Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się nad tym, w jaki sposób mężczyźni rozmawiają między sobą o kobietach? Nie? I całe szczęście, bo gdyby się to wydało, rodzaj męski mógłby mieć przechlapane. Terminy takie jak „kobieta” czy „dziewczyna”, które używamy oficjalnie, mają wiele synonimów. Niekoniecznie nadających się do głośnego powtórzenia w towarzystwie niewiast. Mogłybyście nie zrozumieć...
W większości brzmią raczej obscenicznie, ale ich wydźwięk wcale nie musi być zawsze negatywny. Nawet najbrzydszy zamiennik bywa wypowiadany z sympatią i podziwem. Co nie zmienia faktu, że ujawniając te tajemnice, pogrążam siebie i wszystkich innych przedstawicieli mojego gatunku. Nie robię tego jednak, aby nas pogrążyć. To na wszelki wypadek, gdybyś przypadkiem coś podobnego usłyszała i zastanawiała się, czy... to była obelga.
Jak nazywają Was faceci, kiedy rozmawiają we własnym gronie? Przygotuj się na to, że nie będzie zbyt grzecznie i elegancko...
BABA
Każda kobieta „w pewnym wieku”, zazwyczaj w okolicach czterdziestki. Nie wzbudza w nas żadnych emocji i tak samo należy odbierać to określenie. Nie ma na celu nikogo obrazić. Babą będzie kiedyś każda z Was. Choć wiek nie jest tutaj ograniczeniem. Bywają baby młodsze, ale zachowujące się zbyt zachowawczo.
BABSZTYL
Ponownie kobieta doświadczona i w kwiecie wieku, ale już nie tak obojętna. Jeśli zasłużyła na takie określenie, to znaczy, że zdążyła zajść facetowi za skórę. Zazwyczaj wścibska, a przy tym lekkomyślna i zupełnie pozbawiona kobiecego pierwiastka. Nie dość, że trudny charakter, to jeszcze wygląd nie ten.
STARA
Kobieta jeszcze bardziej dojrzała. Można nawet powiedzieć, że przejrzała. Wieku nie należy wypominać, ale w prywatnych rozmowach dzieją się nie takie rzeczy. Stara jest każda, która spełnia podstawowe kryterium starości – jest stara. Granica jest płynna, bo kiedyś za taką uważano przedstawicielkę płci pięknej 50+, dziś to za mało.
LALUNIA
Dziewczyna, bo jeszcze nie kobieta, która nie wzbudza żadnych negatywnych emocji. Jest młoda, potrafi się pokazać, ma pewien urok i potrafi z niego korzystać. To bez wątpienia komplement, bo do domku dla lalek byle Baby Jagi nie wpuszczają. Na kogoś takiego można popatrzeć, a także porozmawiać.
KOBITA
Ironiczne określenie każdej przedstawicielki płci pięknej. Krótsza wersja klasycznej „kobiety”. Zazwyczaj wypowiadane wtedy, kiedy nie za bardzo chce nam się o Was gadać. Przejaw chwilowej ignorancji wyrażany w sformułowaniach typu „co za kobita”, „zachowuje się jak każda kobita” czy „kobity tak mają”. Zupełna obojętność.
PANNA
Wymiennie „panienka”. Dziewczyna młoda, miła dla oka, wyszczekana i pewna siebie. Przy tym nieco irytująca, bo przesadnie poprawna. Taka panna z dobrego domu, po której można się spodziewać wszystkiego, ale nie spontaniczności. Zazwyczaj ma kilkanaście lat i ego nieprzystające do wieku.
SZPRYCHA
Określenie w sam raz dla dziewczyny, która potrafi się pokazać, ale niewiele więcej o niej wiemy. Ot, kolejny ładny i praktyczny przedmiot, na który można popatrzeć i poużywać, ale to by było na tyle. Może zostać odebrane jako lekceważenie, ale zainteresowanemu i tak jest wszystko jedno. W końcu szprychą nie ma się co przejmować.
GĄSKA
Istota stadna, najczęściej występująca w towarzystwie podobnych sobie koleżanek. Ich środowiskiem naturalnym jest dyskoteka, niekoniecznie ciesząca się dobrą sławą. Każda wygląda mniej więcej tak samo – pokazać jak najwięcej i złowić jak najwięcej facetów. Trybson z „Warsaw Shore” coś o tym wie.
MAŁOLATA
Dziewczynka niepełnoletnia i jeszcze nieświadoma swojej kobiecej siły. Wygląda niepozornie i tak też się zachowuje. Bardzo dobrze – ma na to wszystko jeszcze czas. Coraz rzadziej spotykana, bo czarować i uwodzić zaczynają już uczennice podstawówki. Określenie pozbawione emocji, ale stwierdzające jedynie fakty.
DZIEWUCHA
Jednostka o wyjątkowo nieskomplikowanej osobowości (a przynajmniej takie stwarza wrażenie). Nie bardzo ma się czym chwalić, a pomimo to jest najgłośniejsza w towarzystwie. Nie stroni od świńskich żartów i odzywek, których nie powstydziłby się żaden facet. Prostolinijna, momentami wręcz prostacka.
WIECZNA DZIEWICA
Określenie to wcale nie musi iść w parze ze stanem faktycznym. Trudno na podstawie wyglądu stwierdzić, czy rzeczywiście jeszcze nie zgrzeszyła, ale takie stwarza wrażenie. Nie lubi się malować, chodzi w obwisłych swetrach, boi się odezwać, a okiem mruga wyłącznie wtedy, kiedy coś jej do niego wpadnie.
LOLITA
Dziewczyna, która najbliższych kilka lat powinna poświęcić nauce do egzaminów gimnazjalnych, ale niespecjalnie ją to kręci. Od najmłodszych lat wie, że najpierw trzeba się pokazać. Dziecko w kobiecych ubraniach i makijażu, któremu wydaje się, że wygląda na starsze. Tylko się wydaje. Co nie oznacza, że nie znajduje miłośników swojego stylu.
PASZTET
Termin uniwersalny określający każdą kobietę, która nie spełnia naszych wymagań wizualnych. Ta sama dziewczyna dla jednego może być faworytką do tytułu miss świata, a dla innego pasztetem. Takie życie. W większości przypadków z lekką (lub większą) nadwagą. Ocena wyłącznie na podstawie wyglądu – nie musi się nawet odzywać.
MANIURA
Pasztet, któremu wydaje się, że ma coś wspólnego ze szlachetnym schabem. Wizualnie nie zachwyca, ale zupełnie jej to nie przeszkadza. Nie ma świadomości? Uwielbia dekolty, wysokie obcasy i mocny make-up, nawet jeśli tylko pogarszają sytuację. Desperatka, której wydaje się, że wystarczy błysnąć dekoltem lub udem. Z czym do ludzi...
DUPA
Może nie wygląda, ale określenie to należy traktować w kategoriach komplementu. Sama nigdy go nie usłyszysz (żaden z nas nie chce dostać w twarz), ale jeśli facet używa go w męskim towarzystwie, to znaczy, że mu się podobasz. Fajną „dupą” można być bez względu na wiek. W końcu liczy się osobowość. I warunki fizyczne.
LOCHA
Brutalne podkreślenie, że delikwentka nie ma zbyt dobrej przemiany materii i jest jej zdecydowanie za dużo. Przeciwieństwo zgrabnej łani. Męski odwet za wszystkie określenia typu „baran” czy „knur”, które zdarza nam się słyszeć prosto w twarz.
BIAŁOGŁOWA
Żartowałem, jesteśmy zbyt prości, by bawić się w takie rzeczy.
Grzegorz Lawendowski