Dzisiaj obchodzimy kolejny Dzień Kobiet. W Polsce to święto znane od czasów PRL-u, ale przez lata niewiele się zmieniło. Zamiast goździków wręczamy wam róże, ale cała reszta wygląda dokładnie tak samo. I coraz bardziej się dziwię, że nie tylko się na to zgadzacie, ale wręcz wymagacie od nas czczenia tej okazji. Tak naprawdę nie macie się z czego cieszyć, dlatego życzeń ode mnie nie będzie. Każdego innego dnia, ale nie 8 marca.
Powód ustanowienia tego święta wydaje się szlachetny – chodziło o upamiętnienie ofiar walki o równouprawnienie kobiet. Kiedyś twierdzenie, że jesteśmy tacy sami i zasługujemy na to samo zakrawało o herezję, więc chwała bohaterkom. To już jednak pieśń przeszłości i korzystając z odzyskanych praw same powinnyście znieść to święto. Już nie wymagacie specjalnego traktowania.
Dlaczego Dzień Kobiet nie jest już nikomu potrzebny, a już na pewno nie potrzebują go kobiety?
fot. Thinkstock
Skoro jest Dzień Kobiet, a nie ma Dnia Mężczyzn, to znaczy, że panie wymagają specjalnego traktowania, a panowie doskonale radzą sobie sami. Nikomu nie przychodzi do głowy, by wprowadzić oficjalne święto faceta (pojawiają się inicjatywy typu Dzień Chłopaka, ale nie traktujmy tego poważnie), bo niby po co? My jesteśmy silni, odważni, radzimy sobie, spełniamy marzenia, osiągamy wyznaczone cele i powodzi nam się całkiem nieźle, więc nie ma co świętować.
A skoro wciąż obchodzimy 8 marca, to znaczy, że z wami wcale nie jest aż tak dobrze. Pochylamy się nas damską ułomnością, co w XXI wieku zakrawa o absurd, bo w wielu dziedzinach zdążyłyście nas prześcignąć.
fot. Thinkstock
Co roku przeżywam déjà vu. Przychodzi Dzień Kobiet, a ja nie mogę pozbyć się wrażenia, że przecież przed chwilą świętowaliśmy to samo. Wtedy uzmysławiam sobie, że 3 tygodnie wcześniej obchodziliśmy Dzień Zakochanych, czyli tak naprawdę to samo. Pan wręcza pani kwiaty, czekoladki, ewentualnie zabiera ją do kina. Pani nie ma względem pana żadnych zobowiązań.
Znowu wychodzi na to, że jesteście istotami specjalnej troski, chociaż rzeczywistość ewidentnie temu przeczy. Coraz częściej to my potrzebujemy przekonania, że jednak jesteśmy coś warci. Wy stałyście się samowystarczalne.
fot. Thinkstock
Świętowanie Dnia Kobiet przez mężczyzn można porównać do życzeń autorstwa białych ludzi odnoszących się do tych ciemniejszej karnacji. Zobaczcie, już nie jesteśmy rasistami. A w tym przypadku – kochane panie, już nie jesteśmy seksistami. Obchodzenie przez nas i pielęgnowanie 8 marca to przyznanie się do winy, że kiedyś nie było tak fajnie. Kobiety naprawdę musiały walczyć o równość, a panowie wcale im tego nie ułatwiali.
Miało być sympatycznie, a dla nas to bardziej przykre wspomnienie własnych win. Naprawdę nie ma się z czego cieszyć. Może poza tym, że dzisiaj nie macie już żadnych ograniczeń i gdybyście się uparły, za kilka lat to my musielibyśmy zawalczyć o równouprawnienie. Uczeń przerósł mistrza.
fot. Thinkstock
A skoro w klimatach równościowych jesteśmy – potraktujmy to poważnie. Skoro jest Dzień Babci i Dziadka, a także Matki i Ojca, to dlatego święto kobiet nie ma swojego męskiego odpowiednika? Rozumiem, że to kwestia historii, ale dziś mógłbym to nazwać jawną dyskryminacją. Zapomnijmy sobie dawne winy i zdecydujmy się – albo celebrujemy każdą płeć, albo dajmy sobie spokój z podobnymi okazjami. My też chcielibyśmy się poczuć wyjątkowi i choć przed jeden dzień znaleźć się w centrum uwagi. Wbrew pozorom, wcale nie jesteśmy tak silni, jak kiedyś, a nasze wpływy dramatycznie zmalały.
Jeśli wydaje ci się, że oficjalny Dzień Mężczyzn mija się z celem, to dokładnie to samo powinnaś myśleć o 8 marca. Skoro uznajemy swoją absolutną równość, to nikt nie zasługuje, ani nie potrzebuje specjalnego traktowania. Likwidacja tego święta (albo ustanowienie dnia ku czci facetów) będzie najlepszym dowodem na to, że niczym się już nie różnimy.
fot. Thinkstock
Nowoczesne spojrzenie na płeć jest, jakie jest. Niemal powszechne jest przekonanie, że jesteśmy przede wszystkim istotami ludzkimi, mamy takie same potrzeby i należą nam się identyczne prawa. Jestem absolutnie za tym, więc co tu robi feministyczny i propagujący nierówność Dzień Kobiet?!
Po tylu latach wzajemnych przepychanek i oskarżeń nastał moment, kiedy musimy skupić się na tym, co nas łączy. Zwłaszcza, że są ku temu racjonalne powody. Wy naprawdę nie musicie już niczego udowadniać i z nikim się ścigać. Cieszcie się ze zwycięstwa. Goździk i rajstopy byłyby tego absolutnym zaprzeczeniem.
Grzegorz Lawendowski