My marzymy o modelkach Victoria`s Secret, Wy o modelach Calvina Kleina i jesteśmy kwita. W większości nieco różnimy się od pożądanego wzorca. Statystyczny Polak może się pochwalić bardziej beczką, niż sześciopakiem na brzuchu. Ale czy to źle? Czy ma czuć się gorszy od zgrabnego ideału i robić wszystko, by pozbyć się delikatnej tuszy? Może pozwolić mu się trochę zapuścić i czerpać z tego wymierne korzyści? Bo te są niewątpliwe.
Chudzielców i siłaczy od przeciętnego polskiego mężczyzny różni nie tylko sylwetka, ale także nastawienie do świata i ludzi. Śmiem twierdzić, że wraz z nadprogramowymi kilogramami wzrasta nasz dystans, poczucie humoru i pragnienie bliskości. Panowie plus size kochają bardziej i rzadziej ranią. Zupełnie tak, jakby tkanka tłuszczowa miała bezpośredni wpływ na charakter. Może faktycznie ma.
Dlaczego nie powinnaś odwracać wzroku na widok wystającego męskiego brzucha, a wręcz cieszyć się z jego istnienia?
Zobacz również: „Wolę grubaski”: Faceci zdradzają, dlaczego wiążą się z GRUBYMI KOBIETAMI
fot. Thinkstock
Nie bardzo wiadomo, z czego to wynika. Łatwo jednak zauważyć, że chodzące ideały charakteryzuje zazwyczaj wyjątkowo zadarty nos i lekkie oderwanie od rzeczywistości. Są tacy fajni i ładni, że nie za bardzo mają się czym przejmować. Wszystkim się podobają. Facet z lekką nadwagą nie ma aż takiego powodzenia i dlatego musi się bardziej starać. Częściej okazuje emocje i nie boi się przyznać, że Cię potrzebuje. Nie bez powodu pulchni ludzie wydają się tacy słodcy i kochani. Fizyczne niedoskonałości nadrabiają osobowością.
fot. Thinkstock
Możesz usłyszeć z ust pana plus size, że uwielbia siebie, nie ma zamiaru się odchudzać, a tym bardziej kształtować mięśni ukrytych pod warstwą tkanki tłuszczowej. Nie powinnaś mu jednak za bardzo wierzyć. Każdy z nas chciałby wyglądać jak młody Bóg, ale rzadko mamy w sobie wystarczająco dużo motywacji. A wtedy czujemy się niepewni i trochę gorsi. Jeśli pomimo to jesteśmy w stanie zainteresować sobą kobietę i widzimy błysk w jej oczach - niewiele więcej potrzebujemy do szczęścia. Odwzajemnimy się totalnym oddaniem.
fot. Thinkstock
Gdzieś przeczytałem, że faceci nie mogą marzyć o modelkach Victoria`s Secret, jeśli sami nie wyglądają jak modele Calvina Kleina. Akurat fantazję mamy nieograniczoną, ale jest w tym trochę racji. Wizualny przeciętniak z oponką na brzuchu prędzej czy później zorientuje się, że czas zmniejszyć swoje oczekiwania. A to akurat dobra wiadomość dla Ciebie, bo nawet jeśli z czasem sobie odpuścisz, dla niego wciąż będziesz chodzącym ideałem. Przede wszystkim dlatego, że w ogóle go zechciałaś. Perfekcyjna bogini tylko by go onieśmieliła.
Zobacz również: 6 cech fizycznych, którym faceci nie potrafią się oprzeć (udowodnione NAUKOWO)
fot. Thinkstock
Niestety, nie potwierdzają tego żadne badania, bo prawdopodobnie nikt jeszcze tego nie sprawdził. Na zdrowy rozum można jednak uznać, że facet odrobinę niepewny i zachwycony jakimkolwiek zainteresowaniem ze strony płci przeciwnej, raczej nie skoczy w bok. Będzie trzymał się kurczowo kobiety, która akceptuje go takim, jakim jest i która nie wymaga od niego cudów. Idealni ludzie wciąż szukają mocniejszych i piękniejszych wrażeń. Mężczyzna plus size w uczuciach spoczywa na laurach i to wcale nie musi być złe rozwiązanie.
fot. Thinkstock
Nie bez powodu ludzie przy kości kojarzą się ze szczerym uśmiechem. Daleko im do obsesji i frustracji osób przewrażliwionych na swoim punkcie, które ciągle są na diecie i zmuszają się do najróżniejszych aktywności wbrew sobie. Faceta z delikatnym brzuszkiem cieszy niemal wszystko - kobieta, która go akceptuje, dobry obiad, wizja leżenia na kanapie. Niektórzy uznają to za lenistwo. Ja uważam, że to pogodzenie się z losem i czerpanie radości z małych rzeczy. Nie wynika to z braku fantazji, ani fizycznej czy mentalnej ociężałości.
fot. Thinkstock
Ustaliliśmy już, że wizualnie nieidealni mają mniejszą skłonność do zdrady. Nie tylko dlatego, że szybciej się przywiązują i doceniają każdego, kto się nimi zainteresował. Swoje robi także to, że z reguły mniej kobiet patrzy na nich z pożądaniem. Im mniej okazji do flirtu, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś obcy Ci go odbije. Gdybyś spotykała się ze zgrabnym ideałem - ryzyko na pewno byłoby większe.
A tak w ogóle, to ideały są nudne. Pokochaj chłopaka przy kości i sama się przekonaj.
Grzegorz Lawendowski
Zobacz również: Faceci uwielbiają te niedoskonałości w wyglądzie kobiet