Przypadek 11-letniego Hou Guozhu, mieszkańca chińskiej prowincji Shandong to świetny przykład na to, że życie bez połowy mózgu jest możliwe. I chociaż takie przypadki wciąż budzą zdziwienie i niedowierzanie, to jednak warto uświadomić sobie, że z taką przypadłością można normalnie funkcjonować.
Dzisiaj mały Hou czuje się już znacznie lepiej. Wszczepiono mu specjalną tytanową płytkę, która ma zastąpić brakującą część czaszki. Lekarze są bardzo dobrej myśli. Mają nadzieję, że dziecko będzie w przyszłości rozwijało się normalnie.
Zobacz także:
Reakcja alergiczna na farbę do włosów: 38-latka zapadła w śpiączkę po jej nałożeniu
Lekarze nie wiedzą, czy powróci do zdrowia.
Zaproszenie do znajomych - filmik ostrzegawczy z przesłaniem "Życie to nie Facebook!"
Mocny, udany, brawa dla twórców!
Po szczegółowych badaniach, okazało się, że jedyną szansą na powrót chłopca do normalności będzie usunięcie całej prawej półkuli mózgu oraz połowy czaszki.
Szereg skomplikowanych operacji kosztował majątek. W pewnym momencie rodzicom chłopca zabrakło pieniędzy na dalsze leczenie. Na szczęście, kiedy nagłośniono cała sprawę w mediach, dzięki pomocy darczyńców, udało się uzbierać brakujące środki.
Mały Hou cierpiał na bardzo rzadką odmianę zapalenia mózgu. Choroba rozwinęła się, gdy dziecko ukończyło 3 lata. Wcześniej nic nie wskazywało na to, że chłopiec będzie miał tak poważne problemy ze zdrowiem. Groźne schorzenie ujawniało się stopniowo. Najpierw dziecko zaczęło odczuwać dziwne skurcze po lewej stronie ciała, z czasem pojawiły się napady epilepsji.