W 1997 roku Richard Lee Norris niefortunnie postrzelił się w twarz. Przeżył, jednak w wyniku wypadku stracił usta, nos i fragmenty szczęki. Choć przez wiele lat chirurdzy próbowali pomóc mężczyźnie i poprawić jego wygląd, wszelkie zabiegi nie przynosiły pożądanych efektów. W rezultacie Richard był zmuszony do noszenia maski, która wzbudzała w przechodniach niemniejsze zainteresowanie, niż jego zmasakrowana buzia.
Los uśmiechnął się do mężczyzny kilka tygodni temu. Po trwającej 36 godzin operacji, przy której asystowało ponad stu lekarzy, Norris wybudził się po narkozie z zupełnie nowym obliczem. Chirurdzy z Uniwersytetu Maryland podarowali mu nie tylko nowy język i zęby, ale także szczękę. Zdaniem doktorów jest to bez wątpienia jeden z największych sukcesów medycyny.
Obecnie pacjent dochodzi do siebie po skomplikowanym zabiegu. Zaczyna czuć już swoją nową twarz, a nawet myje zęby oraz się goli. Powoli odzyskuje również węch, który stracił 15 lat temu.
- Tempo, w jakim Richard wraca do zdrowia, jest naprawdę niesamowite – mówi na łamach The Daily Mail dr Eduardo Rodriguez. Dodaje również - Trzy dni po operacji otworzył powieki i natychmiast poprosił o lustro. Był mocno wzruszony swoim nowym obliczem. Dziękował mi i przytulał mnie. Cieszę się, że mogliśmy mu pomóc. Wiele w swoim życiu wycierpiał.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Co jest BRUDNIEJSZE od sedesu? PIENIĄDZE! Codziennie tego dotykamy, a tam roi się od...
Pełno tam niebezpiecznych bakterii, wirusów i grzybów.
ADHD? To wina matki! (Koniecznie przeczytaj, czego NIE robić w ciąży)
Potwierdził to eksperyment przeprowadzony na ciężarnych myszach.