Poranny zastrzyk energii - niezawodne sposoby na pobudkę!

Sprawdź, jak dać sobie rano energetycznego kopa i kipieć energią przez cały dzień!
Poranny zastrzyk energii - niezawodne sposoby na pobudkę!
20.09.2010

Najpierw budzik dzwoni jak opętany. Cudem udaje się go wyłączyć, choć za chwilę znowu zacznie dzwonić, bo jest ustawiony na drzemkę. Po kilku minutach słychać go znowu. To znak, że pora wynurzyć się spod ciepłej kołdry. Najpierw jedna noga (nie daj Boże, żeby lewa!), potem druga... Za oknem plucha, szaro i zimno. Wszystko wypada z rąk, a myśl o pójściu do pracy, wydaje się być karą... Brzmi znajomo? Właśnie. Która z nas nie przeżywa tego każdego dnia? Poranne pobudki, zwłaszcza o tej porze roku, to dla wielu ogromna męka. Dlatego podpowiemy ci, co zrobić, żebyś polubiła poranek i wycisnęła z niego wszystko, co tylko się da!

Pobudka

Nie będzie męką, jeśli zaczniesz się wysypiać. Dlatego nie ma zmiłuj – jeśli zaczynasz pracę np. o godz. 7, zapomnij o przesiadywaniu po nocach. Dorosły człowiek wysypia się w ciągu siedmiu godzin, choć są i tacy, którzy muszą odpoczywać nawet o dwie godziny dłużej. Jeśli znasz swój biologiczny zegar, ustal, o której godzinie powinnaś chodzić spać i konsekwentnie trzymaj się tego czasu.

Jednym z najczęściej popełnianych porannych błędów jest spanie do oporu i szykowanie się do wyjścia w biegu. Mamy dla ciebie złą wiadomość: w ten sposób poranki zawsze będą dla ciebie gehenną, co przełoży się na twój nastrój i efektywność podczas reszty dnia. Wstawaj co najmniej kwadrans wcześniej, a zobaczysz, jak wiele zyskasz. W ten sposób wygospodarujesz czas na przygotowanie porządnego śniadania, starannego ułożenia włosów, obejrzenia telewizji, posłuchania muzyki.

Poranek nie musi być na wariackich papierach. Możesz zaczynać dzień od włączenia radia, wstawienia wody na kawę, podlania kwiatów... Jeśli poranne wstawanie sprawia ci trudność, na początek spróbuj obudzić się nawet pięć minut wcześniej. Będziesz zaskoczona, jak wiele można zrobić rano w tak krótkim czasie.

sen

Ćwiczenia

Dodasz sobie mnóstwo energii, jeśli do porannego harmonogramu wprowadzisz ćwiczenia. Nie musisz przecież urządzać maratonu po całym osiedlu. Bardzo dobre będą proste ćwiczenia rozciągające. Jeśli nie masz do nich zapału, zainwestuj np. w ciężarki – z nimi trening jest znacznie ciekawszy i przyjemniejszy. Poskacz na skakance, zrób skłony, poruszaj się w rytm muzyki. Nawet taki nieskomplikowany trening będzie świetnym energetycznym kopniakiem. Doskonałe efekty daje również joga na „dzień dobry”. Wszystkie ćwiczenia rano są dobre, pod warunkiem, że będziesz przestrzegała kilku prostych zasad. I pamiętaj, żeby zawsze po wstaniu z łóżka porządnie się przeciągnąć – nie tylko pobudzisz mięśnie do pracy i dodasz sobie energii, ale również wysmuklisz sylwetkę.

Hop, pod prysznic

Gdy rano mamy mało czasu, zwykle w pośpiechu szczotkujemy zęby, przemywamy twarz wodą, nakładamy byle jaki krem i... na tym poranna toaleta się kończy. Stop! Trudno o dobre samopoczucie, jeśli nasze ciało ciągle śpi. Wskocz pod prysznic – kilka minut pod wodą to najlepszy sposób na porządne naładowanie baterii. I nie tłumacz się brakiem czasu; trzy minuty pod prysznicem to naprawdę nie cała wieczność. Prysznic jest tym bardziej wskazany, jeśli po wstaniu z łóżka ćwiczysz. A jeżeli z pewnych względów nie możesz rano pozwolić sobie na kąpiel, dokładnie umyj się nad umywalką, wyszczotkuj zęby przez trzy minuty (a nie 30 sekund!), użyj płynu do płukania ust, starannie nałóż krem na twarz i na dłonie, nawilż ciało i dopiero opuść łazienkę. Przyjemne, orzeźwiające zapachy kosmetyków dodatkowo cię pobudzą.

W kuchni

Doskonale, jeśli możesz jeść śniadanie o tej samej godzinie co osoba, z którą mieszkasz. Wspólne poranne rozmowy przy stole wprawią cię w dobry nastrój. A gdy musisz jeść w pojedynkę, włącz radio, przejrzyj prasę, spisz plan działania na cały dzień. Zawsze staraj się urozmaicać swoje poranne menu. Dbaj o to, żeby w ciągu tygodnia rano jeść zarówno posiłki zimne jak i ciepłe. Kanapki, twarożek, jogurt, parówki, omlet, tosty, jajecznica, jajka na twardo, jajka na miękko, sałatka, zupa mleczna – propozycji nie brakuje. Najlepsze efekty uzyskasz, gdy poznasz swój dietetyczny zegar biologiczny. Celebruj poranny posiłek. Nie jedz w pośpiechu, bo rozboli cię brzuch albo nabawisz się zaparć. Wprowadź do porannego menu owoce. I nie opychaj się rano ciężkostrawnymi produktami, bo będziesz miała z głowy cały dzień. Uważaj również na mleko – wielu ludzi go nie trawi.

noc

Kawa czy herbata?

