesz się z kimś, kto faktycznie skacze z kwiatka na kwiatek.
Zobacz również: Dlaczego najpiękniejsze dziewczyny nie mają partnerów?
fot. Thinkstock
Jestem sama, bo nie da się mnie polubić, nic nie potrafię, niczego nie osiągnęłam, nie mam żadnych perspektyw, a tak w ogóle to jestem bezwartościowa. Naprawdę uważasz, że z takim nastawieniem można spotkać mężczyznę swojego życia i odnaleźć szczęście w miłości? Im bardziej siebie nie lubisz, tym bardziej odczuwalne jest to dla innych. Przesadna samokrytyka zazwyczaj kończy się tym, że ludzie w Twoim otoczeniu zaczynają we wszystko to wierzyć. Robienie z siebie ofiary losu jeszcze nikogo do niczego dobrego nie doprowadziło.
fot. Thinkstock
Miłosne legendy wydają się całkiem przyjemne, ale w pewnym wieku wypadałoby zejść na ziemię. Historie o dwóch połówkach jabłka albo o rozdzielonych duszach, które wreszcie zostają połączone przez wszechświat potraktuj jako dobrą monetę, ale nie pewnik. Prawdziwe życie wymaga Twojego zaangażowania. Siedzenie z założonymi rękami w domu i oczekiwanie na tego jedynego jest tak samo sensowne jak nauka gry na gitarze… bez gitary. Żeby poznać drugiego człowieka musisz przebywać między ludźmi i nie bać się ich. Inaczej niestety się nie da.
fot. Thinkstock
Jestem sama, bo mam na nosie garba. Albo mam za małe piersi. Ewentualnie cała jestem niewyjściowa. Istnieje takie powiedzenie jak „każda potwora znajdzie swego amatora”. Nie brzmi najzgrabniej, ale jego sens jest absolutnie prawdziwy. Nie istnieje coś takiego jak ideał, który podoba się wszystkim i antyideał, na którego nikt nie spojrzy. W każdej z nas można dostrzec coś niezwykłego. I choć brzmi to jak utarty slogan dla desperatek - właśnie tak działa miłość. Wystarczy w to uwierzyć i przestać działać na własną niekorzyść.
Zobacz również: 9 wymówek faceta, który cię oszukuje