Kelly Hughes pierwszy raz z solarium skorzystała w wieku 16 lat. – Do mojej ulubionej siłowni wstawili nowiutkie łóżko do opalania. Nie potrafiłam oprzeć się takiej okazji. Musiałam spróbować – wyznaje kobieta.
I rzeczywiście, kilka minut naświetlania wystarczyło, by skóra Kelly nabrała pięknego brzoskwiniowego odcienia. Zadowolona z efektu dziewczyna opala się regularnie przez kolejne 14 lat. Niestety, szkodliwy nawyk okrutnie odbił się na jej delikatnej cerze...
Fot. dailymail.co.uk
Tak naprawdę skóra trzydziestolatki jest totalnie zniszczona. Druzgocące zmiany w jej cerze uwidocznił specjalny skaner UV. Dopiero teraz widać, że całą twarz kobiety pokrywają wielkie przebarwienia i ma ona mnóstwo przedwczesnych zmarszczek.
Lekarz, którego poproszono o ocenę fotografii zrobionej Kelly stwierdził, że kobieta ma najwyższy stopień uszkodzenia komórek skóry, co może w szybkim czasie doprowadzić do rozwoju nowotworu – czytamy w The Daily Mail.
A wystarczyło tak niewiele, żeby uchronić się przed groźną chorobą...
Fot. dailymail.co.uk
Kelly ma teraz 30 lat i na pierwszy rzut oka nie widać na jej twarzy żadnych drastycznych zmian. Kobieta ma gładką skórę i wygląda bardzo atrakcyjnie.
To jednak tylko pozory!