To, co pijesz na śniadanie, ma bardzo duże znaczenie. Jeśli sięgasz po wodę, w porządku. Najlepiej jednak nie przepijaj nią posiłków. Szklankę wody dobrze jest również wypić na pół godziny przed jedzeniem, bo zapycha żołądek, przez co potem zjadamy mniej. Ciekawym rozwiązaniem jest picie soku naturalnego, ale nie do wszystkiego on pasuje. Do śniadania pij przede wszystkim ciepłe napoje. Kawa czy herbata? To zależy od preferencji. Ani jedna, ani druga do najzdrowszych nie należy. Kawa uzależnia i podnosi ciśnienie krwi. Masa osób nie potrafi jednak się bez niej obyć i tylko po jej wypiciu zaczyna funkcjonować. Herbata jest miłym dodatkiem do pożywnego śniadania, ale postaraj się, żeby była inna niż czarna. Sięgnij po zieloną, czerwoną, owocową... Są smaczne i znacznie zdrowsze niż zwykła herbata.

Przed wielkim wyjściem

Byłoby idealnie, gdybyś mogła poprzedniego dnia naszykować sobie ubranie na następny dzień lub przynajmniej zastanowić się, co chcesz na siebie włożyć. Dzięki temu obejdzie się bez nerwów, przeszukiwania całej szafy i narzekania, że „nie masz się w co ubrać” (mimo że z pewnością twoja garderoba pęka w szwach). Jeśli chcesz dobrze wyglądać, nie wahaj się rano włączyć żelazka i uprasować ubrań. Wypastuj buty, wybierz dodatki. Dzięki temu poczujesz się lepiej we własnej skórze. Zadbaj również o to, żeby starannie wykonać makijaż i ułożyć włosy. Jeśli trzeba, umyj je i wysusz – czyste włosy są najpiękniejszą ozdobą kobiety. Zmień uczesanie, użyj kolorowej kredki do oczu. Takie drobne gesty wprawią cię w dobry nastrój, dzięki czemu będziesz kipiała energią do późnych godzin.

To jasne, że pobudki o godz. 6 nad ranem, gdy dni są coraz chłodniejsze i krótsze, mogą wydawać się koszmarem. Jednak tylko od ciebie zależy, czy zaczną być przyjemne. Bo naprawdę mogą takie być!

Julia Wysocka

Zobacz także:

Dlaczego musisz jeść śniadania?

Poranny posiłek nie tylko wzmacnia organizm, ale również pozwala zrzucić nadwagę.

Poranek „po” w jego łazience

Sprawdź, jak obyć się bez kosmetyków po nocy spędzonej w mieszkaniu mężczyzny.  

Polecane wideo

Komentarze (131)
Ocena: 5 / 5
Madzix (Ocena: 5) 17.04.2015 12:46
Ja lubie wstawac do slonca. Zawsze wtedy czuje sie wypoczeta bo rytm dnia sprawia ze dostaje energii i che mi sie funkcjonowac. www.kaminskadorota.pl
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.11.2010 16:49
niestety nie piję rano kawy, a herbatę i staram się wybierać taką, którą lubię, która mnie pobudzi i pozwoli funkcjonowac przez kilka godzin - ostatnio jest to cytrynowy gaj Irvinga, bo cytrynki super rozbudzają
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.10.2010 14:36
ja zawsze w okresie jesienno-zimowym mam problem ze wstawaniem. oczywiście przestawianie budzika to codzienność. w końcu uda mi się podnieść, ale i tak zawsze w ciągu dnia podsypiałam i ogólnie nie miałam na nić siły. ale od jakiegoś czasu stosuję koenade vitality+energia. to preparat, który aktywuje witalność. biorę pastylkę gdy spada mi energia. działa skuteczniej niż kawa czy napoje energetyczne, a przy tym jest naturalne. pobudka jest nadal masakrą, ale już w ciągu dnia daję radę i mam dużo energii. spróbujcie, polecam! :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.09.2010 01:11
to ja jestem chyba najlepsza, wyjść muszę o 9,15 (mam 15 minut drogi do pracy), budzik dzwoni o 7,30 (z zamiarem, że wstanę o 8), ale niestety, mam nastawioną drzemkę i co 10 minut lefefon barabani jak szalony i tak do godziny 8,45. Wstaję, latam po domu jak szalona, wybiegam oczywiście bez śniadania, bo nie mam czasu go zjeść. W extremalnych przypadkach potrafię wstać i o 9 i nawet wyjść bez makijażu, który później robię w pracy haha. To jest po prostu jakaś tragedia, koszmarny nawyk, którego nie mogę się pozbyć. Zazdroszczę rannym ptaszkom oraz osobom, które bez problemu wstają od razu na równe nogi, kiedy dzwoni budzik
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 23.09.2010 18:20
Dla mnie rano to najwiekszy stres!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie