Coraz więcej kobiet w czasie porannej toalety sięga po golarkę. Nie z przymusu, ale własnej woli. Wszystko wskazuje bowiem na to, że codzienne golenie twarzy (nawet zupełnie gładkiej) pozwala na poprawę stanu cery. To trik stosowany podobno od lat przez Azjatki, które z wiekiem wcale się nie starzeją. Krem do golenia nawilża skórę, maszynka ją masuje, a ostrza pozwalają pozbyć się martwego naskórka.
Ona też codziennie się goli. Ale nie dlatego, że uwierzyła w upiększającą moc tego zabiegu. Po prostu nie ma innego wyjścia. Chociaż nikt nie może odmówić jej kobiecości, dziewczyna boryka się z charakterystycznym dla mężczyzn zarostem na twarzy. Zamiast jednak ukrywać to nadal w tajemnicy - zdecydowała się upublicznić swoją historię.
Co jej dolega i dlaczego opublikowała w Internecie tak, zdaniem niektórych, kompromitujące zdjęcia?
Zobacz również: 23-latka z brodą twierdzi, że... czuje się kobieco! (Imponujący zarost)
fot. zrzut ekranu https://www.facebook.com/fightagainstfat/
„Cześć, mam na imię Tina i cierpię na zespół wielotorbielowatych jajników. Podobnie jak na depresję, stany lękowe, niepłodność, tycie, nierównowagę hormonalną, wzdęcia, bóle podbrzusza, trądzik, cysty, zwiększone ryzyko zachorowania na raka, a także, jak wiele kobiet w mojej sytuacji, nadmierne owłosienie twarzy.
Czy wiecie, jak bardzo niekobieco można czuć się z tego powodu? Zawsze byłam bardzo zażenowana swoją przypadłością, ale wreszcie chcę się ujawnić. Pragnę zwrócić uwagę na tę chorobę i jak może ona wpłynąć na życie. Zwłaszcza, kiedy jeszcze nie wiesz, że na nią cierpisz.
Kiedy widzisz kogoś z nadwagą, łysymi plackami na głowie albo zarostem na twarzy - NIE OCENIAJ” - pisze internautka.
Zobacz również: Kobieta z brodą: „Nie będę dłużej walczyła z zarostem. Czuję się seksownie i czekam na miłość!”
fot. zrzut ekranu https://www.facebook.com/fightagainstfat/
„Nigdy nie wiesz przez co przechodzi osoba, którą krytykujesz. To niesprawiedliwe, jeśli od razu oceniasz ją jako zaniedbaną i leniwą, zupełnie nie znając jej historii. Wiem, że dla niektórych takie pochopne recenzowanie innych na podstawie wyglądu jest czymś naturalnym, ale pamiętaj - wszyscy toczymy własne boje i nigdy nikogo do końca nie zrozumiesz, jeśli nie chcesz wysłuchać drugiej strony.
Jeśli podejrzewasz, że możesz cierpieć na zespół wielotorbielowatych jajników, nie bój się poprosić o pomoc lekarza. To trudna walka, ale im wcześniej się zdiagnozujesz, tym szybciej będziesz mogła pozbyć się symptomów tej choroby” - zachęca Tina.
Jej post w krótkim czasie zdobył tysiące polubień i udostępnień. Brawo za odwagę!
Zobacz również: Policystyczne jajniki a ciąża
fot. zrzut ekranu https://www.facebook.com/fightagainstfat/
Zarost na twarzy to nie jedyny problem Tiny. Z powodu choroby ma także skłonność do tycia. Jeszcze niedawno ważyła 100 kg!
fot. zrzut ekranu https://www.facebook.com/fightagainstfat/
Jej otwartość daje nadzieję wszystkim chorym, którym wydaje się, że policystyczne jajniki to koniec świata.