Czas poruszyć temat, który dotyczy wszystkich bez wyjątku. Jeśli to czytasz i jesteś człowiekiem, na pewno masz własne doświadczenia w tej kwestii. Owłosienie łonowe, choć wydaje się zupełnie zbędne, nie omija nikogo. Jednak to o włosach na damskim łonie zawsze było najwięcej hałasu. Mężczyźni mogą z nimi zrobić, co tylko zechcą, Wam stawiane są sztywne wymagania. Jakie? Trudno rozstrzygnąć, bo nawet w tym temacie nie potrafimy się dogadać.
Przez lata obowiązywała moda „na lalkę Barbie”, dzisiaj coraz częściej mówi się o pełnej naturalności. To zupełnie jak z męskim zarostem. Kiedyś zadbany facet powinien być gładki o każdej porze dnia i nocy, dzisiaj najseksowniejszy wydaje się styl „na drwala”. Niepozorne owłosienie zaczyna odgrywać pierwsze skrzypce, jeśli chodzi o nasz wizerunek.
To jak to z Wami jest? Golić? Zapuszczać? Nie wiem czy uda się ostatecznie rozstrzygnąć ten dylemat, ale być może lepsze zrozumienie męskiego postrzegania tej sprawy pomoże Wam wybrać najlepszą możliwą fryzurę intymną.
CZYM SIĘ RÓŻNI MĘSKA STREFA INTYMNA OD DAMSKIEJ?
Pomijając kwestie czysto anatomiczne, bo różnice w tym względzie dostrzega już kilkuletnie dziecko, wielkich różnic nie ma. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni, skrywają ten fragment ciała pod bielizną, pokazują tylko nielicznym, najczęściej w sytuacjach jednoznacznych. Wymagania powinny być więc jednakowe. Powinny, ale to kolejny dowód na to, że równość płci to jedynie pobożne życzenie.
Od kobiet zawsze wymaga się więcej, czego najlepszym dowodem jest liczba zabiegów kosmetycznych i upiększających, którym MUSICIE się poddawać. Atrakcyjny facet jest tak postrzegany zawsze. Piękna kobieta – wyłącznie wtedy, kiedy wypełni całą listę naszych zachcianek.
Dotyczy to także łona. Facet ma wybór – kiedy się ogoli, wychodzi na to, że o siebie dba. Jeśli pozostawi owłosienie samemu sobie – jest stuprocentowym samcem. W Waszym przypadku to znacznie bardziej skomplikowane.
CZY NAPRAWDĘ ZWRACAMY NA TO UWAGĘ?
Dowcipy o goleniu bobra i innych sierściuchach nie pozostawiają wątpliwości, że coś jest na rzeczy. Jakkolwiek absurdalnie to nie zabrzmi, mężczyźni od zawsze mieli skłonność do zaglądania Wam w majtki. Także jeśli chodzi o walory czysto estetyczne. Wszystko za sprawą popkultury spod znaku XXX, która zmieniała się na przestrzeni lat. Współczesny facet ma problem z docenieniem mody lansowanej choćby w latach 80. Wtedy kobiece łono zupełnie nie przypominało tego dzisiejszego.
Nie ma co ukrywać – niektórzy z nas są tak przewrażliwieni na tym punkcie, że zdarza nam się reagować histerycznie. Jeśli Twoja strefa intymna nie spełnia naszych oczekiwań wizualnych, potrafimy zamknąć się w sobie, a wręcz uciec z krzykiem. Wmówiono nam, że ma to ogromne znaczenie.
Dlatego już w tym momencie przestrzegam i pouczam – trzeba coś z tym zrobić.
WERSJA NATURALNA
Jeszcze 20-30 lat temu bujnie owłosiona kobieta postrzegana była zupełnie normalnie. Dzisiaj włosy wystające spod bielizny kojarzą się z zaniedbaniem, a miłośnicy takich atrakcji wyzywani są od fetyszystów albo innych zwyrodnialców. Oto skutki promowania gładkiego, wręcz błyszczącego łona w produkcjach dla dorosłych. Tego nie cofniemy i chyba czas się z tym pogodzić. Zapuszczać możesz włosy na głowie, ale na pewno nie tam.
Fakty są nieubłagane – fanów „buszu” można policzyć na palcach jednej ręki i jest raczej mało prawdopodobne, że trafisz akurat na jednego z nich. 99,9% mężczyzn dało sobie wmówić, że TAM nie powinno być zbyt wiele, jeśli w ogóle cokolwiek. Wychodzi więc na to, że prawdopodobieństwo trafienia w gusta płci przeciwnej wzrasta proporcjonalnie do coraz krótszego owłosienia łonowego.
Łap za maszynkę. Albo przynajmniej za nożyczki.
NA WYSOKI POŁYSK
Czy dotychczasowe wnioski prowadzą do stwierdzenia, że owłosienia łonowego nie powinno być wcale? Niestety, sprawa nie jest taka prosta. Chociaż przekaz medialny (a mówiąc wprost – pornografia) próbuje nam wmówić, że kobiecość = absolutna gładkość, to w tej kwestii nie jesteśmy aż tak bezkrytyczni. W rzeczywistości gładka jak pupa niemowlaka strefa intymna także nie jest rozwiązaniem.
Przyczyny mogą wydawać się błahe, a może nawet absurdalne, ale depilacja do zera niektórym kojarzy się w dość specyficzny sposób. W końcu brak owłosienia w tym miejscu ma coś wspólnego z pornografią, prostytucją, dziecięcą niedojrzałością itp. Wychodzi więc na to, że skrajności nigdy trafią w masowe gusta.
Rozwiązanie jest tylko jedno!
ZŁOTY ŚRODEK
Brzmi górnolotnie, ale sprawa wcale nie jest błaha. Chodzi w końcu o Wasze postrzeganie, a nie udawajmy – na tym Wam zależy. Chociaż niemożliwe jest przypodobanie się wszystkim, zawsze warto pójść na kompromis. Skoro za ekstremum uznaje się absolutną naturalność i dziecięcą gładkość, warto poszukać neutralnego rozwiązania.
A to w tym przypadku jest tylko jedno – golić, ale nie do końca. Kobiece owłosienie łonowe powinno być zadbane, skrócone i pod kontrolą. Zadowolony będzie zarówno fetyszysta długich włosów wystających z bielizny, jak i miłośnik łona w stylu lalki Barbie. A Ty będziesz czuła się wystarczająco świeżo i bezpiecznie, by nie musieć ciągle o tym myśleć.
Banalnie proste, ale i najskuteczniejsze.
Grzegorz Lawendowski