Czy istnieje ciało idealne? Nie sądzę. Męskie upodobania bywają tak skrajnie różne, że stworzenie uniwersalnego wzoru jest zwyczajnie niemożliwe. Każdy lubi co innego. Jedno doceniają szczupłe i wyćwiczone piękności, inni wstrzymują oddech na widok pulchnych ślicznotek. Różnicie się budową ciała, wzrostem, wagą, kolorem włosów, oczu, długością kończyn, a prędzej czy później każda z Was spotka tego jedynego. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Istnieją jednak znaki charakterystyczne. Szczegóły, które podobają nam się tak po prostu, bo kojarzą się z kobiecością. Potrafią uwieść nas do tego stopnia, że nawet jeśli reszta pozostawia wiele do życzenia - ta drobnostka przyciąga nas niczym magnes. Dołeczki na plecach zdecydowanie się do nich zaliczają.
Mogłaś nawet nie zwrócić uwagi, czy je posiadasz. Faceci wokół na pewno zdążyli to już sprawdzić.
Zobacz również: Naukowcy odkryli kobietę idealną. To ona! (Poznaj jej wymiary)
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/my_beautiful_castillo/
Tak zwane dołeczki Wenus to zagłębienie pojawiające się tuż nad pośladkami. Dokładnie tam, gdzie kończą się plecy. Zazwyczaj występują podwójnie - wklęsłe punkty po obu stronach kręgosłupa. Czasami jest ich dwukrotnie więcej, bo dodatkowa para objawia się także poniżej. Naukowcy twierdzą, że ich istnienie nie ma żadnego uzasadnienia. Podobnie jak dołeczek w brodzie.
A jednak istnieją i są zauważane. To nie może być przypadek, dlatego wśród wielu mężczyzn funkcjonuje przekonanie, że są znakiem charakterystycznym najseksowniejszych niewiast. U nas liczą się szerokie barki czy kwadratowa szczęka, u Was choćby szerokie biodra i wspomniane „dziurki”.
Dlaczego?
Zobacz również: Tak powinna wyglądać prawdziwa kobieta: Poznajcie Lauren Butler! (CIAŁO IDEALNE?)
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/my_beautiful_castillo/
Wszystko wskazuje na to, że dołeczki Wenus są cechą wyglądu zarezerwowaną dla wybranych. Nie każda kobieta może się nimi pochwalić. To najprawdopodobniej kwestia genetyki, która tak, a nie inaczej wpłynęła na budowę Waszych ciał. Zupełnie tak, jak rozmiar piersi czy kształt nosa. Trzeba mieć szczęście i nic więcej.
Bywa i tak, że natura dała Ci je w prezencie, ale nawet nie wiesz o ich istnieniu. Nadmiar tkanki tłuszczowej sprawił, że zniknęły i zupełnie zlewają się z resztą pleców. Ich obecność może więc świadczyć o tym, że jesteś wyjątkowo zgrabna. Chociaż wielu z nas kocha piękności plus size - akurat one mogą o dołeczkach Wenus zapomnieć.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/nihillest/
Niektórzy twierdzą, że ich obecność to jednak nie przypadek. Seksowne wgłębienie ma być charakterystyczne dla kobiet o gorącym temperamencie. Mówiąc wprost - dołeczki Wenus to najlepszy dowód na to, że mamy do czynienia z fantastyczną kochanką. Taka budowa ciała ma nawet ułatwiać orgazm.
Brzmi absurdalnie? Ich obecność o niczym nie świadczy? Są przereklamowane? Powiedzcie to kobietom, które coraz częściej poddają się zabiegom kosmetycznym mającym na celu uwidocznienie dołeczków Wenus. A kiedy ich brakuje - stworzenie ich od nowa. Coś w tym jednak musi być.
Grzegorz Lawendowski
Zobacz również: IDEAŁ KOBIECEJ SYLWETKI - JAK ZMIENIAŁ SIĘ PRZEZ WIEKI?
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/la_stitzel/
Ty też je posiadasz?