Słoniowacizna, zwana także filariozą, jest chorobą występującą w krajach o gorącym klimacie i objawia się zazwyczaj monstrualnym przerostem skóry kończyn dolnych, krocza oraz piersi. Nasilony obrzęk tych części ciała powstaje najczęściej na skutek utrudnionego odpływu limfy. Na filariozę są więc szczególnie narażone kobiety chore na raka sutka, który miał przerzuty do węzłów chłonnych pachowych, a także osoby cierpiące na bliznowacenia po urazie, napromieniowaniu czy operacji.
Słoniowacizna często wywoływana jest również przez nicienia Wuchereria bancrofti (filaria Bancrofta). Jaja nicieni roznoszone są przez komary. Ten, zarażony larwami podczas odżywiania się krwią, wprowadza je do ustroju człowieka. Larwy z kolei migrują do naczyń krwionośnych i limfatycznych, po czym osiadają w węzłach chłonnych i tam dojrzewają.
Pierwszymi objawami choroby są zazwyczaj gorączka i dreszcze. W następnej kolejności części ciała, w których egzystuje pasożyt, powiększają się do monstrualnych rozmiarów.
Na tę przykrą i okrutną w skutkach chorobę cierpi Arun Radzhasingh. 34-latek z Indii ma słoniowaciznę nóg. Jego kończyny dolne rozrosły się do tak gigantycznych rozmiarów, że mężczyzna nie jest w stanie samodzielnie się poruszać. Całymi dniami leży w łóżku, a znajomi fotografują się z jego monstrualnymi nogami.
Arun marzy tylko o jednym: by jego kończyny przestały rosnąć. Trzymamy kciuki, by to pragnienie się spełniło.
Zobacz także: Ten facet to prawdziwy Christian Grey! Bogaty, przystojny, lubi sado-maso…
fot. szokblog.pl
Mężczyzna z monstrualnymi nogami
fot. szokblog.pl
Mężczyzna z monstrualnymi nogami
fot. szokblog.pl
Mężczyzna z monstrualnymi nogami
fot. szokblog.pl
Mężczyzna z monstrualnymi nogami
fot. szokblog.pl
Mężczyzna z monstrualnymi nogami
fot. szokblog.pl